Pan Bóg-tak,kościół nie->tematy połączone

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Ja tu nikogo nie obrażam mówiąc mu że bełkocze. No ale to Ty szanujesz innych, a nie ja.

Skryba w określeniu bełkot nie ma nic co nosiło by znamiona braku szacunku dla rozmówcy a jedynie podsumowanie treści lub merytoryczności wypowiedzi.

Poza tym jest kilka z form szacunku jak np: dla postawy, z uwagi na pozycje lub jakieś zasługi. Do której kandydujesz ?
 

e-skryba

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2007
Posty
108
Punkty reakcji
0
Wiek
54
Skryba w określeniu bełkot nie ma nic co nosiło by znamiona braku szacunku dla rozmówcy a jedynie podsumowanie treści lub merytoryczności wypowiedzi.
Zawsze to lepsze niż płonący stos.

Poza tym jest kilka z form szacunku jak np: dla postawy, z uwagi na pozycje lub jakieś zasługi. Do której kandydujesz ?

Hmm, tego to nie wiem. Ja raczej szanuje ludzi nie za zasługi.
 

e-skryba

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2007
Posty
108
Punkty reakcji
0
Wiek
54
Skąd wiesz ? Płonąłeś już ? Czy poprostu wierzysz zmysłom i tym co to kiedykolwiek widzieli ?

Wystarczy przypalić sie zapalniczką żeby wiedzieć jak to jest fajnie.

a za co jeśli można ?

Za nic. Po prostu szanuję i już. Jak widzę człowieka to go szanuję, i nie myślę o nim jak o motłochie. Wasza biblia tak nie uczy ?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Wystarczy przypalić sie zapalniczką żeby wiedzieć jak to jest fajnie.
Wątpie.

Za nic. Po prostu szanuję i już. Jak widzę człowieka to go szanuję, i nie myślę o nim jak o motłochie. Wasza biblia tak nie uczy ?

Dlatatego pisałem o róznych rodzajach szacunku. JEDNAK SZACUNEK Z CZEGOŚ WYNIKA ZAWSZE. NIE MA ZA NIC. Nie zmienia to jednak faktu że są ludzie którzy nie zasługują na szacunek.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
ja szanuje wszystkich bez ograniczen, za wyjatkiem tych ktorzy stracili moj szacunek
 

Leyla

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2007
Posty
258
Punkty reakcji
0
W moim odczuciu kościół nie ma nic współnego z Bogiem. Dla mnie są to ludzie którzy postanowili w łatwy sposób przeżyć swoje życie, głównie kosztem innych. Nie wierzę że ktoś tak wielki jak Bóg, który stworzył całe życie i wszechswiat, jest taki małostkowy by tkwić w jakimś zatęchłym budynku z krzyżem na dachu. Nie wierze że ktoś, komu nie było dane urodzić się w miejscu gdzie jest wiara w Chrystusa, był pozbawiony możliwości "zbawienia", cokolwiek to właściwie znaczy. Mój Bóg, który powołał mnie do życia w tej rzeczywistości nie ingeruje we mnie. Nie ogranicza mnie, pozwalając mi wykorzystać w pełni to co mi dał.


Słusznie, gdyż Biblia objawia, iż Bóg nie mieszka w 'budynkach' (przynajmniej od czasu, gdy zburzona została Światynia w Jerozolimie), natomiast pragnie mieszkać w sercu człowieka, co też sam osobiście umożliwił, poprzez dokonanie Ofiary na krzyżu. Dlatego też NT nazywa ciała wierzących w Syna Boga światynią , gdzie zamieszkuje Bóg. Ci, którzy nie urodzili się w chrzescijanskich rodzinach ( jak na przykład ja), obojętnie ,gdzie przebywaja , mają lub będa mieli okazje zapoznac się z Synem Boga - Jezusem Chrystusem - o ile ich poszukiwania Boga będa szczere, o tym zapewnia sama Biblia i udowadniają liczne tego przykłady w życiu. Bóg przy tym wszystkim, co zrobił, by umożliwic pragnacemu człowiekowi swoje zbawienie, - na Jego warunkach i zasadach, ktore oznaczaja podazanie za nimi, a nie jakis 'swobodny' styl życia, w oderwaniu od objawionego Słowa Boga - pozostawia wybór kazemu indywidualnie. Nikt przez Boga nie jest 'przymuszony na siłe'. I nikt też nie został przez Boga uprawniony do przymuszania innych 'na siłę' , do wyboru Boga.

