Nieśmiałość v Śmiałość

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
*Co sądzicie o tych dwóch cechach?
*Posiadacie jakąś z nich?
*Jak walczyć z nieśmiałością?
*Czy idzie ją pokonać?

Pozdrawiam zarówno śmiałych jak i nieśmiałych:)
 

Patricious

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2009
Posty
61
Punkty reakcji
3
1) Wg mnie śmiałość jest o wiele bardziej wartościową cechą niż nieśmiałość. Śmiałość pozwala na robienie wielu rzeczy, które niektórzy uważają za wstydliwe, bądź właśnie przez swoją nieśmiałość nie robią, a później żałują.
2) Osobiście jestem śmiały w większości tego, co robię, ale są takie sytuacje, które powodują, że się stresuję, lub wstydzę. Od pewnego czasu walczę z tym, z pozytywnym skutkiem :)
3) Jak walczyć ? Po prostu działać. Nikt jeszcze się nie zmienił nic nie robiąc. Trzeba pokonywać sytuacje, przy których się jest nieśmiałym po prostu robiąc te rzeczy. Raz, drugi, trzeci może się nie udać, ale powtarzając coś często na pewno nieśmiałość się pokona.
4) Tak, idzie.

Pozdrawiam !
 
D

Damian Szorc

Guest
*Co sądzicie o tych dwóch cechach?
*Posiadacie jakąś z nich?
*Jak walczyć z nieśmiałością?
*Czy idzie ją pokonać?

*Są przeciwnstawne
** Nie wiem
*** Jeszcze nie wiem, ale widziałem gdzieś model walki z nieśmiałością.
**** Jasne ;)
 

Kerosine

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2011
Posty
75
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Mujer napisał:
*Co sądzicie o tych dwóch cechach?
*Posiadacie jakąś z nich?
*Jak walczyć z nieśmiałością?
*Czy idzie ją pokonać?

* Jak wyżej;
* Generalnie uważam się za raczej śmiałą osobę, ale zdarzają się sytuacje, gdy nieśmiałość mocno daje o sobie znać (oczywiście zawsze wtedy, gdy z różnych względów baaardzo mi na kimś/czymś zależy... w największym skrócie ;P);
* Nie ma innej rady (chyba) - pokonywać w praktyce i starać się na nią nie zważać (tak, wiem, że to się tylko tak łatwo mówi ;P). Poza tym można stosować różnorakie techniki umysłowe oddziałujące bezpośrednio na psychikę (nie wiem, czy dobrze to ujęłam);
* Idzie, choć czasami może to być baaardzo trudne. Ale w mniejszym lub większym stopniu praktycznie zawsze da się ją w jakiś sposób okiełznać ;P
 
D

Damian Szorc

Guest
http://michalpasterski.pl/2011/06/jak-zwalczyc-niesmialosc/

Jeśli można wstawiać linki to wchodźcie. Jeśli nie proszę o usunięcie posta.

To artykuł na blogu Michała jak zwalczyć nieśmiałość
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
*Co sądzicie o tych dwóch cechach?
*Posiadacie jakąś z nich?
*Jak walczyć z nieśmiałością?
*Czy idzie ją pokonać?

Pozdrawiam zarówno śmiałych jak i nieśmiałych:)
Mnie się wydaje,że trzeba mieć trochę tego, trochę tamtego. Podstawą jest wyczucie i takt, z którymi chyba się rodzimy, bo nauczyć się ich to niełatwa sprawa.
 

Piotrek kkk

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2011
Posty
35
Punkty reakcji
0
Jest nieśmiałość która daje życie, i nieśmiałość która prowadzi do śmierci.

