Nie ufam kobietom

E

Elen

Guest
pluto18 napisał:
Nie chce z jednego powodu , bo stracily moje zaufanie kiedys i teraz jakos nie chce z nimi miec nic wspolnego.tak juz mam ze jestem pamietliwy. Niech sobie szukaja innych. No jestem na etapie wlasnie pracy nad soba.
Rozumiem Cie, tez tak mam, ze jak mnie ktos zawiedzie, to pozniej ciezko jest. A co do pracy nad soba- w zasadzie trwa to cale zycie. Z tym, ze nie nalezy przesadzac z dyscyplina i nadmiernymi wymaganiami wzgledem siebie. Pamietaj, ze poza praca nalezy tez zwyczajnie cieszyc sie zyciem. Czasem warto wrzucic na luz. ;)
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Najlepiej to tak pol na pol. Bo bez pracy nie bede tez bardzo cieszyl sie zyciem . Zeby do czegos dojsc trzeba dac troche od siebie a nie tylko brac, przynajmniej takie moje zdanie. A no wyluzowanym warto byc
 
E

Elen

Guest
Pluto18 widze, ze myslisz realnie, madry chlopak z Ciebie. <masz punkta za to> :)
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
No dzieki dzieki . Staram sie . Wracajac do tematu , autor ma duzo racji w tym co mowi. Malolatki sa takie falszywe ze brak slow czasami. Wiem bo wiele kolezanek potrafia z kims pojsc do lozka tylko zeby go utrzymac przy sobie. Ja tez nie wiele osobom ufam niestety. Nie mowie ze wszystkie sa takie same , bo spotkalem wspaniale dziewczyny ktore sa wierne, niestety wiekszosc tych dwulicowych malolat wlasnie jak narazie.
 

BadBoy1122

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
17
Punkty reakcji
0
pluto18 napisał:
Widac autorze ze masz tam jakies doswiadczenie. U mnie bylo podobnie , kobiety olewaly mnie za malolata , ja zmienilem sie 180 stopni mozna powiedziec od tamtej pory. Wzielem sie za siebie , znalazlem prace , zaczelem zyc , chodzic na treningi , stalem sie otwarty na nowe znajomosci itp efekt ? Te kobiety ktore sie smialy , teraz dziwnym trafem sie lasza do mnie . Tylko problem w tym ze ja ich nie chce teraz. Ja pamietam jak sie zachowywaly za mlodzienczych lat i tyle. Wychodzi na to ze praca nad soba i czas jest najlepszym afrodyzjakiem na kobiety.
Tylko, że te kobiety, które teraz uważać za interesujące, prawdopodobnie zachowałyby się tak samo wobec Ciebie, gdyby znały Cię w Twoich szczeniackich latach.



Elen napisał:
Rozumiem Cie, tez tak mam, ze jak mnie ktos zawiedzie, to pozniej ciezko jest. A co do pracy nad soba- w zasadzie trwa to cale zycie. Z tym, ze nie nalezy przesadzac z dyscyplina i nadmiernymi wymaganiami wzgledem siebie. Pamietaj, ze poza praca nalezy tez zwyczajnie cieszyc sie zyciem. Czasem warto wrzucic na luz. ;)
Za czasów szkolnych nauczyciele uważali mnie za kompletnego debila. Twierdzili, że nie jestem w stanie nauczyć się j. obcego. Dzisiaj wykorzystuję j. angielski na co dzień w praktyce i uczę się j. rosyjskiego, potrafię programować na dosyć wysokim poziomie. Rozwinąłem się, ponieważ zawsze szedłem pod prąd. Nigdy nie zajmowałem się prostymi rzeczami. Jedyną rzeczą, która mnie na prawdę przerażała były wystąpienia publiczne. Dlatego uczyniłem z nich moją codziennością. Z jednej strony robiłem to dla siebie, z drugiej strony chciałem udowodnić wszystkim, że jestem coś wart. Ktoś kto nie ma celu i ciągle robi to samo może albo stać w miejscu, albo się cofać. Innej możliwości nie ma. Z drugiej jednak strony, jeśli Twoim największym motywatorem jest ból i z niego czerpiesz siłę to w pewnym momencie staje się częścią Ciebie i bez niego nie potrafisz funkcjonować.


