Odmówienie sprzedaży środków antykoncepcyjnych

Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Antykoncepcja to leczenie czego?
Antykoncepcja może zostać przepisana dojrzewającej dziewczynie, która ma cukrzycę czy niedoczynność tarczycy z powodu niedoboru hormonów.
Są oczywiście jeszcze inne przypadki, gdziekolwiek jest zachwiana gospodarka hormonalna mogą zostać przepisane.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Zgadzam sie pisałem tu już o tym i nie chodzi o antykoncepcje jako taką, ale o te same preparaty hormonalne. Pisałem o antykoncepcji w sensie antykoncepcji. Moze być też ona stosowana w sytuacjach, kiedy z medycznego punktu widzenia zajście w ciąże jest wysoce nipożądane. Wtedy antykoncepcja sensu stricte jest składnikiem leczenia. Dlatego też osobiście nie jestem zwolennikiem stosowania klauzuli sumienia w przypadku antykoncepcji. Jednak te osoby które podawały farmaceutów do sądu, nie były w takiej sytuacji.
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
No to powiedzmy, że dla mnie czystym idiotyzmem jest posiadanie tej antykoncepcji w aptece jeśli się jej nie sprzedaje. Przecież mamy "wolny rynek" i równie dobrze tego typu środków może w danej aptece nie być, a klient wtedy korzysta z usług innej bo nie ma wyjścia. @up Zresztą niedawno napisałeś o tym.
Widzę, że niektórzy to mają za dużo czasu, żeby za coś takiego podawać do sądu^^.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Dokładnie o to chodzi i o to co masz w sygnie. Człowiek wchodząc do apteki nie spodziewa się tam spotkać człowieka, ale automat, który po prostu wykonać swój algorytm, a kiedy coś nie tak, automat ma swoje poglądy, rozterki i.t.p. to pojawia się dysonans poznawczy z którym człowiek nie może sobie poradzić i prosi automat wymiaru sprawiedliwości o pomoc.
Ja nie jestem za klauzulą sumienia w tym wypadku, niezbyt ją rozumiem nawet, ale klauzula sumienia, to szersze pojęcie, dotyczy głównie tych środków 72h, oraz co rozumiem najbardziej homeopatii. (choć nie stosuje osobiście żadnej). Jeżeli jednak klauzula sumienia ma być, to nonsensem by było, aby byla ograniczona do czegoś tam. Na przykład firma produkująca homeopatię mogła, by lobbować, aby homeopatie z klauzuli wyłączyć, nie mówiąc już o tym, że być może całe to zamieszanie ma gdzieś taki początek. Wiele aptek nie bierze udziału w tym potężnym biznesie, ale problem w tym, że skoro nie mają to jeszcze wytłumaczą, dlaczego nie mają i nie sprowadzą.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Lobo, ty nie przekręcaj mojej wypowiedzi. To oczywiste, że jeżeli mam receptę na dany środek, to farmaceuta powinien mi go sprzedać JEŻELI TOWAR JEST W APTECE.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Nie tylko nie jest to oczywiste, ale nawet jest to bzdura. Zajrzyj do Prawa Farmnaceutycznego, Odmówić wydania leku może i farmaceuta i technik farmacji. Z przyczyn oczywiście praktycznych. Zdarza się, że lekarze się po prostu mylą, a najczęsciej pacjenci leczą się u kilku lekarzy i przynoszą sprzeczne recepty.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Lobo2007 napisał:
Zdarza się, że lekarze się po prostu mylą, a najczęsciej pacjenci leczą się u kilku lekarzy i przynoszą sprzeczne recepty.
Ale ja nie chcę się leczyć, tylko kupić środek antykoncepcyjny... I nie rozumiem - w jaki sposób miałby mi on zaszkodzić, skoro lekarz dobierał dane tabletki konkretnie pode mnie... Farmaceuta nie przeprowadzał na mnie badań, więc skąd może wiedzieć, co będzie dla mnie lepsze?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jak trafisz na nawiedzonego farmaceutę to oszczędzaj nerwy, prościej będzie pójść do innego. Jak zaczniesz się wykłócać to jeszcze bardziej ten farmaceuta będzie pewny swej misji ewangelizacyjnej. Ten typ tak ma i jak będzie olewany przez potencjalnych klientów to zgaśnie. To tak samo jak z dziećmi, popisują się tylko wtedy gdy ktoś na to patrzy, jak nikt nie chce patrzeć i podziwiać o uspokaja się
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ale ja nie chcę się leczyć, tylko kupić środek antykoncepcyjny... I nie rozumiem - w jaki sposób miałby mi on zaszkodzić, skoro lekarz dobierał dane tabletki konkretnie pode mnie... Farmaceuta nie przeprowadzał na mnie badań, więc skąd może wiedzieć, co będzie dla mnie lepsze?
Nie może. Może negować antykoncepcje jako taką. Nie ma wtedy onbowiązku. Jak kioskarz nie zamawia mojej ulubionej gazety, to nic mu nie jestem w stanie zrobic. To on podejmuje decyzje, bo na tym polega rynek. Zdarzyło sie,że pewien profesor filozof, pisał o nieumiejętności prowadzenia biznesu, przez tych farmaceutów, oczywiście wolny rynek polega na tym, że żaden urzednik w Warszawie nie wie lepiej od prowadzącego dany interes jak go prowadzić. W sytuacji, kiedy apteki oferuja niezwykle zróźnicowany asortyment (tysiące lub kilkanascie tysięcy pozycji asortymentowych) wymagający trzymania niezwykle kosztownego zapasu prepartów o mocno ograniczonych datach wązności. próba specjalizowania się, nie musi być nonsensem, a mnawet jest droga pewnych aptek, na radzenie sobie z kryzysem (większość aptek jest nierentowna, lub na skraju rentowności, zreszta mamy teraz masowe upadanie aptek). Wiec takie zachowanie może mieć wręcz podloże ekonomiczne. Antykoncepcja sama w sobie nie jest leczeniem, pisałem juz o tym. Nie mniej moim zdaniem nie może wiedzieć, że na przykład nie odmawia antykoncepcji podczas leczenia środkami teratogennymi, które nie są takie rzadkie. (obecnie niektórzy lekarze dermatolodzy moim zdaniem zbyt często przepisują pewnien środek mogący powodować wady płodu, a przy tym nie zawsze pamiętaja o zapisaniu do tego antykoncepcji) dlatego nie jest to takie etyczne za jakie się mieni.
Nie mniej proponuje po prostu iść do innej apteki. Uszannuj czyjąś decyzje, jeżeli nie ma tu mowy o nieudzieleniu pomocy, tak jakby było, gdyby lek był przepisany w celach leczniczych (czego zresztą ten farmaceuta tez nie może wiedziec i co tez już tu przyznałem).
Hanadai chodzi tylko, że przy okazji walki z nie wydawaniem antykoncepcji, atakuje się instytucje klauzuli sumienia, ktora ma inne znaczenie, a odmawianie prezerwatyw, to tylko marginalne zastoswanie tej kaluzuli. Osoby które to robią, nie bardzo wiedza o co z tą klauzulą chodzi i oceniają ją odnosząc to do jednego przypadku.