1.
Śmiałość może pomagać w relacji z drugim człowiekiem ale i ją zabijać.
Nieśmiałość może wynikać np z trudnego dzieciństwa albo z ran które w sercu nosisz. Jeżeli człowiek jest poraniony, ciężko mu się jest otworzyć, wyjść i śpiewać chociażby jaki to piękny jest dzień dzisiaj.
Ważne są też uczucia, i pycha która może zamykać serca tak szczelnie, że...
2.
Nieśmiałość.
3 i 4.
Sam sobie z nią nie poradzisz. Moją nieśmiałość leczy Jezus a także rany mojego serca.
Jest też piękna książka o uczuciach: ,,Jak budować bliskie relacje''. Polecam, ponieważ nie ukazuje ona powierzchownych dialogów czy zwrotów, ale sięga głębi problemu, głębi serc i uczuć.
Wiesz... możesz udawać śmiałego i odważnego ale prędzej czy później to wyjdzie wszystko na jaw a przez ten czas będziesz się męczył sam ze sobą, i z innymi osobami.
Warto też zadać sobie pytanie: dlaczego jestem nieśmiały. I w jakich sytuacjach nieśmiałość moja najbardziej się ukazuje. I sięgnąć może do przeszłości. Nie po to, żeby robić komuś wyrzuty ale żeby rozwiązać problem.
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Ja jestem osobiście bardzo nieśmiałą osobą, przeszkadza mi to w odnalezieniu się w niektórych sytuacjach. Wobec np. swojego chłopaka jestem zbyt śmiała, tak jak i w towarzystwie niektórych bliższych mi osób, a wobec obcych za bardzo nieśmiała, zaczynam się jąkać, kiedy ktoś do mnie mówi mam pustkę w głowie. Ostatnio koleżanka, a dokładnie wczoraj, powiedziała że jestem "niewinnie pozorna". Chciałabym odrobiny więcej śmiałości, ale póki co mi nie wychodzi. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni, chciałabym gdzieś pracować np. a czuję się strasznie niepewnie i z góry wiem już, że nikt mnie do tej pracy nie przyjmie, bo nie potrafię rozmawiać jak należy. Coś strasznego:/ Nie wiem skąd się to wzięło, bo kiedyś byłam bardziej otwarta na wszystko i wszystkich.
 

Justyśka...

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2011
Posty
140
Punkty reakcji
2
Moim zdaniem nieśmiałość wynika z niskiej samooceny, zaczęłabym od podbudowania wiary w siebie i uwierzenia we własną wartość. Odrobiny pewności siebie, a potem można kombinować co dalej, bez podstaw nie da rady. Magazyny typu Charaktery lub Style i charaktery mają ciekawe artykuły. Wart poprzeglądać.
 

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Z tym się rodzimy, nie da się nauczyć, nabyć śmiałości, tym bardziej osoba śmiała nie może z dnia na dzień stać się śmiałą. Śmiałość przydaje się w życiu, nie chodzi tu tylko o zagadywanie do dziewczyn, ale także o rozmowy kwalifikacyjne, funkcjonowanie w społeczeństwie czy grupie. Zaliczam się do osób śmiałych, czasem aż nadto, lecz nigdy tego nie żałowałem i muszę przyznać, że bardzo mi to w życiu pomaga.
 

Justyśka...

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2011
Posty
140
Punkty reakcji
2
A ja tutaj się nie zgodzę, owszem osoba, która całe życie jest nieśmała nie będzie być może aż tak śmiała jak ja czy Ty, ale tak jak każdy inny trening da się wyrobić, przynajmniej na taki poziom by ta nieśmiałałość życia nie utrudniała, bo sama w sobie na pewno je utrudnia. Nie należy przyjmować czegoś za fakt, którego nie da się zmienić, jeśli coś nam przeszkadza czy życie utrudnia trzeba to zacząć powoli eliminować jak szybko się nie da, pamiętajmy, że w dużej mierze sami kształtujemy swoje życie.
 

eltroniks

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2011
Posty
78
Punkty reakcji
4
1) Wg mnie śmiałość jest o wiele bardziej wartościową cechą niż nieśmiałość. Śmiałość pozwala na robienie wielu rzeczy, które niektórzy uważają za wstydliwe, bądź właśnie przez swoją nieśmiałość nie robią, a później żałują.

Nie do końca jest tak jak mówisz.
Śmiałość pozwala na robienie wielu rzeczy, owszem. Ale również możemy żałować czasami tego co zrobiliśmy. Tak samo jak nieśmiały może żałować że czegoś nie zrobił. Tak więc nie rozumie twojej logiki. Po za tym człowiek nieśmiały zastanowi się dwa razy, zanim coś zrobi. By nie spalić się ze wstydu w razie niepowodzenia. Śmiały kieruje się spontanicznymi emocjami, co grozi często smutnymi konsekwencjami.

Pozwolę sobie zacytować Karola Marksa w tym momencie.