Elen napisał:
BadBoy1122, dnia 06 Maj 2015 - 07:18, napisał: Elen, dnia 05 Maj 2015 - 19:06, napisał: NIEPRAWDA, ze- "Mężczyzna, który chciałby to ofiarować kobiecie byłby dla niej zwykłą ciotą." Nie? Gdyby było tak jak mówisz, to dziewczyny leciałyby na romantyków, a tak się składa, że nimi pogardzają. Kiedyś słyszałem też rozmowę dwóch dziewczyn (około 25 lat) jak rozmawiały o bracie ich wspólnego znajomego. Jedna powiedziała, że jest spokojny. Jakie było skojarzenie drugiej? Ciota? Jedyna rzecz jaką o nim wiedziała to to, że jest spokojny. Bo to niedorosniete gowniary byly. Ot i wszystko na ten temat. Trzeba patrzec z kim sie zadajesz i wybierac sobie.
Więc uważasz, że kobiety lecą na romantyków?
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Mozliwe ze tak by bylo , tylko nikt nie musi znac mojej przeszlosci. Nie spowiadam sie z niej nikomu , bo to juz minelo. Zreszta w nowych miejscach nie znam ludzi i raczej moja przeszlosc malo kogo obchodzi , liczy sie tu i teraz. Z kobietami jest poprostu roznie , one sa zmienne. Raz wola romatyka raz kogos zupelnie odmiennego. Raz siedze sobie po pracy czekam na metro na peronie, zobaczylem starego kumpla i go wolam , z nim jakies 3 dziewczyny byly , nie wiem o co chodzilo ale same sie na mnie ''rzucily'' , pozniej tylko mowily ze sa wolne i chetnie moga mnie poznac .
 
E

Elen

Guest
BadBoy1122 napisał:
Za czasów szkolnych nauczyciele uważali mnie za kompletnego debila. Twierdzili, że nie jestem w stanie nauczyć się j. obcego. Dzisiaj wykorzystuję j. angielski na co dzień w praktyce i uczę się j. rosyjskiego, potrafię programować na dosyć wysokim poziomie. Rozwinąłem się, ponieważ zawsze szedłem pod prąd. Nigdy nie zajmowałem się prostymi rzeczami. Jedyną rzeczą, która mnie na prawdę przerażała były wystąpienia publiczne. Dlatego uczyniłem z nich moją codziennością. Z jednej strony robiłem to dla siebie, z drugiej strony chciałem udowodnić wszystkim, że jestem coś wart. Ktoś kto nie ma celu i ciągle robi to samo może albo stać w miejscu, albo się cofać. Innej możliwości nie ma. Z drugiej jednak strony, jeśli Twoim największym motywatorem jest ból i z niego czerpiesz siłę to w pewnym momencie staje się częścią Ciebie i bez niego nie potrafisz funkcjonować.
Bo to nie byli madrzy nauczyciele z powolania, byc moze poniekad sami byli "debilami." Nie sztuka radzic sobie ze zdolnymi uczniami, lecz znalezc mocne strony (talenty) i dotrzec do kogos o kretym charakterze. Nie widze powodow, zebys mial sie pomniejszac. Wcale nie jestes taki beznadziejny jak usilowali Ci wmowic niektorzy w szkole. Wrecz przeciwnie- ja widze w Tobie mocny charakter i nie dziwi mnie to, ze masz konkretne osiagniecia. Jesli sie ktos czegos boi np publicznych wystapien, to dobra metoda jest- zmierzyc sie z tym i przelamac czasem irracjonalny strach. Podziwiam. I mysle, ze nie tyle innym chciales udowodnic, ze "jestes cos wart", ale przede wszystkim samemu sobie. To tez jest dobre. *** Mowiac o bolu masz na mysli ten emocjonalny? Hm... faktycznie mozna sie od niego nieco uzaleznic i czasem przekuc cierpienie na motywacje i sukces. Byle nie zawladnal on czlowiekiem zbyt mocno. Zalezy jaka kto ma konstrukcje psychiczna. Niektorzy maja taka lekko "mroczna" psychike. ** A czy kobiety wola romantykow? slusznie zauwazyl Pluto, ze zalezy jaka kobieta. Sa takie ktorych pociaga mrok i wizerunek buntownika, samotnika. Sa tez takie ktore lubia lalusiow i dyskoteki. Ale chyba milo jest dostac czasem bukiet kwiatow, isc na wieczorny spacer albo na kolacje przed randka. :)
 

BadBoy1122

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
17
Punkty reakcji
0
Elen napisał:
A czy kobiety wola romantykow? slusznie zauwazyl Pluto, ze zalezy jaka kobieta. Sa takie ktorych pociaga mrok i wizerunek buntownika, samotnika. Sa tez takie ktore lubia lalusiow i dyskoteki. Ale chyba milo jest dostac czasem bukiet kwiatow, isc na wieczorny spacer albo na kolacje przed randka. :)
Twoja odpowiedź jest wymijająca. Mogę Ci zagwarantować, że kobiety nie spotykają się z romantykami. Ci zostają, albo przyjaciółmi (w tłumaczeniu z języka kobiecego na męski to oznacza "mam cię w d**p, ale zadzwonię jeśli będzie mi trzeba przestawić szafę"), albo uważają ich za cioty. Pomijam sytuację w których kobieta ma kompleksy i potrzebuje kogoś kto pozwoli jej się poczuć lepiej. Problem polega na tym, że jeśli znajdzie sobie kogoś, kto będzie bardziej interesujący to wskoczy mu do łóżka. Takie kobiety są strasznie niestabilne emocjonalnie i bardzo łatwo można nimi manipulować. Wiem to, ponieważ kiedyś miałem fazę na takie kobiety. Co ciekawe, bardzo duża część tych kobiet jest atrakcyjna. Po prostu mają słabą psychikę. Z jednej strony potrzebują wsparcia i kogoś, kto będzie ja głaskał po główce, z drugiej zaś zrobią wszystko co im każe ktoś o silnej osobowości. Kiedyś przespałem się z jedną dziewczyną tego typu i całkowicie zerwałem z nią kontakt. Ona miała chłopaka, a mnie specjalnie na niej nie zależało. Najpierw faktycznie pisała, że jestem świnią, ponieważ zależało mi tylko na seksie, ale po kilku dniach zaczęła obwiniać siebie. Pytała się, czy mam jej za złe to, że jest taka niezdecydowana i dlatego się do niej nie odzywam. Najśmieszniejsze w tej całej sytuacji było to, że była bardzo religijna i miała zasadę, że seks uprawia wyłącznie po ślubie. Dlatego byłem zaskoczony, że była dziewicą pomimo tego, że miała chłopaka. Dlatego nie przeceniałbym "porządnych" kobiet, które lecą na romantyków.

W dalszej części swojej wypowiedzi wspominasz o zupełnie innej sytuacji. Kobiety lubią romantyczne chwile raz na jakiś czas, ale nie romantyków.
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
U mnie za ruchanie cudzych panienek jest poprstu wpierdol , nawet jakby mnie blagala na kolanach, to bym sie nie przespal z dziewczyna kumpla. A ogolnie to straszna glupoty opowiadasz, a kochaja to cos romantykiem a skurwielem. Przespac sie z panna i ja zostawic , gowno a nie facet.
 

BadBoy1122

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
17
Punkty reakcji
0
Źle do tego podchodzisz. Zacznijmy od tego, że wtedy nie znałem gościa. Później go widziałem chyba z dwa razy. Coś o nim wspominała, ale gdybyś chciał za każdym razem się zastanawiać, czy ten facet istnieje na prawdę, czy to ściema to zostałaby Ci ręka do zabawy. Nie mówiąc już o tym, że wiele kobiet jest z kimś, bo "wypada kogoś mieć". Po drugie, ten koleś powinien mi być wdzięczny. Zapewne myślał o niej na poważnie. Chyba lepiej, że jej prawdziwa natura wyszła teraz, a nie po ślubie. Myślisz, że nie wskoczyłaby komuś do łóżka, żeby zobaczyć jak jest z innym?




pluto18 napisał:
. A ogolnie to straszna glupoty opowiadasz, a kochaja to cos romantykiem a sk***ielem. P
Nie rozumiem tego fragmentu.
 
E

Elen

Guest
BadBoy1122 napisał:
Pomijam sytuację w których kobieta ma kompleksy i potrzebuje kogoś kto pozwoli jej się poczuć lepiej. Problem polega na tym, że jeśli znajdzie sobie kogoś, kto będzie bardziej interesujący to wskoczy mu do łóżka. Takie kobiety są strasznie niestabilne emocjonalnie i bardzo łatwo można nimi manipulować. Wiem to, ponieważ kiedyś miałem fazę na takie kobiety. Co ciekawe, bardzo duża część tych kobiet jest atrakcyjna. Po prostu mają słabą psychikę. Z jednej strony potrzebują wsparcia i kogoś, kto będzie ja głaskał po główce, z drugiej zaś zrobią wszystko co im każe ktoś o silnej osobowości.
Akurat. Tak mowisz, jakby mezczyzni nie mieli zadnych kompleksow. Wcale sie z Toba nie zgodze. Zalezy co dla kogo jest "atrakcyjne"? Wedlug Ciebie to Ty chyba szukasz jakiegos cyborga bez uczuc a nie kobiety. Ja nie widze nic zlego ani dziwnego w tym, ze kobieta jest emocjonalna i potrzebuje czulosci. Sama taka bywam. I nie zamierzam tego zmieniac. Nie bede grac kogos innego. I to bardzo mile przytulic sie czy wesprzec na meskim ramieniu. Jakos do tej pory zaden mezczyzna nie protestowal. A bycie kobieta czula, wcale nie wyklucza silnej osobowosci. Ja nie wymagam od mezczyzny, zeby byl zawsze silny i twardy. Wyobraz sobie, ze mezczyzni tez maja prawo do uczuc, emocji i zaplakac czasem tez trzeba. To jest ludzkie. Z takim nastawieniem ciezko Ci bedzie w relacjach z ludzmi. I mysle sobie, ze Ty wcale taki nie jestes... wiecej w Tobie przekory. ;)
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Haha .. Zycze ci bad zeby ktos przelecial ci kiedys kobiete , najlepiej jak juz bedzie ci rodzic syna / corke. Moze wtedy zrozumiesz o co chodzi. Tak mnie zastanawia do czego ty dazysz, chyba tylko na ilosc idziesz, uwazaj bo budowanie poczucia wartosci na ilosci przespanych nocy z kobietami jest zgubna. Ja sie zmywam z tematu . Rob sobie co chcesz , twoje zycie.
 

BadBoy1122

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
17
Punkty reakcji
0
Elen napisał:
Tak mowisz, jakby mezczyzni nie mieli zadnych kompleksow.
Oczywiście, że mają, ale inaczej na nie reagują. Patrząc na kobietę czasami ciężko dostrzec z jakiego powodu ma kompleksy. Tym bardziej, że zupełnie inaczej na nie reaguje
Elen napisał:
Wcale sie z Toba nie zgodze. Zalezy co dla kogo jest "atrakcyjne"? Wedlug Ciebie to Ty chyba szukasz jakiegos cyborga bez uczuc a nie kobiety. Ja nie widze nic zlego ani dziwnego w tym, ze kobieta jest emocjonalna i potrzebuje czulosci. Sama taka bywam. I nie zamierzam tego zmieniac. Nie bede grac kogos innego.
Pisałem o byciu niestabilną emocjonalnie. Ich emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie i nie potrafią nad tym panować.


Elen napisał:
I to bardzo mile przytulic sie czy wesprzec na meskim ramieniu. Jakos do tej pory zaden mezczyzna nie protestowal. A bycie kobieta czula, wcale nie wyklucza silnej osobowosci. Ja nie wymagam od mezczyzny, zeby byl zawsze silny i twardy. Wyobraz sobie, ze mezczyzni tez maja prawo do uczuc, emocji i zaplakac czasem tez trzeba. To jest ludzkie.
1. Nie protestował, ponieważ mamy naturalne predyspozycje do chronienia kobiet i opiekowania się nimi. Mężczyzna, który potrzebuje opieki kobiety, nie jest przez nie traktowany jak mężczyzna.
2. Emocje w jakimś stopniu, może są dopuszczalne, ale płacz...? Jak facet płacze, to wygląda po prostu żałośnie. Pamiętam jak w Dzień Kobiet widziałem jakiegoś gościa, który szedł z różą przez ulicę i płakał. Widać było, że próbuje się powstrzymać, ale nie potrafi. Wszyscy na około się tylko uśmiechali do siebie.
Elen napisał:
Z takim nastawieniem ciezko Ci bedzie w relacjach z ludzmi. I mysle sobie, ze Ty wcale taki nie jestes... wiecej w Tobie przekory. ;)
I tutaj się mylisz. Tylko w ten sposób mogę uśmierzyć ból. Kiedyś sporo ćwiczyłem, dalej ćwiczę (chociaż w mniejszym zakresie). Pomagało mi to, ale z czasem przestało przynosić efekt. Odnosisz takie, czy inne wrażenie, ponieważ starasz się wczuć w moją sytuację. Nie jesteś mnie w stanie zrozumieć, ponieważ ja od lat nie mam już ani serca, ani empatii. To taka droga bez powrotu...


pluto18 napisał:
. Zycze ci bad zeby ktos przelecial ci kiedys kobiete , najlepiej jak juz bedzie ci rodzic syna / corke. Moze wtedy zrozumiesz o co chodzi.
Mam to gdzieś. Nie wchodzę w bliższe relacje z kobietami, nie przyzwyczajam się do nich, więc nie obchodzi mnie z kim sypia.
 
E

Elen

Guest
BadBoy1122 napisał:
Patrząc na kobietę czasami ciężko dostrzec z jakiego powodu ma kompleksy. Tym bardziej, że zupełnie inaczej na nie reaguje. (...)
1. Nie protestował, ponieważ mamy naturalne predyspozycje do chronienia kobiet i opiekowania się nimi. Mężczyzna, który potrzebuje opieki kobiety, nie jest przez nie traktowany jak mężczyzna.
2. Emocje w jakimś stopniu, może są dopuszczalne, ale płacz...? Jak facet płacze, to wygląda po prostu żałośnie. Pamiętam jak w Dzień Kobiet widziałem jakiegoś gościa, który szedł z różą przez ulicę i płakał. Widać było, że próbuje się powstrzymać, ale nie potrafi. Wszyscy na około się tylko uśmiechali do siebie.
Dlaczego ludzie maja kompleksy? a np z tego, ze mieli patologiczny dom rodzinny, w ktorym ktos ich ponizal i gnoil cale dziecinstwo. Ludzie skrzywieni psychicznie rodza i wychowuja dzieci, obwiniajac je i gnebiac za wszystko, wmawiajac im ze sa nic nie warci. Pozniej taki pokaleczony dorosly czlowiek boryka sie z ta nieakceptacja i brakiem milosci rodzicow przez cale zycie. Sam jest nieszczesliwy i innych rani. Inaczej nie potrafi, bo tak go wychowano. Ktos zakodowal takie emocje i postepowanie. Bardzo ciezko jest odbudowac poczucie wartosci takiej osoby. Ale....jest to mozliwe. O ile pomoze psycholog i ta osoba da sobie szanse na zmiane myslenia, pozwoli sie komus kochac. Zaufa. Z czasem rowniez przekonuje sie, ze moze byc inaczej ...piekniej i lepiej. ** Nikt nie kaze nikomu zansic sie placzem na ulicy, ale to tez nie wstyd. Kazdy moze sie wzruszyc. A jesli nawet ktos sie usmiechal na ten widok, to byc moze wcale nie zlosliwie, albo tak Ci sie wydawalo. Opiekowac sie mozna i trzeba...po to jest rodzina i bliskie osoby, w zdrowych relacjach. I czasem mezczyzna choruje i potrzebuje opieki ...w zyciu sa rozne sytuacje. Niepelnosprawni tez zyja i sa kochani.

BadBoy1122 napisał:
Tylko w ten sposób mogę uśmierzyć ból. Kiedyś sporo ćwiczyłem, dalej ćwiczę (chociaż w mniejszym zakresie). Pomagało mi to, ale z czasem przestało przynosić efekt. Odnosisz takie, czy inne wrażenie, ponieważ starasz się wczuć w moją sytuację. Nie jesteś mnie w stanie zrozumieć, ponieważ ja od lat nie mam już ani serca, ani empatii. To taka droga bez powrotu...
Rozumiem ze intensywne cwiczenia pomagaja zmniejszyc napiecie psychiczne. Rozladowuja. Ale trzeba znalezc przyczyne napiecia i bolu, zniwelowac ja, a nie tylko skutki. Masz serce i uczucia, inaczej nie czulbys bolu emocjonalnego. A czujesz. I powiem Ci wiecej- potrzebujesz milosci i czulosci bardziej niz ktokolwiek inny. Jesli cos ma uratowac twoje zycie to wlasnie milosc. Tylko kochac tez trzeba sie nauczyc. Daj komus szanse. Samotnosc nie jest fajna. <spotykalam takie osoby...dzis sa szczesliwe wiec mozna>
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Ja jakos nie mam kompleksow w ogole . Najlepiej jest zobaczyc siebie na zdjeciach z dziecinstwa jacy bylismy szczesliwi wtedy. Do wyuczenia ,
 

BadBoy1122

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
17
Punkty reakcji
0
Elen napisał:
Dlaczego ludzie maja kompleksy? a np z tego, ze mieli patologiczny dom rodzinny, w ktorym ktos ich ponizal i gnoil cale dziecinstwo. Ludzie skrzywieni psychicznie rodza i wychowuja dzieci, obwiniajac je i gnebiac za wszystko, wmawiajac im ze sa nic nie warci. Pozniej taki pokaleczony dorosly czlowiek boryka sie z ta nieakceptacja i brakiem milosci rodzicow przez cale zycie. Sam jest nieszczesliwy i innych rani. Inaczej nie potrafi, bo tak go wychowano. Ktos zakodowal takie emocje i postepowanie. Bardzo ciezko jest odbudowac poczucie wartosci takiej osoby. Ale....jest to mozliwe. O ile pomoze psycholog i ta osoba da sobie szanse na zmiane myslenia, pozwoli sie komus kochac. Zaufa. Z czasem rowniez przekonuje sie, ze moze byc inaczej ...piekniej i lepiej. ** Nikt nie kaze nikomu zansic sie placzem na ulicy, ale to tez nie wstyd. Kazdy moze sie wzruszyc. A jesli nawet ktos sie usmiechal na ten widok, to byc moze wcale nie zlosliwie, albo tak Ci sie wydawalo. Opiekowac sie mozna i trzeba...po to jest rodzina i bliskie osoby, w zdrowych relacjach. I czasem mezczyzna choruje i potrzebuje opieki ...w zyciu sa rozne sytuacje. Niepelnosprawni tez zyja i sa kochani.
Czasami dziewczyna ma kochających rodziców, fajny dom, jest bardzo atrakcyjna a ma kompleksy, ponieważ nie podobają się jej własne usta. Albo patrzy w lustro i widzi siebie grubą, pomimo, że inni widzą w niej piękną kobietę. Gdybym ja miał mówić ile rzeczy mi wytykali w życiu to nie starczyłoby tutaj miejsca. Od odstających uszu na byciu chudzielcem skończywszy. Fakt, że wagę poprawiłem w późniejszym wieku, ale było to związane z naturalnymi procesami jakie zachodziły w moim organizmie oraz z faktem, że zacząłem uprawiać sport na poważnie. Mówisz patologicznym domu. Ja nie miałem co prawda patologii w domu w dosłownym tego słowa znaczeniu (poza kłótniami o byle g**o, czepianiem się o wszystko i okłamywaniem) to jednak osiedle było typowo patologiczne. Musiałem dostać kilka strzałów ba twarz, żeby się obudzić. Największe kompleksy mają właśnie te osoby, które nigdy w życiu nie musiały o nic walczyć. Rozumiem, że ktoś może być gruby z powodu choroby (albo brania leków sterydowych), ale często widuję osoby z ogromną nadwagą na siłowni, które jednocześnie ćwiczą na rowerze stacjonarnym i czytają książkę. Ja swojego czasu narobiłem sobie wrogów i wychodząc z domu nie wiedziałem, czy nie wrócę ze złamanym nosem. Gwarantuję, że ta dziewczyna, która płacze po nocach bo ma za duży nos, w życiu nie przeżyła prawdziwego bólu. Dlatego przejmuje się pierdołami.


Elen napisał:
Rozumiem ze intensywne cwiczenia pomagaja zmniejszyc napiecie psychiczne. Rozladowuja. Ale trzeba znalezc przyczyne napiecia i bolu, zniwelowac ja, a nie tylko skutki. Masz serce i uczucia, inaczej nie czulbys bolu emocjonalnego. A czujesz. I powiem Ci wiecej- potrzebujesz milosci i czulosci bardziej niz ktokolwiek inny. Jesli cos ma uratowac twoje zycie to wlasnie milosc. Tylko kochac tez trzeba sie nauczyc. Daj komus szanse. Samotnosc nie jest fajna.
Kiedyś podczas treningu nabawiłem się bardzo poważnej kontuzji. Myślisz, że poszedłem do domu? Zrobiłem sobie 10 minut przerwy, pozmieniałem ćwiczenia i trenowałem dalej. Kontuzja była o tyle poważna, że lekarz stwierdził, że prawdopodobnie nie będę mógł już nigdy dźwigać ciężarów. Po pół roku poszedłem na badania i okazało się, że mogę ćwiczyć, ale nie powinienem wykonywać pewnych ćwiczeń. Obecnie wykonuję wszystkie ćwiczenia. Prawda jest taka, że ani moje zdrowie, ani życie nie mają dla mnie większe wartości.

Miłość? Nie powinniśmy gonić za czymś co jest poza naszym zasięgiem i co nawet nie jest rzeczywiste. Czuję ból, to prawda... jedyne co jestem w stanie odczuwać. Można tę sytuację porównać do osób, które czują ból amputowanej kończyny.
 
E

Elen

Guest
BadBoy1122 napisał:
Obecnie wykonuję wszystkie ćwiczenia. Prawda jest taka, że ani moje zdrowie, ani życie nie mają dla mnie większe wartości.

Miłość? Nie powinniśmy gonić za czymś co jest poza naszym zasięgiem i co nawet nie jest rzeczywiste. Czuję ból, to prawda... jedyne co jestem w stanie odczuwać. Można tę sytuację porównać do osób, które czują ból amputowanej kończyny.
Wez mnie nie zalamuj, bo.... jeszcze sie w Tobie zakocham. :D A powaznie mowiac- nieszanowanie swego zdrowia i zycia jest glupie. Jak sie nabawisz inwalidztwa i bedziesz tym ograniczony, to dopiero zobaczysz jak to jest. A tego nikomu nie zycze. Milosc? a po co za nia gonic? Sama Cie dogoni. :)
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Bad ty jestes zwyklym manipulatorem poprostu. To ze kobiety maja kompleksy i sa latwe ( bo sa) nie znaczy ze masz je rozkochiwac w sobie i porzucac , juz nie jeden byl taki kozak , jakas cie wkoncu zalatwi :) Pozdrawiam

