Niepełnosprawni a miłość

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Nie zawsze wada genetyczna jest zaraźliwa w sposób z ojca na dziecko, wszystko zależy od wady.

oj no dobra nie sprecyzowałem. W każdym razie uważam, że jeżeli istnieje ryzyko przekazania kalectwa - nie powinno się ryzykować. bo nawet jeśli nie dziecko, to wnuka można obarczyć takim ciężarem. I o ile twoi rodzice nie znali ryzyka, wy znacie.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
no wlasnie bedziesz sie zastanawial? a czy to nie bedzie za pozno? a jak ci sie urodza dzieci niepelnosprawne to co wtedy? te twoje myslenie na temat dzieci jest jak najbardziej absurdalne, nikt nie moze decydowac oprocz rodzicow czy sie zdecyduja na dziecko czy nie, jedynie co by mnie powstrzymywalo to to ze grozilo by to smiercia matki a jesli takowego nie ma to co stoi na przeszkodzie? jesli dzieci mi sie urodza chore to je bede kochal bo to beda moje dzieci i je wychowam tak jak moi rodzice, tak zeby mogly przezyc w naszym spoleczestwie a reszta ludzi i ich litosc bede mial w :cenzura:e.

coz koncze swoj wywod bo i tak nie bedzie zadnych rewelacji, spodziewalem sie ambitniejszeh rozmowy niestety znow rozbiles moj post na czesci 1 i szukasz cos co jest napisane przeciw tobie, biedak bo mysmy sie wszyscy spikneli i naskoczyli my na ciebie oj jaki biedny az mi ciebie szkoda.

coz odpowiadam na pytanie zadane przez autora tematu, jest milosc dla ludzi niepelnosprawnych tylko ze oni tez musza chciec tego, nie narzekac, pokazac ze mimo swojej ulomnosci/ choroby mozna w spoleczestwie normalnie funkcjonowac.

powodzenia w szukaniu idealu, zdrowych dzieci i samych sukcesow w zyciu bo jestes lepszy i masz wielkie mniemanie o sobie i zadne nieszczescie tego swiata nie jest ci pisane.

a ty znasz swoje wady genetyczne? przestan mi tu :cenzura:ic i ryzyku itp, bo widze ze chyba masz braki w chorobach genetycznych, prawda jest taka ze kazdy takowe wady genetyczne ma, niektorym sie objawia niektorym nie, niektorym sie pokazuje pozniej i jest smierc inni walcza z tym do konca swych dni, wiec nie masz zielonego pojecia o wadach wiec ty tez mozesz zarazic swe dzieci jakas choroba genetyczna

trzeba sie spytac specjalisty od tych spraw.
 

neta1972

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2009
Posty
180
Punkty reakcji
1
Miasto
bardziej zachód niż wschód
ludzie niepełnosprawni tworzą nieszczęśliwe rodziny? a co ma piernik do wiatraka? znam rodziców w pełni sprawnych fizycznie,którzy zgotowali swoim dzieciom piekło znacznie gorsze niż chora wizja namine. mam kontakt z ludźmi z tzw.socjala i powiem wam,że oni to dopiero są "nieszczęśliwi i pokrzywdzeni" - żona gdera,dzieciaki chcą książek do szkoły,opieka znowu spóźnia się z forsą,urząd pracy znalazł robotę a na wódkę nadal brak kasy.
nie ma co ukrywać,że niepełnosprawnym jest ciężko w naszym kraju- kiepska architektura i jeszcze gorsza mentalność rodaków.ale nie uogólniajmy- kretyna można znaleźć wśród okazów zdrowia jak i na wózku.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
no wlasnie bedziesz sie zastanawial? a czy to nie bedzie za pozno? a jak ci sie urodza dzieci niepelnosprawne to co wtedy? te twoje myslenie na temat dzieci jest jak najbardziej absurdalne, nikt nie moze decydowac oprocz rodzicow czy sie zdecyduja na dziecko czy nie, jedynie co by mnie powstrzymywalo to to ze grozilo by to smiercia matki a jesli takowego nie ma to co stoi na przeszkodzie? jesli dzieci mi sie urodza chore to je bede kochal bo to beda moje dzieci i je wychowam tak jak moi rodzice, tak zeby mogly przezyc w naszym spoleczestwie a reszta ludzi i ich litosc bede mial w :cenzura:e.