"Istnieje dwojaka śmiałość: śmiałość płynąca z wyższości i śmiałość zrodzona z ciasnoty umysłu."
 

bellate

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Ja osobiście, zazwyczaj widzę "dwie strony medalu". Zarówno nieśmiałość jak i śmiałość mają swoje wady i zalety. Należy jedynie umieć wykorzystać swoje walory, a ukryć defekty.

Ludzie śmiali: mówi się, że do odważnych świat należy. Ludzie ci to zdecydowanie silne, dynamiczne, ekstrawaganckie idące za ciosem jednostki, urodzeni zdobywcy i dusze towarzystwa. Często są lubiani przez swoje otoczenie i odbierane jako osoby pozytywne, zakręcone, z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Zazwyczaj dzielą się z innymi swoimi przeżyciami i dlatego mają ubogie życie wewnętrzne. Są to jednostki bardziej reprezentatywne i przyciągające tłumy niż ludzie skupieni na własnym wnętrzu. Osoby śmiałe często będące w wirze świata, w centrum zainteresowania bywają mało spostrzegawcze i nazbyt powierzchowne. Mimo, że są z natury emocjonalne i ceniące sobie kontakt z drugim człowiekiem czasami tracą umiar w żartowaniu z drugiej osoby i ciężko im przychodzi rozumienie uczuć i potrzeb innych. Są kiepskimi obserwatorami. Bywają spontaniczni, ale miewają słomiany zapał. Jedna z moich koleżanek należy do tego typu osób tzn. można się z nią wybawić szampańsko, łatwo nawiązuje kontakty i znajomości, jest odbierana jako osoba pozytywna i przyjazna, ale bywa również dziecinna, naiwna i nierozgarnięta.

Ludzie nieśmiali: mówi się, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczów. Osoby takie zazwyczaj są niezauważalne, ciche spokojne, ułożone, stateczne. Zazwyczaj są typowymi domatorami czującymi się dobrze we własnym lub ciasnym gronie. Często są niedostrzegane przez otoczenie lub nazywane szarymi myszkami. Osoby te bywają odrobinę ekscentryczne i tajemnicze, a te cechy intrygują wielu chłopaków. Taka urocza, skromna dziewczyna ma czasami większe powodzenie u mężczyzn niż taka wrzaskliwa ze wszystkiego "rżąca" laska. Ludzie nieśmiali, mimo że nie są aktywnymi uczestnikami to są bacznymi obserwatorami życia towarzyskiego i ludzkich zachowań. Są nieco bardziej spostrzegawczy i drobiazgowi ;). Mają wiele do ukrycia przed światem, dlatego to w ich wnętrzu "toczy się istna wojna". Bywają skupionymi na sobie egocentrykami, ale to głównie ludzie o bogatym wnętrzu i możności przeżywania czegoś wtórnie jak i obecnych wydarzeń. Typowi analitycy i intelektualiści. Inna moja koleżanka jest typem takiej osoby, która jest bacznym słuchaczem, obserwatorem, jednakże jej powolność w działaniu i wstydliwość np. gdy trzeba kogoś o coś zapytać bywa męcząca.

Ja osobiście, zazwyczaj widzę "dwie strony medalu". Zarówno nieśmiałość jak i śmiałość mają swoje wady i zalety. Należy jedynie umieć wykorzystać swoje walory, a ukryć defekty.

Ludzie śmiali: mówi się, że do odważnych świat należy. Ludzie ci to zdecydowanie silne, dynamiczne, ekstrawaganckie idące za ciosem jednostki, urodzeni zdobywcy i dusze towarzystwa. Często są lubiani przez swoje otoczenie i odbierane jako osoby pozytywne, zakręcone, z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Zazwyczaj dzielą się z innymi swoimi przeżyciami i dlatego mają ubogie życie wewnętrzne. Są to jednostki bardziej reprezentatywne i przyciągające tłumy niż ludzie skupieni na własnym wnętrzu. Osoby śmiałe często będące w wirze świata, w centrum zainteresowania bywają mało spostrzegawcze i nazbyt powierzchowne. Mimo, że są z natury emocjonalne i ceniące sobie kontakt z drugim człowiekiem czasami tracą umiar w żartowaniu z drugiej osoby i ciężko im przychodzi rozumienie uczuć i potrzeb innych. Są kiepskimi obserwatorami. Bywają spontaniczni, ale miewają słomiany zapał. Jedna z moich koleżanek należy do tego typu osób tzn. można się z nią wybawić szampańsko, łatwo nawiązuje kontakty i znajomości, jest odbierana jako osoba pozytywna i przyjazna, ale bywa również dziecinna, naiwna i nierozgarnięta.

