miska19
Wyjadacz
- Dołączył
- 26 Grudzień 2009
- Posty
- 6 439
- Punkty reakcji
- 484
- Wiek
- 32
Pracowałam w każde wakacje od 15 roku życia
Naprawde ciężko, wstawałam o 5, wracałam o 18, zmęczona jadłam, myłam się i najczęściej kładłam sie spać, bo nie było sił na żadne wyjścia, i tyle miałam z moich wakacji
I nie pracowałam tylko na nową bluzkę, buty, ale na bilet miesieczny do szkoły, podręczniki, żeby choć trochę odciążyć rodziców
O kieszonkowym, nawet 10 zł, nie marzyłam nawet bo wiedziałam że się nie przelewa i nawet mi przez myśl nie przeszło żeby o nie prosić, nieraz dostawałam pare groszy, oczywiscie
Dlatego tym bardziej też mnie denerwuje taka postawa autorki
Oczywiście nie chce też całkiem usprawiedliwać ojca, no ale nie wiem czyja wina jest tutaj wieksza
To gratuluje, ja nigdy taka pracowita nie bylam
Co do tematu, jak chcesz na ciuchy 250 zl , to nie dziw sie ze ojciec nie daje, nie zarabia az tak duzo