coz koncze swoj wywod bo i tak nie bedzie zadnych rewelacji, spodziewalem sie ambitniejszeh rozmowy niestety znow rozbiles moj post na czesci 1 i szukasz cos co jest napisane przeciw tobie, biedak bo mysmy sie wszyscy spikneli i naskoczyli my na ciebie oj jaki biedny az mi ciebie szkoda.

coz odpowiadam na pytanie zadane przez autora tematu, jest milosc dla ludzi niepelnosprawnych tylko ze oni tez musza chciec tego, nie narzekac, pokazac ze mimo swojej ulomnosci/ choroby mozna w spoleczestwie normalnie funkcjonowac.

powodzenia w szukaniu idealu, zdrowych dzieci i samych sukcesow w zyciu bo jestes lepszy i masz wielkie mniemanie o sobie i zadne nieszczescie tego swiata nie jest ci pisane.

a ty znasz swoje wady genetyczne? przestan mi tu :cenzura:ic i ryzyku itp, bo widze ze chyba masz braki w chorobach genetycznych, prawda jest taka ze kazdy takowe wady genetyczne ma, niektorym sie objawia niektorym nie, niektorym sie pokazuje pozniej i jest smierc inni walcza z tym do konca swych dni, wiec nie masz zielonego pojecia o wadach wiec ty tez mozesz zarazic swe dzieci jakas choroba genetyczna

trzeba sie spytac specjalisty od tych spraw.

ta zrób ze mnie, małpiszonie mądrości, idiotę, bo napisałem co na ten temat myśli przeciętny kowalski, który nie ma kontaktu z niepełnosprawnymi. w dodatku przyznałeś mi racje, że przeciętni ludzie nie maja styczności z niepełnosprawnością tak reagują jak ja. TO NORMALNA REAKCJA. rozbijałem twoje posty na części bo chciałem żeby ci się łatwiej czytało to co mam do skomentowania. nie wiem co byśmy musieli pisać, żebyś uznał tą rozmowę za ambitną. przedstawiłem ci swoje zdanie ty mi swoje. to że moje ci się nie spodobało nie świadczy o poziomie dyskusji. co do wad genetycznych - istotnym wydaje mi się fakt, że od kilku pokoleń moja rodzina umiera ze starości wydając na świat względnie zdrowe potomstwo, które nie ma w papierach nic co by świadczyło o ułomności. tak czy siak zdaję sobie sprawę, że istnieje ryzyko, że urodzi mi się chore dziecko, niemniej jednak w moim przypadku ryzyko jest dużo mniejsze niż u ludzi, u których te wady występują już od któregoś pokolenia. gdyby każdy myślał twoim tokiem rozumowania "przecież zdrowej parze też może się urodzić chore dziecko" to strach się bać byłoby się rozmnażać. to jak wspinaczka górska bez zabezpieczeń. co prawda zginąć możesz każdego dnia przechodząc przez ulicę - ale chyba jednak wspinając ekstremalnie w górach to ryzyko jest dużo większe, prawda? uważasz, że warto ryzykować? skoro możesz tak samo mądrze wychować zdrowe, adoptowane dziecko, któremu po prostu nie przekażesz chorych genów?