Klauzula sumienia nie może moim zdaniem spowodować nieudzielenia pomocy osobie chorej, i jeżeli coś takiego nastepuje, nie jestem w stanie tego bronić. W sytuacji kiedy jest tyle aptek problem jest jednak fikcyjny.

Piszę teoretycznie o sytuacji kiedy osoba wydająca lek jest jednocześnie właścicielem apteki, co nie jest czeste. Troche upraszczam. W sytuacji kiedy osoba wydająca lek, jest pracownikiem u właściciela (właściwie za zamawianie odpowiada prawnie kierownik, ale cięzko, aby tego z właścielem nie uzgodnił, jeśli to różne osoby), który nie zamaiwa antykoncepcji, nie można tego wymagać, aby postępowała wbrew zaleceniom służbowym. W sytuacji kiedy pracownik stosuje klauzule do antykoncepcji, a apteka jako calość nie, prosi druga osobe na zmianie, o wydanie leku i tez nie ma problemu. (znam takie przypadki)
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Lobo2007 napisał:
Jak kioskarz nie zamawia mojej ulubionej gazety, to nic mu nie jestem w stanie zrobic.
Drugi raz powtarzam. Jeżeli danych tabletek w aptece nie ma, to okej. Ale jeżeli są, to dlaczego farmaceuta nie chce mi ich sprzedać?

Lobo2007 napisał:
W sytuacji kiedy jest tyle aptek problem jest jednak fikcyjny.
Znaczy mamy o tym nie rozmawiać, tak?
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Rozmawiac rozmawiamy, ale jesli dojdzie do odmówienia pomocy to wykazanie szkodliwościtego czynu można uznać za bardzo trudne, i "musialam iśc 50 metrów dalej" moze nie być przekonujące. Są wieksze patologie w naszym lecznictwie, uwierz mi, na przykład wybór lekow w receptarzach szpitalnych, przy jednoczesnym zakazie przepisywania, leków spoza szpitala. To sa problemy realne, chociaż i tamtą kwestie warto wyjaśnic.

Jeśli coś jest na stanie to musi Ci sprzedać innaczej mu sie przeterminuje i bedzie musiał płacić za utylizacje. W tej sytuacji po prostu prosi się inną osobę, to znaczy osoba wydająca lek powinna poprosić. No chyba, że odmówienie wydania miało jakies konkretną przyczynę. Wydanie nastepuje na podstawie dokumentu -recepty, i tam musi się wszystko zgadzać.
 
Do góry