A dwa... pamiętam takiego gościa na moim forum - uważał m.in., że granica wiekowa współżycia seksualnego to bezsens, bo godzi w wolność dziecka, a pedofilia jest zła i krzywdzi dziecko tylko wtedy, kiedy owo dziecko jest do stosunku zmuszane. Miałam niezłą zagwostkę, co z nim zrobić, w końcu przychyliłam się do zdania zasadniczej większości moderatorów, żeby delikwenta usunąć. Co sądzicie o takiej wolności słowa..?
No dokładnie ciężko się będzie odnieśc do tego, ale to świetny przykład abym mógł napisac jak ja widze problem.
Może, rzeczywiście przesadziłaś bo koleś nikomu nie szkodził swoimi wypocinami (nie jestem w stanie tego ocenic, założyłem że nie był szkodliwym psycholem), ale to twoje forum i miałaś prawo to zrobic, bo niby nie odpowiadasz za to co on pisze, ale odpowiadałaś przed użytkownikami , i to odpowiadałaś ilością wejśc na strone. Miałaś do tego święte prawo, bo byłaś gospodarzem i tak jak by siedział w Twoim domu i gadał takie brednie miałabyś prawo pokazac mu drzwi.(ja bym mu chyba dał w pape). Widzisz, nie wszędzie jest wolnośc słowa. Cenzura jest rzeczą nie do unik
ięcia. Jeżeli założe sobie forum dla hodowców papużek, a
ktoś będzie mi sie wbijał i pisał o chomikach to będe go cenzurował. Jednak taka cenzura nie jest groźna. To normalna rzecz, bo przecież każdy jest w stanie znaleśc sobie forum na którym będzie mógł się wypowiedziec. Żeby jeszcze znalazł sobie telewizje, radio, gazete. Więc gwarancją wolności słowa nie jest jakaś specjalna regulacja prawna, ale właśnie poszanowanie prawa własności na rynku mediów.
Jeżeli w jednym kraju istnieje cenzura instytucjonalna, ale panuje pełny wolny rynek to państwo i tak nie da rady zakneblowac obywateli. W drugim teoretycznie prawo zezwala powiedziec wszystko, ale telewizja, stacja radiowa i drukarnie są w rękach jednego właściciele i tam praktycznie nie można powiedzie nic.
Druga kwestia to to że w warunkach wolnego rynku właścicielom mediów zależy na wolnosci słowa. Jeśli ktoś chce aby jego forum było odwiedzane będzie dbał aby nie było tam cenzury. Sama piszesz, że miałaś zagwostke. Żaden PRLowski cenzor nie bił się tak z myślami tylko skreślał i tyle. Tobie jednak zależało żeby zbyt pochopnie faceta nie skreślic. Oczywiście to też pozytywna rzecz, że istnieja media niszowe na których odnajdują sie ludzie nie tolerujących innych poglądów. Jest takie jedno radio na którym często się rozłaczają telefony, ale i dyrektor tego radia z głodu nie przymiera, więc i na cenzure widocznie jest zapotrzebowanie.