edit.
nie mam zamiaru myśleć teraz co by było gdybym był niepełnosprawny. jaki jest w tym cel? i czemu miałoby być za późno na myślenie gdyby moje zycie obróciło się 180* (360 to koło więc teoretycznie nic by się nie zmieniło. w poprzednim poscie to przeoczyłem). myślę, że wtedy byłby najlepszy moment na to żeby "usiąść" i się zastanowić. tymczasem cieszę się normalnością, szarym życiem, które jednak przy twoim wydaje się aż nad kolorowe.
i dziękuję życzenia co do szukania ideału... w moim przypadku to chociaż marzenie, które jest możliwe do spełnienia.
 

michal_8908

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
43
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Ta dyskusja robi się bez sensu, bez urazy uzzo ale daj sobie spokój z udowadnianiem czegoś ponuremu murzynowi bo to nie ma sensu, każdy ma swoje zdanie i co by nikt nie powiedział raczej tego nie zmieni.

ponury_murzyn----> nie ubliżając nikomu dawno nie widziałem kogoś tak zapatrzonego w siebie to tak zwany narcyzm, jak masz problemy to daj sobie spokój z tym tematem!
 

Namine

Bywalec
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
425
Punkty reakcji
41
Miasto
Prosto z komputera
Wiesz punto to akurat nie moja wizja tylko myśli innych więc czytaj dokładniej bo widocznie mój post jest tak skomplikowany ,że tylko parę osób potrafi go zrozumieć ,"jedna z najgorszych opinii" czy ja powiedziałam ,że tak uważam? Nie :bag: Czy ja powiedziałam ,że Ja mam coś przeciw ,żeby oni mieli dzieci? NIE :bag: Napisałam jedna z najgorszych opinii ludzi którzy tego nie znają żyjących w swoim świecie według własnych zasad i nie dopuszczających czegokolwiek innego dla swoich oczu. Nic mnie nie obchodzi jak inni żyją co robią jacy są do czasu aż nie wejdą mi w drogę. Mam wyjaśnić bo to też pewnie nie zrozumiałe? Proszę... Jeśli ktoś niema nic do tego jak ja żyje ,to ja nie mam nic do tego jak ten ktoś żyje proste.

Uzzo miałam kontakt z takimi osobami przez dłuższy czas. Tylko ,że na te osoby które znałam nic dobrego nie potrafię powiedzieć. Mam dodać ,że "na te" znaczy akurat te które znałam bo nie wszyscy są i zachowują się tak samo a dosłownie wszystkich nie znam? Kolejną rzeczą właśnie te randki pierwsze wrażenie to znaczy wiele jeśli chodzi o to aby coś więcej z tego było. Załóżmy ,że ja się umówię na taką randkę ,że dam szansę aby ktoś mógł się wykazać. I co jeśli po tym jednym spotkaniu będę sądziła ,że ten ktoś jest nudny? Mam starać się cały czas zrozumieć pocieszać współczuć i kochać bo jest jedyny na świecie i mu też się należy? Mam się starać o kogoś kto nie robił na mnie żadnego wrażenia przez parę godzin aby on łaskawie obdarzył mnie miłością skoro mogę mieć prawie kogo chce? Mam się z nim spotykać wiele razy aby go rozumieć to jest dla mnie śmiech tak jak i dla Ciebie na odwrót. Najważniejsze jest pierwsze wrażenie ,pierwsze spotkanie nie wiesz na co zwracam uwagę w 2 osobie nie wiesz co jest dla mnie ważne i tego się raczej na pewno nie dowiesz. I nie zasłaniaj się tym ,że osoby kalekie są traktowane gorzej bo jeszcze mają tą litość od społeczeństwa. Wcale taka szara nie jestem jak Ci się wydaje i nie jestem taka przeciętna jak sądzisz... Więc jak masz zamiar mnie oceniać ,po czymś co źle rozumiałeś oraz po tym ,że nie wiesz co konkretnie miałam na myśli Twoja sprawa zawsze możemy się podrażnić... No sorry facet ale mi to już wygląda na desperacje szukanie nadziei gdzie popadnie. Jeśli temat by został napisany przez kogoś zdrowego bo byłby wyśmiany "kto jest w stanie go pokochać" "weź się w garść kiedyś się znajdzie. Mniejsza już o to. I nie musisz mówić nic o moich dzieciach które kiedyś będę miała bo nie znasz mojej sytuacji... I na to Ci nie odpowiem co by było gdyby. A jeśli Cię to tak bardzo obchodzi dlaczego bym się nie wiązała z takim facetem to się mnie spytaj może odpowiem proste.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Ta dyskusja robi się bez sensu, bez urazy uzzo ale daj sobie spokój z udowadnianiem czegoś ponuremu murzynowi bo to nie ma sensu, każdy ma swoje zdanie i co by nikt nie powiedział raczej tego nie zmieni.

