7Teen napisał:
elie,
Nie jestem pewien jaki matrix masz na myśli [może mógłbyś dostarczyć referencje biblijne].
Nie sądzisz że gdyby było tak zagmatwane to Bóg nie podałby nam więcej informacji w Biblii i że byłyby one jasno i klarownie przedstawione.
Czy masz na myśli jasne, bezpośrednie, łatwe do zrozumienia jak dla dzieci w 2 klasie? Nie, to nie było intencją Boga. Bóg celowo użył język w Biblii, który jest skomplikowany i trudny do zrozumienia w celu ukrycia prawdy przed niezbawionymi.
Widzisz 7Teen dlatego, że chodzisz do kościoła i nagadali Ci tam jakiś pierdół nie zdajesz sobie sprawy, że elie dobrze pisze.
Błędne założenie. Nie chodze do kościoła, ani nie mam żadnej przynależności do żadnego kościoła. Biblia jest moim autorytetem, nikt inny.
Przeciwnie, uważam, że wszystkie kościoły są pod gniewem Bożym.
W odpowiedzi na założenie iż Biblia jest skomplikowana i że Bóg specjalnie i rozmyślnie kazał użyć trudnego języka: zastanawiam się gdzie ten trudny język, Ew. Mat. 6: 27 Kto z was przez zamartwianie się może dodać jeden łokieć do długości swego życia? 28 Także co się tyczy odzieży, dlaczego się zamartwiacie? Wyciągnijcie naukę z tego, jak rosną lilie polne; nie mozolą się ani nie przędą, 29 ale mówię wam, że nawet Salomon w całej swej chwale nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. 30 Jeśli zatem Bóg tak przyodziewa roślinność polną, która dzisiaj jest, a jutro się ją wrzuca do pieca, to czy tym bardziej nie przyodzieje was, małowierni?
Dla mnie to raczej bardzo proste słowa nieskomplikowane, treść łatwa do zrozumienia. Podejrzewam że większość słuchaczy w czasach Jezusa zrozumiała przesłanie. Większość tego co zawiera Słowo Boże jest podane wprost, niekiedy są używane przykłady żeby lepiej pojąć sens. Trzeba też czytać kontekst żeby zrozumieć całość. Niekiedy można sięgnąć po tekst oryginalny by wychwycić głębię. przykład: Jana 21: 15 Kiedy już zjedli śniadanie, Jezus powiedział do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy mnie bardziej od tych miłujesz?” Ten mu rzekł: „Tak, Panie, ty wiesz, że cię kocham”. Powiedział do niego: „Karm moje baranki”. 16 Znowu powiedział do niego, po raz drugi: „Szymonie, synu Jana, czy mnie miłujesz?” Rzekł mu: „Tak, Panie, ty wiesz, że cię kocham”. Powiedział do niego: „Paś moje owieczki”. 17 Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy mnie kochasz?” Piotr zasmucił się, iż rzekł do niego po raz trzeci: „Czy mnie kochasz?” Rzekł mu więc: „Panie, ty wiesz wszystko; ty dobrze wiesz, że cię kocham”. Jezus powiedział do niego: „Karm moje owieczki. 18 Zaprawdę, zaprawdę ci mówię: Gdy byłeś młodszy, przepasywałeś się i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce i ktoś inny cię przepasze i poprowadzi, gdzie nie chcesz”. 19 Rzekł to, aby wskazać, jaką śmiercią odda chwałę Bogu. A to rzekłszy, powiedział do niego: „Dalej mnie naśladuj”.
Głębsze dociekania : A zatem agápe oznacza miłość, którą rządzą zasady. Może, choć nie musi, łączyć się z sympatią i przywiązaniem. Na to, że bywa również serdecznym uczuciem, wskazuje wiele wersetów. W Jana 3:35 Jezus oznajmił: „Ojciec miłuje [agapái] Syna”, a w Jana 5:20 — „Ojciec kocha [fileí] Syna”. Nie ulega wątpliwości, że miłość Boga do Jezusa Chrystusa jest niezwykle ciepła. Jezus wyjaśnił też: „Tego, kto mnie miłuje [agapòn], umiłuje [agapethésetai] mój Ojciec i ja go umiłuję [agapéso]” (Jn 14:21). Ojciec i Syn darzą takie osoby serdeczną miłością. Czciciele Jehowy mają tak samo miłować Jego i Jego Syna oraz siebie nawzajem (Jn 21:15-17).
Godne uwagi jest użycie obu tych czasowników w 21 rozdz. Jana. Jezus dwukrotnie posłużył się słowem agapáo, pytając Piotra, czy go miłuje. Apostoł za każdym razem zdecydowanie wyznał, że go kocha, wyrażając to bardziej zażyłym czasownikiem filéo (Jn 21:15, 16). Na koniec Jezus zapytał: „Czy mnie kochasz?”, a Piotr znowu przytaknął (Jn 21:17). W ten sposób potwierdził swe ogromne, osobiste przywiązanie do Jezusa
Mimo iż poznaliśmy tu różne aspekty miłości to jednak nie zmienia to faktu i każdy zrozumie że chodzi niezmiennie o miłość Jana do Pana Jezusa