Ludzie nieśmiali: mówi się, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczów. Osoby takie zazwyczaj są niezauważalne, ciche spokojne, ułożone, stateczne. Zazwyczaj są typowymi domatorami czującymi się dobrze we własnym lub ciasnym gronie. Często są niedostrzegane przez otoczenie lub nazywane szarymi myszkami. Osoby te bywają odrobinę ekscentryczne i tajemnicze, a te cechy intrygują wielu chłopaków. Taka urocza, skromna dziewczyna ma czasami większe powodzenie u mężczyzn niż taka wrzaskliwa ze wszystkiego "rżąca" laska. Ludzie nieśmiali, mimo że nie są aktywnymi uczestnikami to są bacznymi obserwatorami życia towarzyskiego i ludzkich zachowań. Są nieco bardziej spostrzegawczy i drobiazgowi ;). Mają wiele do ukrycia przed światem, dlatego to w ich wnętrzu "toczy się istna wojna". Bywają skupionymi na sobie egocentrykami, ale to głównie ludzie o bogatym wnętrzu i możności przeżywania czegoś wtórnie jak i obecnych wydarzeń. Typowi analitycy i intelektualiści. Inna moja koleżanka jest typem takiej osoby, która jest bacznym słuchaczem, obserwatorem, jednakże jej powolność w działaniu i wstydliwość np. gdy trzeba kogoś o coś zapytać bywa męcząca.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Z tym się rodzimy, nie da się nauczyć, nabyć śmiałości, tym bardziej osoba śmiała nie może z dnia na dzień stać się śmiałą. Śmiałość przydaje się w życiu, nie chodzi tu tylko o zagadywanie do dziewczyn, ale także o rozmowy kwalifikacyjne, funkcjonowanie w społeczeństwie czy grupie. Zaliczam się do osób śmiałych, czasem aż nadto, lecz nigdy tego nie żałowałem i muszę przyznać, że bardzo mi to w życiu pomaga.
Da się, ale nie jest to łatwe, bo odwaga w sytuacjach społecznych to istotna część charakteru. Jeśli człowiek zaczyna myśleć o sobie, jako o coraz bardziej przebojowym, z czasem pojawiają się nowe nawyki. Sam kiedyś byłem nieśmiały, pierdoła wręcz, a obecnie nie mam większych problemów, aby np. podejść i zagadać do kogoś, kto mnie interesuje. Po prostu zacząłem usilniej starać się otworzyć na ludzi. Wiadomo, że początkowo czasem wychodziłem na idiotę kompletnie nie wiedząc o czym mówić, gdyż nie miałem doświadczenia, ale zauważyłem wreszcie, że rozmowy z innymi da się nauczyć - zwyczajnie metodą prób i błędów.

Prawdę mówiąc trudno mi z perspektywy czasu upatrzeć pozytywów w nieśmiałości. Wrażliwości jak najbardziej, ale nie równoległej ze skrytym, nieśmiałym charakterem. Zbyt wiele okazji i możliwości się przez to traci (wiadomo, głównie w relacjach damsko-męskich). Można być wybitnym artystą, mieć wspaniałe wnętrze, ale nikogo to nie zainteresuje, jeśli samemu nie potrafi się zareklamować otoczeniu.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
*Co sądzicie o tych dwóch cechach?

Moim zdaniem tak jak pisała Justyśka... nieśmiałość bierze się z niskiej samooceny, poczucia niższej wartości i braku wiary w siebie.
Osobom śmiałym na pewno jest w życiu łatwiej... Nie mają takich zawahań jak osoby nieśmiałe, nie analizują tyle, nie boją się niepowodzeń, reakcji innych, tego, że się ośmieszą.

*Posiadacie jakąś z nich?

Nieśmiałość.

*Jak walczyć z nieśmiałością?

Wg mnie nie ma innej rady jak przełamywać się, odważyć. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że z czasem jednak ulega to zmianie i niektóre rzeczy przychodzą łatwiej.

*Czy idzie ją pokonać?

Myślę, że tak :)
 
Do góry