Dlatego też takie działania, o jakich wspomniałeś; cytuję:

Zawsze to lepsze niż płonący stos.

są nie do zaakceptowania przez kogoś, kto uwaza się za chrześcijanina. Ten proceder, stanowi czarne karty historii instytucji, która wykorzystując ludzka niewiedzę, z powodu braku dostepu do Słowa Bożego, jest winna zbrodni na ludziach, dokonywanych w 'imieniu Boga'. Zachęcam do przeczytania opowiadania, które znajduje się tutaj, a przedstawia opis jednego z wielu, z takich zbrodniczych wydarzen, które miało miejsce w historii. (Opowiadanie zostało napisane na podstawie skapej relacji , a ukazuje kilka końcowych epizodów z życia donny Izabelli, postaci historycznej, kuzynki Filipa II, z jej ujęcia przez 'Święte Oficjum', na jednym z tajnych spotkań chrześcijanskich, przesłuchania, tortur, którym została poddana i egzekucji.)
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nie uważasz, że zanim skrytykujesz wszelkie instytucje utwierdzając ateiste w swoich przekonanaich powinnaś wyjaśnić znaczenie i pojęcie kościoła oraz potrzeby instytucji a przede wszytkim co pod tym terminem on rozumie ?
 

Leyla

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2007
Posty
258
Punkty reakcji
0
Nie uważasz, że zanim skrytykujesz wszelkie instytucje utwierdzając ateiste w swoich przekonanaich powinnaś wyjaśnić znaczenie i pojęcie kościoła oraz potrzeby instytucji a przede wszytkim co pod tym terminem on rozumie ?


Nie uważam, bym uczyniła niestosowna krytyke w moim poście, do którego sam tak krytycznie sie odniosłes, gdyż poddałam do rozwazenia czyny Inkwizycji, które były niedopuszczalne z kazdego punktu widzenia, nie tylko chrzescijanskiego. Mam nadzieje, ze tutaj nie bedziesz sie dalej upierał w krytykowaniu mojego zdania na ten temat, choc byc moze i Ty nie wierzysz, w to, ze Inkwizycja istniała?. Bo owszem, sa i tacy, którzy temu zaprzeczaja.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nie uważam, bym uczyniła niestosowna krytyke w moim poście, do którego sam tak krytycznie sie odniosłes, gdyż poddałam do rozwazenia czyny Inkwizycji, które były niedopuszczalne z kazdego punktu widzenia, nie tylko chrzescijanskiego. Mam nadzieje, ze tutaj nie bedziesz sie dalej upierał w krytykowaniu mojego zdania na ten temat, choc byc moze i Ty nie wierzysz, w to, ze Inkwizycja istniała?. Bo owszem, sa i tacy, którzy temu zaprzeczaja.

Ale co ma inkwizycja do tematu potrzeby instnienia kościoła także jako instytucji ? Odnoszę wrażenie, że jak wiekszość niestety protestantów skorzystasz z każdej sposobności aby skrytykowac działania KRK , zwłaszcza te z historii. Czy nie wierzysz, iż i tam są ludzie którym Bóg błogosławi ?


I żeby było jasne, nie jestem Rzymsko Katolikiem.
 

e-skryba

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2007
Posty
108
Punkty reakcji
0
Wiek
54
Wystarczy przypalić sie zapalniczką żeby wiedzieć jak to jest fajnie.

Wątpie.

Rozumiem że chrzescijanie uwielbiają wyrażać swoją miłość do Boga przez cierpienie, ale bez przesady ;) Ja tam wolę już jak mnie chrześcijanin obraża niż pali.

powinnaś wyjaśnić znaczenie i pojęcie kościoła oraz potrzeby instytucji a przede wszytkim co pod tym terminem on rozumie ?

