asiula2244
Nowicjusz
- Dołączył
- 21 Maj 2015
- Posty
- 46
- Punkty reakcji
- 1
Witam przepraszam jeśli nie tu napisałam gdzie trzeba, ale jestem nowa tutaj więc jeszcze nie obeznana, ale do rzeczy, mamy olbrzymi problem z tatą ja i moja mama. Mam jeszcze młodszą siostre uczy się, ja także studiuje i pracuje. Ojciec mieszka z nami, ale tak naprawdę nigdy, ani mną ani siostrą ani mamą sie nie interesował, zawsze jak przychodziliśmy z zakupów z mamą to interesowało go tylko czy kupiliśmy mu piwo, nigdy go nie obchodziło, że trzeba coś zrobić w domu w czymś pomóc bo i po co jak wszystko miał podstawione pod nos mama kupowała mu piwo by już nie wyżywał się słownie na nas ani na niej, teraz zrozumiała, że to był błąd. Jego nic nie obchodzi czy mamy na chleb czy nie, czy mamy na rachunki na kredyty których troche jest czy nie. On zawsze tylko umiał wyżyć się na nas nawet kiedy mu nie pasowało, że tylko weszłaś do kuchni to on już wyzywał od debili idiotek głupków i szmat, zawsze to jakoś przecierpiałyśmy. Ale było tylko gorzej nie było dnia kiedy nie był pijany byly takie momenty kiedy wstydzilam się własnego ojca, ale zawsze mógł na mnie i na mamę liczyć, stracił prace za wódkę jedną potem drugą potem wyjechał do Niemiec. Mama wcześniej z nim przechodziła istne piekło i dziwie się, ze i tak tyle z nim wytrzymała, poznała innego faceta też jest po przejściach, ale jest bardzo fajnym facetem, kocha ją i szanuje nie tylko ją, ale nas też. Wiem, że nie powinnam tego pisać, ale z tym facetem lepiej mi się rozmawia niż z wlasnym ojcem, bo on nigdy mnie nie wyśmiewa nie krzyczy na mnie i widać z jaką czułoscią broni i chroni mame, ojciec wie o tym, że mama kocha innego, ale nie wie mama jak do niego dotrzeć, że nigdy nie będą razem już, bo ona nie chce być już poniżana. A ojciec nie dopuszcza jej do słowa zawsze mówi, że ona jest jego i będzie i koniec. Nie dawno przyjechał tutaj na tydzień, mama myślała, że coś zrobi w polu pomoże a on nawet nic nie zrobił. Poza tym, że robił wyżuty sumienia mi, że nie jestem za nim a mamie o zdrade, bylam za nim cały czas mimo wyzwisk mimo tego co zrobił mi i mamie, ale kiedy widziałam i zrozumiałam, że dla niego nikt i nic sie nie liczy tylko on sam przestałam. Mama teraz jedzie do niemiec bo nie dajemy rady finansowo, on mimo, że pracuje w niemczech i dobrze zarabia przysyla 800 zl na dwa trzy miesiace więcej nic bo jak to on twierdzi to mama nabrała kredytow, ale to są także jego kredyty. Dodatkowo jak przyjechał wyzywał mame ponizał na tyle na ile to widziałam broniłam ją a potem okazało się, że płaci kase bo ma dziecko z inna na boku tzw nie ma bo ona jest w ciąży jej płaci ok600 euro na msc bo został pobity bo jej nie płacił i nie wiadomo czy to jeszcze jego. Mama kazała by poprosil tą kobiete by wykonała testy na ojcostwo, to on zadzwonił, po kilku dniach, że jednak nie jest z nim w tej ciąży, ze posuszke podkładała coś mi tu nie pasuje przecież sypiając z tą kobietą widział brzuch tym bardziej, że to ciąża zaawansowana. To po co płacił kase za dziecko którego nie ma coś mi tu nie gra. Zawsze starałam się go zrozumieć, ale kiedy powiedział, ze wychowa t dziecko lepiej niż mnie i je pokocha coś we mnie pękło i postanowiłam, że niech on wykarze inicjatywe niech on zawalczy o mnie, ale on dzwonił tylko jak mama nie odbiera wiec postanowiłam nie odbierać nie słuchać wyzwisk. Co powinnismy z mamą zrobić, nie chcemy by on tutaj mieszkał, ale też nie poradzimy sobie finansowo mama za tydzień jedzie do niemiec d pracy, a ja nie chce by on tutaj wracał bo wykończy mame i mnie psychocznie już byla sytuacja, że mimo prśby nie wracaj tu wrócił na święta i całe święta pił. Słowa nie docierają bo on twierdzi, że on nic złego nie zrobił, jemu się dom i szacunek nalezą.