nienawiść do dziecka!

życiowafrajda

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2012
Posty
23
Punkty reakcji
0
witam, problem tkwi w moich relacjach z matką - cóż nigdy nie były one doskonałe i sądzę, że nigdy nie będą ale nie rozumiem Jej zachowania i postępowań względem mojej osoby wszystko co zrobię jest złe i zawsze to ja jestem ta najgorsza (być może wiąże się to z tym, że jestem najstarsza z rodzeństwa - nie wiem) <_< podobno już od małego nie darzyła mnie prawidłowym uczuciem jakbym to ja była przczyczyną wszystkich Jej problemów (chociaż może i tak jest gdyż jestem niechcianym dzieckiem - uświadomiła mnie o tym właśnie Ona) :pokrecony: oprócz tego nigdy w życiu nie usłyszałam od Niej: kocham Cię tylko zamiast tego: dla mnie nie istniejesz, nie chcę Cię znać - każdy z moich znajomych jest nieodpowiedni i sprowadza mnie na złą ścieżkę, z chłopakiem kazała mi się udać na wspólną terapie do psychiatry :zly: - czy to z tą kobieta jest coś nie tak czy to ja po prostu nie rozumiem pojęcia słowa: matka ? :niepewny:
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Nie ma w tym Twojej winy. W żadnym wypadku nie odpowiadasz za zachowanie matki. Fakt, iż nie nawiązała z Tobą żadnej więzi emocjonalnej świadczy o tym, że cierpi na jakieś zaburzenia psychiczne. Nie staraj się na siłę odbudowywać waszych relacji - wystarczy, że będą one poprawne.
 

życiowafrajda

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2012
Posty
23
Punkty reakcji
0
tylko, że z tą kobieta nie można nawet nawiązać poprawnych relacji, gdyż Ona się przed tym bardzo broni, a ja powoli nie wytrzymuje już nerwowo (chętnie bym się wyprowadziła do chłopaka ale jestem na to za młoda - niestety) i nie mam pojęcia jak sobie radzić z Jej osobą. :mruga:
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
to co twoja matka powiedziała i robi aktualnie to zbrodnia, osoba ta nie jest godna bycie rodzicem. Nigdy nie można powiedzieć do dziecka, że jest sprawcą nieszczęść, że jest przeszkodą do szczęścia. Jest to osoba psychychopatyczna, niezdolna do wyższych uczuć. Wstyd mi za twoją matkę, tym bardziej że mam dzieci i wnuki.
Co do ciebie, to niestety znajdujesz się w tymczasowej sytuacji bez wyjścia. Jak sama piszesz jesteś za młoda żeby się wyprowadzić. Musisz przygotować grunt pod wyprowadzkę. Na tą chwilę musisz się zawziąć na naukę, naukę zawodu, który dałby ci podstawę przyszłego życia. Musisz to zaplanować. Do czasu uzyskania tego i tak zależysz finansowo od matki.
Gdzie w tym wszystkim jest twój ojciec ?
 

życiowafrajda

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2012
Posty
23
Punkty reakcji
0
ojciec nie ma prawa głosu w tym domu oczywiście jest temu wszystkiemu przeciwny ale boi się przeciwstawić matce, tak tylko dlaczego akurat do mojej osoby ma taką niechęć ? wobec reszty rodzeństwa zachowuje się normalnie. <_<
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
widzisz ty prawdopodobnie byłaś tzw "wpadką". twoje pojawienie się na świecie przecięło jej jakiś plan życiowy i skierowało życie na tory wychowania dziecka. Inaczej mówiąc, chciała np kariery a spotkały ją pieluchy. Następne dzieci to już inna bajka, rodziły się w sytuacji, w której matka już wiedziała, że tamte mityczne życie już nie wróci. Swoją drogą żeby tak długo pamiętać twoje poczęcie, i na tobie wyładowywać złość. Takim ludziom nie powinno się mówić dzień dobry. Strasznie ci współczuję, i zapamiętaj NIE JESTEŚ WINNA TEGO ŻE MATKA CIĘ NIE KOCHA. To że tak z sensem piszesz na tym forum dowodzi że jesteś całkiem mądrą osobą.
 

życiowafrajda

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2012
Posty
23
Punkty reakcji
0
rozumiem to wszystko - ale co to za matka, która wywozi własne dziecko z kraju tylko po to, żeby zrobić mu na złość ? czyli nie ma opcji, żeby w wieku 16 lat się jakoś od Niej uwolnić ? czy moi dziadkowie nie mogą nic zrobić w tej sprawie ? a wracając do tematu nauki zawodu mam już obrany kierunek jest to: ekonomia. :)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
dobry wybór. Najpierw dokończ średnią szkołę, następnie studia ekonomiczne. Staraj wypełnić sobie czas na studiach praktykami, może jakąś dorywczą pracą. Wypełnij swój czas jak najbardziej.
Czy możesz rozwinąć ten wątek o wywiezieniu
 

życiowafrajda

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2012
Posty
23
Punkty reakcji
0
więc w tamtym roku moi rodzice postanowili wyjechać do Wielkiej Brytanii, gdyż w Polsce nie najlepiej im się powodziło <_< - ja byłam bardzo przeciwna temu wyjazdowi i chciałam zostać w kraju z dziadkami lecz moja matka uparła się, że zabiera mnie ze sobą i tam mi będzie o wiele lepiej :niepewny: - oczywiście nie liczyła się przy tym z moimi agrumentami, które wcale do Niej nie docierały lecz według mnie to wszystko było pretekstem aby odizolować mnie od przyjaciół, chłopaka czy też reszty rodziny - ogólna paranoja. :zly:
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
nie wiem czy nadążam, ale to oznacza że aktualnie mieszkasz na wyspach ?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
kiepska sytuacja, teoretycznie po ukończeniu 13 roku życia masz prawo głosu co do swego losu. Rodzice, jak mniemam mają pełne prawa rodzicielskie więc dziadkowie nie mają nic do powiedzenia. Do 18 roku życia jesteś praktycznie uziemiona. Z ukończeniem pełnoletności możesz przy poparciu dziadków powiedzieć matce do widzenia. Z drugiej strony jak wygląda aktualnie twoja edukacja, prawdopodobnie uczysz się w angielskiej szkole średniej ?
 

życiowafrajda

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2012
Posty
23
Punkty reakcji
0
obecnie uczę się jeszcze w gimnazjum ale agnielskim (ostatni rok) dopiero od września będę uczęszczała do liceum tylko jeszcze właśnie nie wiadomo czy w kraju czy w UK, a co to ma do rzeczy ? ^_^ cała sprawa z tą Wielka Brytania jest bardziej skomplikowana niż się wydaje ja tylko opisałam po części jak jest ale za tym kryje się jeszcze więcej wątków <_< - a co do rodziców to mają pełne prawa rodzicielskie - niestety bo ani nie jestem molestowana ani bita więc niby wszystko jest w porządku, a wykańczanie ludzi psychicznie się nie liczy. :pokrecony:
 
Do góry