ponury_murzyn----> nie ubliżając nikomu dawno nie widziałem kogoś tak zapatrzonego w siebie to tak zwany narcyzm, jak masz problemy to daj sobie spokój z tym tematem!

uzzo, pewnie się już nie odezwie. przecież dumnie stwierdził, że kończy ten wywód, bo poziom dyskusji jest za niski.

i michał - no tak, przepraszam, ale lubię siebie. Podobam się sobie kiedy patrzę w lustro i wiem, że polubiłbym bardzo gościa, który miałby taki charakter jak ja. A dziewczynę o takim charakterze jak ja bym pokochał. może faktycznie zahaczam o narcyzm, ale mi się tak po prostu łatwiej żyje. i nie chcę tego zmieniać.
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
Wiesz punto to akurat nie moja wizja tylko myśli innych więc czytaj dokładniej bo widocznie mój post jest tak skomplikowany ,że tylko parę osób potrafi go zrozumieć ,"jedna z najgorszych opinii" czy ja powiedziałam ,że tak uważam? Nie :bag: Czy ja powiedziałam ,że Ja mam coś przeciw ,żeby oni mieli dzieci? NIE :bag: Napisałam jedna z najgorszych opinii ludzi którzy tego nie znają żyjących w swoim świecie według własnych zasad i nie dopuszczających czegokolwiek innego dla swoich oczu. Nic mnie nie obchodzi jak inni żyją co robią jacy są do czasu aż nie wejdą mi w drogę. Mam wyjaśnić bo to też pewnie nie zrozumiałe? Proszę... Jeśli ktoś niema nic do tego jak ja żyje ,to ja nie mam nic do tego jak ten ktoś żyje proste.

