nie wiem jak sobie z tym poradzic ?

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
witajcie , na imie mi Roxana , mam problem :( moze ktos z was bedzie potrafil mi doradzic ... od ponad dwoch miesięcy jestem mężatka - hmm to powinny byc najszczesliwsze miesiące w malzenstwie (podobno ) ale wcale tak nie jest :( Dotej pory z Czarkiem dogadywalismy sie bardzo dobrze , bez większych sprzeczek potrafilismy znalesc wspolny punkt odniesienia ..teraz nie udaje nam sie to w ogole:( ciągle się sprzeczamy, potrafimy wywolac afere z byle glupstwa...najbardzej boli mnie jedna kwestia :( nie kochalismy sie od ponad miesiąca ,chociaz moj mąz zawsze byl bardzo temeramentnym czlowiekiem ,na pytanie co sie dzieje odpowiada mi ze to przez ta atmosfere, ze nie ma ochoty..tylko ja nie wiem czy do konca tak jest , czuje ze przestalam mu sie podobac..nie chce byc egoistką ale bardzo boli mnie to kiedy odsuwa mnie od siebie ;( czasami się wsciekam , czasami placzę .czuje sie bezsilna.Pytalam czy ma kogoś , czy moze nie jestem juz dla niego atrakcyjna ale on odpowiada ze to glupstwa. Kiedyś kochalismy sie co drugi ,trzeci dzien ..sama nie wiem..bardziej niż seksu brakuje mi oczywscie poczucia ze on chce byc blisko mnie..czuję się upokorzona,odtrącona..nie wiem jak sobie poradzic :( mam wrazenie ze oprocz zlej atmosfery jest jeszcze jakis powod:( hmm w koncu seks kazdemu zdrowemu czlowiekowi jest potrzebny- tok mi sie wydaje , moze mylnie ...przepraszam ze smuty..pozdrawiam wszystkich
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
witajcie , na imie mi Roxana , mam problem :( moze ktos z was bedzie potrafil mi doradzic ... od ponad dwoch miesięcy jestem mężatka - hmm to powinny byc najszczesliwsze miesiące w malzenstwie (podobno ) ale wcale tak nie jest :( Dotej pory z Czarkiem dogadywalismy sie bardzo dobrze , bez większych sprzeczek potrafilismy znalesc wspolny punkt odniesienia ..teraz nie udaje nam sie to w ogole:( ciągle się sprzeczamy, potrafimy wywolac afere z byle glupstwa...najbardzej boli mnie jedna kwestia :( nie kochalismy sie od ponad miesiąca ,chociaz moj mąz zawsze byl bardzo temeramentnym czlowiekiem ,na pytanie co sie dzieje odpowiada mi ze to przez ta atmosfere, ze nie ma ochoty..tylko ja nie wiem czy do konca tak jest , czuje ze przestalam mu sie podobac..nie chce byc egoistką ale bardzo boli mnie to kiedy odsuwa mnie od siebie ;( czasami się wsciekam , czasami placzę .czuje sie bezsilna.Pytalam czy ma kogoś , czy moze nie jestem juz dla niego atrakcyjna ale on odpowiada ze to glupstwa. Kiedyś kochalismy sie co drugi ,trzeci dzien ..sama nie wiem..bardziej niż seksu brakuje mi oczywscie poczucia ze on chce byc blisko mnie..czuję się upokorzona,odtrącona..nie wiem jak sobie poradzic :( mam wrazenie ze oprocz zlej atmosfery jest jeszcze jakis powod:( hmm w koncu seks kazdemu zdrowemu czlowiekowi jest potrzebny- tok mi sie wydaje , moze mylnie ...przepraszam ze smuty..pozdrawiam wszystkich

oto powinno byc przesrtoga lda tych co zamierzaja sie pobrac

no coz ci doradzic w ekspertach malzestw nie jestem

oczywiscie nie napisalas o jakie sprawy sie klucicie

wydaje mi sie ze caly ten szum malzestwem weselem, marzeniami o wspolnym zyciu was przerastaja

radze wam gdzies wyjechac na jakies wczasu odprezyc sie i wrocic do normalnosci bo dla mnie to w takim czasie ludzie sie kochaja przynajmniej 2 razy w ciagu dnia i dalej maja na siebie ochote

nie pytaj sie czy kogos ma bo to pogarsza sytuacje 2 miesiace i juz ma zdradzac???? no wiesz to by chyba sie nie zenil tylko by zerwal zareczyny ale rozne sa przypadki

