perfect
Złodziej Zapalniczek
Dawno nic nie publikowałem to teraz się wyżyję :sexy:
Nie liczę który raz,
umieram sam na sam.
Po kryjomu, by nikt aby nie zobaczył
Jak odchodzę z tego świata
Powolutku, kryjąc żal.
Po godzinie szybko wracam,
Bo nóż jeszcze ktoś dostrzeże
Że brak życia w sobie mam.
Bo to w sumie jest ciekawe,
Gdy tak idziesz albo skaczesz
Po emocjach, których brak.
Po uczuciach, w których "czucia"
zabrał czas...
Nie liczę który raz,
umieram sam na sam.
Po kryjomu, by nikt aby nie zobaczył
Jak odchodzę z tego świata
Powolutku, kryjąc żal.
Po godzinie szybko wracam,
Bo nóż jeszcze ktoś dostrzeże
Że brak życia w sobie mam.
Bo to w sumie jest ciekawe,
Gdy tak idziesz albo skaczesz
Po emocjach, których brak.
Po uczuciach, w których "czucia"
zabrał czas...