To nie o to chodzi że jestem jakimś pedantem i musi być u mnie idealny porządek. I nie daje znaku równosci między moimi gaciami a sprawą konfliktów politycznych. Po prostu oglądając sobie mapy człowiek czasami dochodzi do myśli ,,hmmm...ale to jest beznadziejnie zrobione, lepiej by było gdyby było....o tak!", potem czytając o tym terenie dowiaduje sie ze nie tylko sprawia wrażenie problematycznego, ale faktycznie problemy istnieją. Wtedy pojawiają sie inne konkluzje ,,fajnie by było gdyby na to dałoby się coś zaradzić...ludziom żyłoby sie łatwiej, problemów by nie było, a i ład byłby wiekszy...a jak państwo nie musi przejmować się granicami to myśli o rozwoju, a za tym idzie dobrobyt".
Przyznaję, że to w 99,99% bujanie w obłokach, że realnosć przedsięwzięcia jest znikoma, ale to nie o to chodzi. Chodzi o samą idee. Taka myśl naprawiania świata, a nie zwykłej chciwości (chciwością kierował sie Hitler a ktoś mnie do niego niesprawiedliwie porównał).
Wiem, że gdyby Królewiec należał do Polski, Cypr się zjednoczył, rozwiązałaby sie sprawa z Kosowem, Palestyną, tak samo Kaszmir, dramatycznie podzielona Gruzja, Tybet byłby niepodległy, ujednolicona kwestia Antarktydy i dziesiątki innych miejsc które przy takim podziale politycznym a nie innym nie podnoszą sie, nie rozwijają tylko twią w miejscu i patrzą jak wszyscy, pozbawieni takich problemów pędzą naprzód. Rozwiązanie takich problemów sprawiłoby ze Świat byłby piękniejszy, lepszy i bogatszy. To że jest to niebotycznie trudne, albo niemożliwe to już inna kwestia.
Przyznaję, że to w 99,99% bujanie w obłokach, że realnosć przedsięwzięcia jest znikoma, ale to nie o to chodzi. Chodzi o samą idee. Taka myśl naprawiania świata, a nie zwykłej chciwości (chciwością kierował sie Hitler a ktoś mnie do niego niesprawiedliwie porównał).
Wiem, że gdyby Królewiec należał do Polski, Cypr się zjednoczył, rozwiązałaby sie sprawa z Kosowem, Palestyną, tak samo Kaszmir, dramatycznie podzielona Gruzja, Tybet byłby niepodległy, ujednolicona kwestia Antarktydy i dziesiątki innych miejsc które przy takim podziale politycznym a nie innym nie podnoszą sie, nie rozwijają tylko twią w miejscu i patrzą jak wszyscy, pozbawieni takich problemów pędzą naprzód. Rozwiązanie takich problemów sprawiłoby ze Świat byłby piękniejszy, lepszy i bogatszy. To że jest to niebotycznie trudne, albo niemożliwe to już inna kwestia.