powodzenia
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
klocimy sie o rozne rzeczy , zwyczajne...o remont, o moje studia ..itd itd ..nic nadzwyczajnego ..o wyieczce jak narazie mozemy tylko pomarzyc..obydwoje pracujemy na dosc wymagajacych stanowiskach ..:( Ale pomysle o tym ...dzieki za wypowiedz...uwazam tak samo jak Ty , przy tak krotkim czasie po slubie powinnismy cieszyc sie seksem tak samo bardzo ...dlatego mnie to martwi...:((( nie chce mu niewierzyc,ale troche ciezko mi przyjąc to calkowicie do wiadomosci :/
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
klocimy sie o rozne rzeczy , zwyczajne...o remont, o moje studia ..itd itd ..nic nadzwyczajnego ..o wyieczce jak narazie mozemy tylko pomarzyc..obydwoje pracujemy na dosc wymagajacych stanowiskach ..:( Ale pomysle o tym ...dzieki za wypowiedz...uwazam tak samo jak Ty , przy tak krotkim czasie po slubie powinnismy cieszyc sie seksem tak samo bardzo ...dlatego mnie to martwi...:((( nie chce mu niewierzyc,ale troche ciezko mi przyjąc to calkowicie do wiadomosci :/

wiesz remont to dosc powazna sprawa
wiem bo sam robilem remont w pokoju i to wykoncza dosc tak nawet nie musi malowac czy kalsc kafelki ale musi pilnowac zalatwiac rozne sprawy potem tak sie dzieje

ty na studiach ktory rok????

teraz mi sie wydaje ze jest tym wszystkim przemeczony

zainteresuj sie glownie remontem bo chyba wasz wspolny dom remontuje pomoz mu a powinnien to docennic

niestety w twoim przypadku to za duzo jest tych problemow aby swobodnie cieszyc sie soba
podejdz do tego na luzie

praca, opuznienie remontu to nie katastrofa wazne ze macie siebie
radze uczestniczyc w tym remoncie wspolnie dokonywac zakupow
to wszystko zalezy ile macie wszystko na to czasu bo jak wracacie do domu o 5 i do tego remont lub nauka na studiach to dla siebie nie ma czasu wiem bo sam studiuje i pracuje i mimo ze nie mam az tyle obowiazkow jakos malo mam tego czasu

powodzenia
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
jestem na 3 roku biologii..jesli chodzi o remont to chyba jeste bardzo pomocna, materialy w wiekszosci robilam ja , przy samym remoncie staram sie pomoc jak tylko moge ale oczywiste jest ze szafy nie przesune :/ zreszta mamy ekipe remontową .Fakt ze troche to juz trwa bo 3 tyg i jeszcze 3 bedzie trwalo ..ale to chyba nie powod :( mysle ze tak samo jak on mam prawo do zmeczenia ale nie wiem jak mozna to przelewac na stosunki miedzy nami :/ w koncu tak jak powiedziales robimy to dla siebie ..

sugamama - hmm nie wiem dlaczego tak ludzie mowią ..:/ moze cos w tym jest ale wydaje mi sie to troche absurdalne.Co zmienia ksiązeczka z napisem Akt malżenski ??- dla mnie nic :/ moze po prostu ludze po slubie zaczynają sie zwyczajnie olewac :/
no ale nie do cholery po 2 miesiącach <_<
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
jestem na 3 roku biologii..jesli chodzi o remont to chyba jeste bardzo pomocna, materialy w wiekszosci robilam ja , przy samym remoncie staram sie pomoc jak tylko moge ale oczywiste jest ze szafy nie przesune :/ zreszta mamy ekipe remontową .Fakt ze troche to juz trwa bo 3 tyg i jeszcze 3 bedzie trwalo ..ale to chyba nie powod :( mysle ze tak samo jak on mam prawo do zmeczenia ale nie wiem jak mozna to przelewac na stosunki miedzy nami :/ w koncu tak jak powiedziales robimy to dla siebie ..

sugamama - hmm nie wiem dlaczego tak ludzie mowią ..:/ moze cos w tym jest ale wydaje mi sie to troche absurdalne.Co zmienia ksiązeczka z napisem Akt malżenski ??- dla mnie nic :/ moze po prostu ludze po slubie zaczynają sie zwyczajnie olewac :/
no ale nie do cholery po 2 miesiącach <_<

wiesz papierek i slub to nie wszytko musiscie sie do siebie dotrzec ale jak to zrobic to musicie razem zrobic

gdzies czytalem ze wlasnie pierwsze miesiace po slubie sa najtrudniejsze badz soba niestety w kulturze sie to oparlo ze jak sie ma slub to juz jest moja/moj

ja im starszy tym mam wieksze obawy przed slubem nie dlatego ze nie mam partnerki ale to ze jakos nie widze w tym ze to cos ma byc wazne niestety watpie ze to moi rodzice zaakcpetuja szczegolnie mama jest bardzo religijna i wiem jakie ma zasady ale ja sie tym nie przejmuje najwyzej zerwie z nia kontakt dla tej wlasciwej kobiety to jest warte

na razie ciesie wolnoscia

i najwazniejsze badz soba i nie zrazaj sie tym
 

sugamama

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
324
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
from your dream
Ja także nie zamierzam wziąść ślubu.

