Damphti
Nowicjusz
- Dołączył
- 6 Styczeń 2008
- Posty
- 92
- Punkty reakcji
- 0
Z Anią jestem od sylwestra, na początku było bardzo fajnie, oboje "goniliśmy króliczka" ale szybko go złapaliśmy... za szybko... Długo zbierałem sie żeby powiedzieć jej, że ją kocham. Moje uczucie zaczeło zanikać w dniu kiedy wreszcie jej to wyznałem, czemu!?! ale nie poddałem sie, postanowiłem walczyć, walke przegrywam, tak szybo złapany króliczek morduje nasze uczucie, nasze ciałą nie mają już tajemnic, choć pierwszy raz jeszcze przed nami... mam nadzieje. Dziś pisałem z dziewczyną którą poznałem rok temu, widzieliśmy sie wtedy tylko dwa dni i od tamtej pory utrzymujemy kontakt tylko przez gg i esemesy. Ale na początku było to dla mnie coś wielkiego, Asia była moją księżniczką, choć tak daleko, wtedy ona była moim całym światem, ale trzeba było przerwać to uczucie i żyć normalnie, dla naszego wspólnego dobra. Wspomnienia odżyły, jeszcze bardziej zwątpiłem w obecną miłość, popłakałem sie, a teraz jade po papierosy...