Co do fruktozy to informacje są sprzeczne. Generalnie jest to lepszy cukier dla nas niż sacharoza, ale to jednak cukier, który również będzie nam się odkładał w formie tłuszczu. Poza tym czytałam kiedyś artykuł, w którym badacze stwierdzili iż nadmiar fruktozy w diecie może predysponować do powstawania nowotworów. Cóż, na coś trzeba umrzeć.
Moim zdaniem, wszystko tak naprawdę zależy od naszego bilansu energetycznego, czyli jak się ma zapotrzebowanie do wydatku energetycznego. Jak bardzo jesteś aktywna (ilość dni w tygodniu, typ wysiłku), jaką masz podstawową przemianę materii, co jesz poza tym, jaka jest kondycja Twojego organizmu, jaki masz typ budowy ciała itd.
Ja staram się jeść owoce w pierwszej połowie dnia (jakie tylko chcę) albo ewentualnie po treningu w późniejszych porach (z tym, że jem owoce o niskim indeksie glikemicznym - banan i winogrona odpadają, bo mają wysoki IG). Niestety, ale na to czy tyjemy ma wpływ wszystko co jemy a nie pojedyncze produkty oraz całokształt naszego życia - aktywność fiz., praca, stany emocjonalne. Przykładowo jak będziesz jadła dużo owoców, dorzucisz do tego kilka łyżeczek cukru dziennie, słodycze i inne produkty zawierające cukry proste (których de facto jest teraz mnóstwo!), będziesz zestresowana i mało się będziesz ruszała to niestety. Waga będzie rosła...
Krystyna Niecko napisał:
warto jeść czy to się trzeba z daleka trzymać bo tuczy i już. no masakra :/
Absolutnie nie odrzucaj owoców. Są cennym źródłem witamin, antyoksydantów, flawonoidów. Po prostu spożywamy owoce - z rozwagą, Jak wszystko.