Uzzo miałam kontakt z takimi osobami przez dłuższy czas.
Tylko ,że na te osoby które znałam nic dobrego nie potrafię powiedzieć. Mam dodać ,że "na te" znaczy akurat te które znałam bo nie wszyscy są i zachowują się tak samo a dosłownie wszystkich nie znam? Kolejną rzeczą właśnie te randki pierwsze wrażenie to znaczy wiele jeśli chodzi o to aby coś więcej z tego było. Załóżmy ,że ja się umówię na taką randkę ,że dam szansę aby ktoś mógł się wykazać. I co jeśli po tym jednym spotkaniu będę sądziła ,że ten ktoś jest nudny? Mam starać się cały czas zrozumieć pocieszać współczuć i kochać bo jest jedyny na świecie i mu też się należy? Mam się starać o kogoś kto nie robił na mnie żadnego wrażenia przez parę godzin aby on łaskawie obdarzył mnie miłością skoro mogę mieć prawie kogo chce? Mam się z nim spotykać wiele razy aby go rozumieć to jest dla mnie śmiech tak jak i dla Ciebie na odwrót. Najważniejsze jest pierwsze wrażenie ,pierwsze spotkanie nie wiesz na co zwracam uwagę w 2 osobie nie wiesz co jest dla mnie ważne i tego się raczej na pewno nie dowiesz. I nie zasłaniaj się tym ,że osoby kalekie są traktowane gorzej bo jeszcze mają tą litość od społeczeństwa. Wcale taka szara nie jestem jak Ci się wydaje i nie jestem taka przeciętna jak sądzisz... Więc jak masz zamiar mnie oceniać ,po czymś co źle rozumiałeś oraz po tym ,że nie wiesz co konkretnie miałam na myśli Twoja sprawa zawsze możemy się podrażnić... No sorry facet ale mi to już wygląda na desperacje szukanie nadziei gdzie popadnie. Jeśli temat by został napisany przez kogoś zdrowego bo byłby wyśmiany "kto jest w stanie go pokochać" "weź się w garść kiedyś się znajdzie. Mniejsza już o to. I nie musisz mówić nic o moich dzieciach które kiedyś będę miała bo nie znasz mojej sytuacji... I na to Ci nie odpowiem co by było gdyby. A jeśli Cię to tak bardzo obchodzi dlaczego bym się nie wiązała z takim facetem to się mnie spytaj może odpowiem proste.
ile?? pare miesiecy? wiesz kobieto takie osoby jak ty spotykam czesto na uczelni, na dyskotece i jeszcze w roznych miejscach i co z tego, skoro one nie chca mnie nawet blizej poznac tylko dlatego ze mam aparaty, czyzby to nie jest jakies dziwactwo z waszje strony? i nie pieprz mi glupot ze ty nie jestes taka szara i bezbarwna bo jestes, niczym sie nie roznisz od osob ktore czasem spotykam na swej drodze i dawno sie nie ubawilem z takiego tekstu, ja ciebie nie zman ty nie znasz mnie wiec finito, problem z glowy nastolatko, twierdzisz tylko ze nie jestes taka szara itp, jak dla mnie jestes i innym sie z tlumu nie wyrozniasz bo czym? my niepelnosprawni sie wyrozniamy i dlatego tez przez to dostajemy po tylku ale to nie nasza wina ze tacy jestemy tylko wasza ze nasze spoleczesnto nie nauczylo sie z takimi ludzmi zyc, wierz mi ze tu chodzi tylko problem tolerancji, a to ze polacy nie sa tolerancji to wiemy od dawna.

mozesz sie wiazac z kim chcesz twoja sprawa ale pamietaj ze ty mozesz urodzic dziecko niepelnosprawne to co wtedy? owszem nie znam twojej sytuacji ale co ona ma do rzeczy? ty nie znasz mojej i co?

najbardziej mnie rozbawia to ze wy pelne swiadomosci osoby zarzucaja mi ze szukamy my osoby niepelnosprawne milosci na chama z desperacji dobre sobie, moge tylko dodac ze wiekszosc tematow zwiazane z podrywem i z miloscia i z klopatami z tymi sprawami zakladacie wy pelnosprawni i statycznie rzecz biorac jesli 90% spoleczestwa marudzi to was wiecej i jak wam nie wstyd przed nami niepelnosprawnymi? to wy mozecie narzekac a my nie bo zaraz bedzie gadka ze liczymy na litosc no sorry ale ja zadnej litosci nie potrzebuje i wiekszosci tez tak jak kazdy czlowiek chce tylk zrozumienia a to ze wy prezentujecie wyzszy podzial ligi i nie potraficie tego zrozumiec to wasza sprawa.

nie obchodzi mnie co sie stanie z waszym zyciem, ale juz mialem sytuacje co kiedys ludzie nie chcieli ze mna rozmiac bo mialem aparaty, wszystko sie zmnienilo poki im sie nie urodzilo dziecko chore na autyzm a rodzice zdrowi jak ryba wiec ponury murzyn nie wiesz jakie wady ze soba nosisz i tyle.

widze ze z wami prowadzic polemike nie ma sensu. ja mam swoje zdanie wy macie swoje i niech tak zostanie. Tylko pisanie ze szary kowalski tak to widzi jest smieszne bo malo kto ma takie mniemanie o sobie jak wy, czesto sie kontaktuje z profesorami jesli oni zechca gadac na temat niepelnosrprawnoci i wierz mi ze nie raz bylem zapraszany do dyskusji na wyzszych szczeblach rzadzenia tak samo jesli chodzi o prace mgr zwiazane z tym zagadnieniem. Ale skoro 19 latek wie wiecej od profesorka z dziedziny psychologii lub socjologii spolecznej i rodzinnej to mamy tu jakies niedorzeczne nieporozumienie.