Nie potrzebuję czegoś takiego jak związek małżenski by być szczęśliwa.
Co do rodziców moi by nie zaakceptowali mojego ewentualnego małżeństwa.
 

Juninho

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2007
Posty
203
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Lublin
Jeżeli przetrzymacie pierwszy rok w małżeństwie i wszystko ułożycie - nawet i po trudnościach, będzie ok ;)

Tak uważam ;)

Ahoj :026:
 

MlodyDlaCiebie

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2007
Posty
573
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Polska
na pewno za jakiś czas już w pełni sie przyzwyczaicie sie do ciebie 24 na dobę 7 dni w tygodniu :) wiadomo wasze życie sie odmieniło i to bardzo trzeba sie odnaleźć w nowym życiu trochę kompromisów trochę ugody trochę postawienia na swoją rację i wszystko sie wyklaruje ;)

Wszystkiego naj naj naj lepszego na nowej drodze życia :)
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Powstaje pytanie - po co zawierać małżeństwo?
Skoro tak czy inaczej czujemy sie szczęśliwi to czy aby napewno to nas uszcześliwi bardziej?
Ale nie pora o tym filozofować...
Wg.mnie nie wyobrażalnym jest to,aby mąż z takich powodów nie miał absolutnie żadnej ochoty na seks.
Próbowałaś go zachęcać? Samą rozmową nie wiele zdziałasz...
Wiem,że to co powiem to może rozwiązanie na krótko,ale zafundujcie sobie wypad taki romantyczny.
Kiedy będziecie w domu sami, postaraj się o miłą atmosferę,wspólna kąpiel,masaż,coś co go rozgrzeje...
Bo przykro mi bardzo ale na Twoim miejscu podejżewałabym go tylko o jedno.
Jeśli czujesz potrzebe - sprawdź go,ale tak żeby sie nie dowiedział (sprawa jasna).

Z mojego punktu widzenia - ślub - to tylko formalka,taka bajka która może być początkiem końca. Nie jestem za bardzo wierząca jeżeli wogóle... I tak jak małe dziewczynki marzą o tym dniu,o strojach,kwiatkach - tak ja sie panicznie boje tego dnia... Wiem,że nie jestem gotowa na podjęcie takiej decyzji... Bo to poważna sprawa.
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
hmm wiecie kiedyś myslalam tak samo , ze nie potrzebny mi slub, ze to tylko taka glupkowata imprezka dla rodziny ,zeby wszyscy byli zadowoleni ..Takze nie jestem wierzącą osobą , nie bralismy slubu koscielnego..ale powiem wam szczerze ze ten dzien utkwil mi w pamięci i to bardzo mocno i czasami lapię się na myśli że chcialabym go powtorzyc.Jestesmy rockową parą wiec nasz slub nie byl taki zwyczajny ..zresztą mniejsza o to ..fakt slub to tylko papierek ale jesli mamy spojrzec na to trzezwo wiele ulatwia- a jesli obydwoje tego chcielismy to nie widzę problemu.Dziękuję za cieple słowka to milo z waszej strony i mam nadzieje ze tak wlasnie będzie :) mała czarna - przyznam ze myslalam o tym ze kogoś ma ( chyba troche mi nawet glupio przez te podejrzenia) ale to nie bardzo mozliwe - nie spoznia się , nie wychodzi z nikim kogo bym nie znala , bądz nie ufala ..nie mam powodow (oprocz tego o ktorym rozmawiamy ) zeby go o to oskarzac.. a chyba nie potrafilaby grzebac mu w telefonie bądz czytac e-maili ..paskudnie bym sie czula gdybym niczego nie znalazła :/ moze to faktycznie przemęczenie , stres ,zmiana sytuacji nie mam pojęcia - wiem tylko ze się martwię bo bardzo mi na nim zalezy,...no a poza tym rozumiecie.. czasami trochę się we mnie gotuje :p ;)nie rozumiem tego bo nigdy nie mialam problemow łozkowych z facetami i moze to nieskromne ale nie uwazam sie za nieatrakcyjną.. a jesli chodzi o starania to owszem robilam to i podzialalo ,tylko kiedys zdarzla sie taka sytuacja ,kiedy zaczęlam sie do niego przytulac i calowac ..Czarek w dosc zimny sposob odsunąl mnie od siebie..potwornie sie wtedy poczułam , taka niechciana ,odrzucona i nie chcialabym zeby to sie kiedys powtorzylo -moze dlatego nie chce naciskac :/
 

SAG

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2008
Posty
659
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Myszkow
Jaki z tego morał?Ślub wszystko psuje.
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
hmm na szczęście ja do takiego wniosku nie doszłam ..i mam nadzieję że nigdy nie dojdę. W koncu to nie przez papier a przez ludzi wszystko się psuje...
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Widze,że jesteś bardzo inteligentną osobą i nie działasz pod wpływem impulsu,bierzesz wszystko na trzeźwo. Brawo. Masz racje,że trzeba pod uwagę wziąć różne aspekty i nie działać pochopnie. Będzie dobrze ;*
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
mała*czarna dziekuję , bardzo miło że tak mówisz ..staram się jak mogę.Myślę ze jakos się ułoży, mam nadzieję że w niedlugim czasie bo męczę się strasznie. Wiem jednak że z takimi tematami trzeba ostroznie..no ale niestety jestem tylko człowiekiem i czasem też puszczają mi nerwy..:/ brakuje mi już pomysłów jak do niego dotrzeć... :/ pozdrawiam cieplutko
 

Jolmira

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2008
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
66
Miasto
Chorzów
Szczera rozmowa powinna Wam pomóc bo jak sądzę to nie tylko Ty się męczysz
Spróbuj w każdym razie
Pozdrawiam i życzę powodzenia
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
Jolmira- wiem o tym że powinniśmy pogadać , to jednak nic nie daje. Wiele razy próbowałam , ale on albo zmienia temat albo zaczyna się denerwować. Mówi że to nic takiego , że tgo przejściowe albo że trochę przesadzam . Jestem dość wybuchową osobą i zaczynam się wsciekać kiedy mówi mi że to nieważne. Zachowuje się tak jakby dotyczyło to tylko jego:/ Nie uważam że seks jest najważniejszy ale jest dla mnie baardzo ważny i chyba nie wyobrażam sobie bez nigo związku :/ nie wiem już jak do niego dotrzeć..a nie chcę też niczego wymuszać- to przecież chore :/
 

Roxana666

Nowicjusz
Dołączył
30 Kwiecień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
brazylia (obeznie polska)
witajcie moze jeszcze ktoś mnie pamięta..piszę poniewaz nic się niezmieniło..a chyba tylko tak mogę się wygadac i liczyc na jakakolwiek pomoc -podobno czasem lepiej porozmawiac z ludzmi których się nie zna..Od czasu mojego ostatniego wpisu w naszym zyciu nic się nie zmieniło- jestem zalamana..mój mąz zachowuje się tak jakby seks w ogole nie istniał..owszem przytula się do mnie ,caluje mnie mowi jak mnie bardzo kocha i czuje ze robi to szczerze ,niestety nic wiecej się nie dzieje :( coraz częsciej puszczają mi nerwy..jestem drażliwa nie mam humoru..i moze wstyd się przyznac ale coraz częsciej mysle o tym zeby spędzic noc z kims kto mnie zauwazy..nie chce tego zrobic bo kocham mojego męza ale czasami miewam naprawdę fatalne dni..:(zastanawiam się czasami czy ma to jakiś sens.. już sama nie wiem co robic..prosiłam go nawet o to abysmy poszli do specjalisty ale on nie chce nawet o tym slyszec..kiedyś lubilam wieczorem kłasc się z nim do łozka..teraz..brak mi słów..nie mam pojęcia co zrobic?? ;( :mlotkiemgo:
 

monia_w007

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2005
Posty
193
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z miasta :p
wydaje mi się, że Twój mąż ma jakiś problem... Chyba będziesz musiała się porządnie uzbroić w cierpliwość, bo to mogą być dla niego trudne chwile, a Twoje nerwy tylko go blokują. Nie dziwne, że nie chce iść do specjalisty, zawsze trudno jest się przyznać do takich rzeczy, ale myślałaś o tym, żeby pójść tam sama i spytać i radę? Może taki specjalista powie jak szukać u niego przyczyny, albo co zrobić, żeby go przekonać do takiej wizyty. Nie chcę Cię na prawdę dołować, ale to na pewno nie jest normalne. Może mieć na to wpływ jakiś aspekt psychiczny, jakieś zablokowanie się, trudno powiedzieć, ale szukaj na internecie po różnych forach i stronach jakie mogą być przyczyny braku ochoty na seks i jak sobie z tym inni radzą, bo na pewno nie tylko Ty masz taki problem. Wiadomo, że nie wiem jak wyglądasz, ale myślę, że nie powinnaś się czuć nieatrakcyjna, wierz mi, że dla naszych mężczyzn jesteśmy najatrakcyjniejsze, bo nas kochają. Twój mąż też Cię na pewno bardzo kocha, macie problem, więc musicie go rozwiązać. Jesteś silną osobą, na pewno sobie poradzisz. Bądź cierpliwa i spokojna, good luck!
 
Do góry