ActiveAngel napisał:
A jakby przyjąć, że wszechświat jest tylko hologramem?
A czy to cokolwiek zmienia ? Jeśli przyjmiesz taką tezę za słuszną, to muszisz również założyć, iż gdzieś istnieje Twoje prawdziwe JA, a ponieważ odczuważ to samo, co to JA odczuwa teraz, bądź odczuwało kiedyś, to czy to robi jakąkolwiek różnicę ? Otóż absolutnie nie. Mało tego, jeżeli założysz, że wszechświat jest hologramem, to automatycznie przeczysz wolnej woli ( w którą ja akurat nie wierzę ) i założeniu, które wyprowadziłaś, a wg którego istnieje jakikolwiek cel.
Elen napisał:
Ja zas jako kobieta mam swoj emocjonalny punkt postrzegania swiata
Wiesz, no to jest sprawa na tyle zagmatwana, że każdy nich ją sobie postrzega jak chce, ale jeśli zaczynamy się skupiać na wyjaśnieniu czegokolwiek, to musimy włączyć podejście typowo naukowe.
Elen napisał:
Hm... mysle, ze My jako Ludzie jestesmy bardzo wazni dla Boga.
A ja nie widzę powodu, dla którego miałoby tak być. Natura wyposażyła sępy w ostre dzioby, tygrysy w kły, a ludzi akurat w rozwinięte mózgi. To był czysty przypadek, metoda prób i błędów, którą natura gra w stosunku do nas po dziś dzień i grać będzie aż do końca świata. Wiesz, kiedy staniemy sie potężni ? Gdy to my będziemy w stanie znaleźć lepszy system od natury, system lepszy od metody prób i błędów, albo jeśli po prostu zawęzimy pole manewru bardziej, niż przyroda. Być może to akurat nam jest pisane zdobycie czegoś więcej, ale nam jako cywilizacji, nie jako pojedyńczym istotom.
Natomiast dziś ? Dziś mój pies rozumie tyle samo, a może nawet i więcej, niż 3 letnie dziecko. Dlaczego na " zbawienie " miałoby zasługiwać dziecko ludzkie, a na mojego psa miałby czekać wyrok śmierci ? Przecież ten pies jest mi wierny, nie dlatego, że się mnie boi, tylko dlatego, że mnie w pewnym sensie kocha. Piszczy z radości każdego kolejnego dnia, gdy mnie zobaczy, wiele psów oddaje życie za swoich właścicieli. Dlaczego one miałyby być gorsze od ludzi, którzy czasami okazuja się potworami ?
Potrafisz to wytłumaczyć ?