Po co była ta randka?

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
Witajcie, forumowicze

Od paru dni zadręcza mnie pewna kwestia. Kwestia tyczy się randki i nie rozumiem paru istotnych rzeczy. Od pewnego czasu przyglądał mi sie nieznajomy facet. Wydawał mi się dziwny bo do dziś nie wiem, jakim cudem znalazł się w moim towarzystwie (na bank nikt go wcześniej nie znał).
Siedziałam ze znajomymi na piwie. Przyszedł, usiadł i tak już został. Nie zamieniłam z nim ani jednego słowa i w ogóle nie pozostawił po sobie żadnego wrażenia w mojej głowie. Mówił bardzo dużo, ale ani jednego słowa o sobie.
Mijały miesiące. Nie widywaliśmy się zupełnie.

Do czasu.
Do ostatniej soboty, kiedy to zadzwonił do mnie z prośbą o spotkanie. Na początku nie chciałam pójść bo pomyślałam sobie, że przecież w ogóle go nie znam, no i zwyczajnie- bałam się.
W ostateczności jednak postanowiłam się z nim spotkać. Tak dla zabawy :p

Chłopak okazał się być... czarujący. Przyniósł mi piękne kwiaty, odprowadził do domu, pocałował w rękę. Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Dawno już nie miałam styczności z tak szarmanckim mężczyzną.

Wszystko pięknie-ładnie, tylko... Powiedział mi dość istotną rzecz. Mianowicie: od pewnego czasu spotyka się z jakąś dziewczyną :mruga: I na tym polega mój problem.
Po co właściwie się ze mną umówił? I czy powinnam się w to pakować wiedząc, że jest z kimś związany?
Czy jeśli zaproponuje kolejne spotkanie, to mogę na nie pójść, czy spasować?

Z góry dziękuję ślicznie za przeczytanie mojego nudnego posta ;)
 

PannaSkądś

Nowicjusz
Dołączył
6 Wrzesień 2007
Posty
379
Punkty reakcji
0
Miasto
skądś...
Skoro jest w innym związku , to nie wiem czy to ma sens. A gdyby tamta dziewczyna się o tym dowiedziała? Posraw sie na jej miejscu... Jakbyś się czuła. Chłopak jest spoko, ale związany.
Ja bym sobie narazie odpuściła. Gdyby z nią "zerwał", wtedy mozna coś próbować.
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
32
Miasto
Kaer Morhen
ahh. taki facetów to ze świecą szukać :D

hmm... ja też kompletnie nie rozumiem po co się z Tobą umawiał, skoro z kimś jest. i tylko jedno mi się z tym kojarzy, nie wiem czemu... może to był jakiś głupi zakład z kumplem, czy coś? ale wtedy to by musiał porządnie umieć grać :p no nie wiem. może po prostu lubi takie 'skoki w bok'...
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
Do PnnySkądś: Zgadzam się z Tobą. A co myślisz o tym, że podał mi taką informację: mam dziewczynę. Mógł mi o tym nie powiedzieć, prawda?Tym bardziej, że nie zakomunikował mi o tym na początku spotkania, tylko gdzieś tam po środku...
aga-byczek, zakład? o rany boskie :mruga:
 
M

Mia

Guest
moim skromnym zdaniem chłopak moze miec problem w zwiazku i chce wzbudzic w dziewczynie zazdrosc, lub nieswiadomie boi sie zaangażowania, wiec go ciagnie na boki. 'solidarnosc jajników!". nie spotykaj sie z nim wiecej
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Też myśle, że to nie ma sensu...
Jeszcze poczujesz coś do niego więcej i możesz cierpieć...
 

Aprilka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2007
Posty
364
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Rzeczywiście trochę dziwna sytuacja... Może po prostu chciał Cię poznać, porozmawiać... Może na prawdę nie ma dziewczyny... Psychika mężczyzny mocno złożona jest... Najlepiej by było zapytać wprost, bo jak np. szuka kochanki to może Ci ten układ nie pasować...
 

DoSiUnIa:)

the pretender
Dołączył
26 Listopad 2005
Posty
802
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Paradise city
Może skok w bok może co innego.Fakt że ma dziewczyne zraził by mnie i już więcej bym się z nim nie spotykała,myślę,że masz takie samo zdanie ;)
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
Dzięki, dziewczyny. Póki co jestem pod silnym urokiem jego osoby. Nie odważę sie na kolejne spotkanie bo czuję, że mógłby mi zawrócić w głowie...
Z drugiej strony jest mi strasznie szkoda tej znajomości. Dlaczego jak już się trafi fajny chłopak, to zawsze musi coś stanąć na przeszkodzie w bliższym poznaniu...

A, zapomniałam- ci fajni zazwyczaj są zajęci :niepewny:
 
Do góry