Dla mnie pojęcie kościoła jest proste. Jest instytucja która pod przykrywką głoszenia słowa bożego, tworzy instytucje biznesową. A jej potrzeby rosną proporcjonalnie do posiadanego już majątku.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Rozumiem że chrzescijanie uwielbiają wyrażać swoją miłość do Boga przez cierpienie, ale bez przesady ;)


Więc źle rozumiesz. Chrzescijaństwo nie ma nic wspólnego z fałszywą czy niepotzrabną ascesą. Przejawia się w miłości do człowiaka i Boga.

Dla mnie pojęcie kościoła jest proste. Jest instytucja która pod przykrywką głoszenia słowa bożego, tworzy instytucje biznesową. A jej potrzeby rosną proporcjonalnie do posiadanego już majątku.
Niestety w wielu przypadkach jest to prawda zwłaszcza w new age i innym sekciarstwie. Ale to nie jest reguła i nie można jednym miernikiem mierzyć wszytkiego. Było by to niesprawiedliwe a nawet mało logiczne.
 

spioh

Nowicjusz
Dołączył
1 Czerwiec 2005
Posty
442
Punkty reakcji
0
e-skryba, ok, kościół= instytucja, a jak nazywasz ludzi wierzących, przynależących do tej instytucji, żyjących nauką Chrystusa, głoszący Jego słowo, tworzący żywą wspólnotę, nie czerpiących zeń zysków i nie gromadzących lewych majątków, skoro nazwa "kościół" jest u ciebie już zarezerwowana dla instytucji i układzików?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Jak widać dla wielu to dobre (w ich mniemaniu) usprawiedliwienie śpiochu aby nie robić nic w tym względzie :) Jak żecze stare i mądre przysłowie pszczół: "Chęć szuka sposobności a niechęć wymówek".
 

e-skryba

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2007
Posty
108
Punkty reakcji
0
Wiek
54
Chodzi mi o wiernych, którzy żyją i postępują według nauk przekazywanych przez kapłanów tej instytucji.
 

Leyla

Nowicjusz
Dołączył
29 Maj 2007
Posty
258
Punkty reakcji
0
Ale co ma inkwizycja do tematu potrzeby instnienia kościoła także jako instytucji ? Odnoszę wrażenie, że jak wiekszość niestety protestantów skorzystasz z każdej sposobności aby skrytykowac działania KRK , zwłaszcza te z historii. Czy nie wierzysz, iż i tam są ludzie którym Bóg błogosławi ?
I żeby było jasne, nie jestem Rzymsko Katolikiem.


Ponownie sugerujesz czego nie napisałam. Poza tym w tonie, który naprawdę mi nie odpowiada.
Uważam - na podstawie tego, co jest napisane, że Bóg ma upodobanie w szczerze poszukujących Go ludziach z każdego narodu i języka, inaczej nie byłoby tych, którzy odnajduja w Jezusie Chrystusie swego Zbawiciela. Natomiast nie uważam - też na podstawie tego, co zostało napisane -, jakoby piecze musiały mieć nad tym jakoweś 'instytucje', zwazywszy równiez na to, jak to w wiekszości w praktyce wygląda.

Mam taka uwage przy tej okazji, - jeśli się ze mna ponownie nie zgadzasz, to bądż łaskaw komunikowac to w sposób umożliwiający spokojną wymiane zdan, gdyż trudno mi dyskutować z kims, kto 'strofuje' mnie jak nauczyciel niesfornego ucznia.
 

pietrucha

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2007
Posty
74
Punkty reakcji
0
Miasto
zapytaj
takie pytanie: co to za katolik i wierzacy co nie chodzi do koscioła?
rozumiem... inwalidzi, ciężko chorzy, starzy ludzie, leżący na łożu śmierci... chociaż oni i tak jeśli są prawdziwymi katolikami to chodzą do kościoła nie patrząc na żadne przeszkody!
ja sądze że jeśli wierzymy w Pana Boga to powinniśmy go odwiedzać w jego domu/świątyni. Jeśli zaniedbamy to to niestety stracimy również kontakt z Panem Bogiem, który jest postacią Eucharystii. Kto może i wierzy niech chodzi! ale nic na siłe...!
 
Do góry