bo wynika jedno ze z waszego rozumowania niepelmnosprawnosc trzeba zwalczac, wiec po co panstwo kladzie ogromne srodki na te grupy? czyzby nie lepiej ta kase przeznaczyc na budowe autostrad? i wiesz mi ze tu chodza o miliardy zlotych przekladane na te cele wiec panstwo musi miec jakis cel. Skoro od panstwa mamy gwarantowane takie standardy to czemu spoleczestwo nie potraif tego zaakceptowac? czyzby zadrosc wami kierowala za mamy takie liczne dogodnienia, ulgi itp i twierdzicie ze na milosc nie zaslugujemy?

piszesz mi ze nie znam twojej sytuacji to napisz jaka ona jest? bo co sie tak tym ukrywasz? napisz co ci szkodzi?

znikam bo widze ze za bardzo przeszkadzam w waszym poukladanym na ligi i piorytety zycie, i ponury murzyn twierdzisz ze twoje zycie jest bardziej kolorowe niz moje? jak mam to rozumiec? przespales sie z wieksza iloscia lasek niz ja?

nic znikam, bede robil co zechce i tyle, koncze swoj wywod bo widze ze kazdy ma jakies ale do mojej osoby, szkoda tylko ze jestescie tacy daremni, tak jestescie daremni nie dlatego ze nie zgadzacie sie z moim zdaniem wiele osob sie moze nie zgadzac ale tylko dlatego ze piszecie cos co nie ma zadnego odzwierciedlenia i odbicia w zyciu, piszecie tak jakbyscie znali temat od urodzenia i byliscie na bierzaco i nie kazdy szary kowalski mysli jak wy, pamiejtajcie ze was jest wieksza grupa a wy takze marudzicie gadaciee jak wam zle wiec ilosciowo wy wiecej narzekacie, rowniez to ze kazdy zasluguje na milosc i uwage tylko to ze los jest dla was taki laskawy i obdarzyl wam pelnia czlowieczestwa to z tego korzystajcie bo nie kazdy ma w waszym mniemaniu prawo.

zegnam poslucham rad innych osob na tym forum i nie bede sobie klawiatury niszczyl, przeznacze to na inny cel.

michal jesli chciales uzyskac odpowiedzi na swe pytania to na tym forum raczej nie uzyskasz, bo sam widzisz co jest, wyjdz do ludzi, poznawal pokaz im ze zyjesz na zwykly obywatel i ze chesz tego samego jak szary obywatel i ze sie poradzisz w zyciu

wystarczy wieceh wairy w siebie a bedzie dobrze. pozdrawiam
 

Namine

Bywalec
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
425
Punkty reakcji
41
Miasto
Prosto z komputera
Co Cię tak ponosi? spokojnie wdech wydech...

Przez hm... Po co mam Ci to gadać kiedy kogo znałam skoro jesteś taki mądrala ,że sam sobie odpowiesz.

Nie mam najmniejszego zamiaru opowiadać o swojej sytuacji ,bo to i tak nic nie zmieni. Poza tym wole przeznaczyć ten czas na coś fajniejszego ,niż wbijanie komuś czegoś do głowy. Tym bardziej nie chce mi się pisać co po co dlaczego jak gdzie i kiedy bo to by zajęło bardzo długo a sam sobie na wszystko potrafisz kolorowo odpowiedzieć.

mozesz sie wiazac z kim chcesz twoja sprawa ale pamietaj ze ty mozesz urodzic dziecko niepelnosprawne to co wtedy?
To brzmi jak szukaj sobie kogoś tylko wśród osób niepełnosprawnych bo mogę mieć takie dziecko.
A co zrobię to już moja sprawa a nie Twoja ,co Cię to tak obchodzi? Nie rozmawiamy tutaj o ciąży tylko o miłości i braku tolerancji dla niepełnosprawnych.

bo wynika jedno ze z waszego rozumowania niepelmnosprawnosc trzeba zwalczac
Kto Ci powiedział ,że trzeba zwalczać? No tak sam.

