Kiedyś potrafiłem. Teraz już nie. Kiedyś ruszało mnie wiele rzeczy i to się nie zmieniło. Ale nie potrafię uronić łzy, zapłakać. Czuję, że bardzo może mi to pomóc. Jak to zrobić?
Kiedy czytam coś bardzo smutnego, widzę, słyszę - moje oczy robią się wilgotne, ledwo, ledwo - a ja chcę, żeby poleciały łzy.
Czy ktoś może coś poradzić? To nie żarty... :niepewny:
Dziękuję wszystkim, którzy zechcą mi pomóc. Pozdrawiam w swój szczególny sposób wszystkich tych, którzy nie zrozumieli problemu i napiszą coś głupiego.
apa:
Kiedy czytam coś bardzo smutnego, widzę, słyszę - moje oczy robią się wilgotne, ledwo, ledwo - a ja chcę, żeby poleciały łzy.
Czy ktoś może coś poradzić? To nie żarty... :niepewny:
Dziękuję wszystkim, którzy zechcą mi pomóc. Pozdrawiam w swój szczególny sposób wszystkich tych, którzy nie zrozumieli problemu i napiszą coś głupiego.
apa: