Przezroczysta
Nowicjusz
- Dołączył
- 1 Czerwiec 2008
- Posty
- 27
- Punkty reakcji
- 0
Więc tak mam 12 lat. Ale chcę sioę poradzic w bardzo waznej sprawie dla mnie. A widzę , że jest tu dużo osób starszych.Więc tak od pierwszej klasy dzieci niezbyt mnie lubiły nie brały mnei do zabawy mimo , że chciałam się z nimi zakolegowac. Od drugiej kalsy zaczął sie horror. Dzieci mnie przezywały mówiły na mnie maszkara, brzydula itp. To trwało, aż do piątej klasy. W tej klasie miałam tylko jedną przyjaciółkę. W połowie piątej klasy przepisałam się do klasy C przedtem byłam w D. W tej klasie próbowałam się zaprzyjaznic z innymi byc miła itp tak jak w tamtej. Jednak jest podobnie.. chłopcy szydzą ze mnie mówią na mnie " nowa płec" "paszczur" pasztet. Dziewczyny nic na mnie nie mówią głośno, ale często słysze gadanie za plecami mam tylko w tej klasie jedną przyjaciółkę. Większości z klasy niby przeszkadza mój wygląd czasami chodzi też o jakieś inne poglądy itp. Kiedyś nie wytrzymałam i zapytałam się chłopaków i dziewczyn dlaczego tak bardzo mnie nie lubią ,że co ja niby im takiego zrobiłam. A wszyscy zaczęłi się śmiac i gadac , że nie będą się zadawac z paszczurami. Wszyscy z klasy swietnei się dogadują a chłopaki chwalą i gadają inne dziewczyny.. przez to czuję się jak jakiś ufok. Jest mi przykro kiedy chłopaki mówią ,że moja przyjaciółka wygląda przy mnie jak Adriana Lima czy coś takiego. Nie tylko nei mówcie , że się nad sobą użalam. Ale jest mi naprawde ciężko ,a przyjaciółka wcale nie sprawia, że jest mi lepiej z tą sytuacją. Niektórym tak łatwo powiedziec , żeby się nei przejmowac głupimi dziecmi. Ale to nie jest taki proste. W dodatku jak się jest nieśmiałym i wrażliwym. prosze poradzcie coś pedagodzy i psychologowie ze szkoły wiedża o tej sytuacji niby coś tam robią a tak naprawde to doszukują się we mnie powodu nie akceptowania mnie przez środowisko!. . Z góry dziękuje za odpowiedzi.