Jaka jestem na prawdę i tak się nie dowiesz nigdy ;) aha dzięki ,że według Ciebie jestem jeszcze nastolatką to tak młodo brzmi :lol: Dodam ,że nie możesz mówić ,że ja nie znam Twojej sytuacji bo właśnie ją opisujesz ;)

koncze swoj wywod bo widze ze kazdy ma jakies ale do mojej osoby
Sięgnij po coś mocniejszego na uspokojenie zrelaksuj się i zobaczysz ze sobie to wmawiasz.

bede robil co zechce i tyle
Rób nie wnikam ,przecież masz wolną wole.

Nie chce mi się więcej pisać ,bo wszystko bierzesz za bardzo do siebie i wyolbrzymiasz potrzebujesz zrozumienia a sam nie potrafisz raczej pewnych rzeczy zrozumieć.
 

Poison_Girl19

Agonia, Cierpienie, Ból, Rozkosz...
Dołączył
23 Lipiec 2008
Posty
1 387
Punkty reakcji
80
Wiek
34
Miasto
z WoW'a ^^
Szansa na związek zdrowej kobiety z niepełnosprawnym mężczyzną jest ale tylko wtedy kiedy ma się z tą osobą kontakt nie z własnej woli ale np. się z nią pracuje spędza się te kilka godzin dziennie i przez to się ją poznaje bliżej i z tego może coś wyniknąć.
Ja nie miałabym ochoty tracić kilku lat swojego życia (które mam tylko jedno) na poznanie niepełnosprawnego mężczyzny. Przez kilka lat próbowałabym dotrzeć do jego wnętrza a życie będzie mi uciekać przez palce.I w dodatku nie będę miała żadnej gwarancji na to ,że jak już dotrę do jego wnętrza to on nie okaże się jakimś idiotą. I co wtedy kilka lat wyjętych z życiorysu. Więc to nie jest takie proste.
 

Poison_Girl19

Agonia, Cierpienie, Ból, Rozkosz...
Dołączył
23 Lipiec 2008
Posty
1 387
Punkty reakcji
80
Wiek
34
Miasto
z WoW'a ^^
A czy zdrowy facet da ci tę gwarancję?


Nie,nie da mi tej gwarancji ale szybciej się sparzę i będę wiedziała ,że to idiota i nie ma co tego ciągnąć. A z mężczyzną niepełnosprawnym każdą rzecz będę sobie tłumaczyć jego chorobą i dawać kolejną szansę bo nie będę wiedziała czy dotarłam do tego wnętrza czy to tylko jednorazowy wybryk. I to się będzie tak wlekło aż wykończę się psychicznie.

Czy Ty związałabyś/związałbyś się z osobą niepełnosprawną ?
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
No cóż - "niepełnosprawni" nie są zlepkiem jednorodnych organizmów o identycznych doswiadczeniach życiowych i identycznym sposobie reagowania. A czasem facet potrafi grać latami i puścić cię w trąbę tak czy inaczej. I wykończyć psychicznie.
Zakładam, ze postrzegasz niepełnosprawnych jako wycofanych, zamkniętych w sobie i skłonnych do manipulacji przy pomocy wzbudzania poczucia winy. Wszystkich. Owszem - zdarzają się. Takie cechy charakteru zdarzają się też u tych, którzy niejednokrotnie dostali w dóppę (sic) z powodu niedopasowania do fastfoodowego wzorca Kandydata Do Związku. Grubi, introwertycy, niscy, z nadwrażliwością zmysłową (głosna muzyka w klubie to męka), jąkający się, mali i niscy za mlodu, za którymi ciągna się kompleksy ze szkoły, z róznymi defektami kosmetycznymi, prawdziwymi lub urojonymi... Jasne - "poproszę hamburgera" - żeby można było łatwo i szybko ocenić wartość rynkową.

Tak się zastanawiam, czytając niektóre posty - gdzie zaczyna się niepełnosprawność na rynku miłości ("miłości") - czy wtedy , gdy trzeba obsługiwać partnera? pomagać mu? czasem mu pomagać? poświęcić mu trochę więcej czasu? czy kiedy inni mówią, że taki facet to obciach? czy kiedy sam człowiek boi się, czy to przypadkiem nie będzie obciach więc lepiej nie?
 

michal_8908

Nowicjusz
Dołączył
11 Grudzień 2008
Posty
43
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Poison_Girl----->ja jestem otwartą osobą, nie trzeba do mnie docierać kilka lat, także to znowu jakiś powtarzany stereotyp według mnie. Czasem jestem aż za bardzo otwarty.
 

Poison_Girl19

Agonia, Cierpienie, Ból, Rozkosz...
Dołączył
23 Lipiec 2008
Posty
1 387
Punkty reakcji
80
Wiek
34
Miasto
z WoW'a ^^
Poison_Girl----->ja jestem otwartą osobą, nie trzeba do mnie docierać kilka lat, także to znowu jakiś powtarzany stereotyp według mnie. Czasem jestem aż za bardzo otwarty.


Zbyt wiele otwartości to też nie za dobrze...bo potencjalnego partnera można przytłoczyć i ucieknie gdzie pieprz rośnie...
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Czytając ten temat dochodzę do wniosku, że nikt nie szanuje tu cudzego zdania...
Tak czy inaczej zerknęłam w między czasie na "Samo życie" - nie jestem widzem tego serialu, lecz sytuacja która zobaczyłam przez przypadek udzieliła mi odpowiedzi na pytanie w temacie. Otóż scena dotyczyła niepełnosprawnego mężczyzny (Łukasza) i jego dziecka. Chciał dać coś do jedzenia temu dziecku, bodajże jabłko i pojechał na wózku po coś do innego pokoju. Za chwilę usłyszał, że to dziecko zaczyna się krztusić. Wpadł w panikę, przy ruszaniu z wózka niestety upadł na ziemię, zanim się podniosł, doczołgał do dziecka minęło mnóstwo czasu... Oczywiście to był film i fikcyjna sytuacja, dziecko zostało uratowane, ale czy takie coś nie może się zdarzyć w rzeczywistości i to z negatywnym skutkiem? Tutaj scenariusz został "wymyślony" wedle oczekiwań widzow, ale za nic w życiu nie chciałabym by mój mąż doprowadził do takiej sytuacji, że moje dziecko by się zakrztusiło ( nie dokończę jaki mógłby być tego skutek) i on nie mógłby na to nic poradzić. Dlatego między innymi chce normalnego faceta - oto subiektywne zdanie normalnej dziewczyny.
 

samotna_w_związku

Nowicjusz
Dołączył
8 Październik 2009
Posty
25
Punkty reakcji
1
Wiek
35
queen-bee Nawet "normalny" facet może doprowadzić do takiej sytuacji, zapatrzy się na telewizor czy coś.

Szkoda, że ten temat tak się zmienił, na tyle, że wystraszyłam się pisać cokolwiek żeby nie zostać zaatakowaną przez kogoś :)
 

queen-bee

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
81
Punkty reakcji
2
Nawet i ja mogę się zapomnieć scierając kurze z szafek, ale tu chodzi o refleks i umiejętności, oraz o zachowanie spokoju, gdy to już się dzieje. Normalny facet jest w stanie dobiec, usłyszeć, zobaczyć, że coś jest "nie tak" i odpowiednio zareagować.
 
Do góry