Dodam jeszcze kilka zdan , zejdz na ziemie wkoncu. Ty NIE jestes zadnym bad boyem, zaden normalny zly chlopak tak o sobie nie powie , bo to jest poprostu osobowosc czlowieka : jest takie cos jak melancholik , flagmatyk , choleryk i sangwinik . Kumpel latal z nozem kuchennym po miescie , poczym wbil go podczas bojki jednaj osobie w kolano. To juz mozna nazwac zlym chlopcem a nie typa ktory sie zali na forum jakie to laski sa zle. Zli chlopcy to poprostu cechy osobowosci czlowieka . Ty poprostu przeczytales gdzies ze zli chlopcy pociagaja i go poprostu probujesz UDAWAC czyli nie jestes soba , scieme widac na odleglosc na ulicy kto jest soba a kto nie.Nie zmieniaj sie dla lasek bo to bez sensu. Skad z PL jestes chcialbym zobsmaczyc twoje zachowanie na codzien. Bo pseudo bad boyow z roznymi dziarami ale to sa zwykle podroby. Zreszta dla mnie zly chlopak to ten co ma problemy z prawem , przestepczoscia czesto wiezieniem , policja aha bad boye to zazwyczaj skurwiele bez uczuc, huliganie itd a ty taki nie jestes taki. Oszukujesz sam siebie w tym momencie :) zli chlopcy zyja w swoim swiecie i uwierz mi maja wyjebane na forumowisko czy inne fora :) uwierz mi kumpel o tym o ktorym opowiadalem nie ma czasu na glupoty., Internet itd
 

BadBoy1122

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
17
Punkty reakcji
0
Elen napisał:
A tego nikomu nie zycze. Milosc? a po co za nia gonic? Sama Cie dogoni. :)
Typowa wypowiedź kobiety. Dlaczego? Kobieta może być bierna. W końcu to zazwyczaj facet robi pierwszy krok. Dlatego kobiety często mówią, że najfajniejszych facetów spotykały jak sobie dały z nimi spokój. Działa to tylko w jedną stronę. Po drugie, stuknęła m już trzydziestka, Jak długo będę jeszcze atrakcyjny dla kobiet?


pluto18 napisał:
Bad ty jestes zwyklym manipulatorem poprostu. To ze kobiety maja kompleksy i sa latwe ( bo sa) nie znaczy ze masz je rozkochiwac w sobie i porzucac , juz nie jeden byl taki kozak , jakas cie wkoncu zalatwi :) Pozdrawiam
Wszyscy manipulują. Kobiety są w tym mistrzyniami, więc ja je tylko sprowadzam na ziemię. Poza tym nie wydaje mi się, żebym je w sobie "rozkochiwał". Usłyszałem to kilka razy, ale pytanie - jakie jej słowa mają wartość.


pluto18 napisał:
Dodam jeszcze kilka zdan , zejdz na ziemie wkoncu. Ty NIE jestes zadnym bad boyem, zaden normalny zly chlopak tak o sobie nie powie , bo to jest poprostu osobowosc czlowieka : jest takie cos jak melancholik , flagmatyk , choleryk i sangwinik . Kumpel latal z nozem kuchennym po miescie , poczym wbil go podczas bojki jednaj osobie w kolano. To juz mozna nazwac zlym chlopcem a nie typa ktory sie zali na forum jakie to laski sa zle. Zli chlopcy to poprostu cechy osobowosci czlowieka . Ty poprostu przeczytales gdzies ze zli chlopcy pociagaja i go poprostu probujesz UDAWAC czyli nie jestes soba , scieme widac na odleglosc na ulicy kto jest soba a kto nie.Nie zmieniaj sie dla lasek bo to bez sensu. Skad z PL jestes chcialbym zobsmaczyc twoje zachowanie na codzien. Bo pseudo bad boyow z roznymi dziarami ale to sa zwykle podroby. Zreszta dla mnie zly chlopak to ten co ma problemy z prawem , przestepczoscia czesto wiezieniem , policja aha bad boye to zazwyczaj :cenzura: bez uczuc, huliganie itd a ty taki nie jestes taki. Oszukujesz sam siebie w tym momencie :) zli chlopcy zyja w swoim swiecie i uwierz mi maja wy:cenzura:ane na forumowisko czy inne fora :) uwierz mi kumpel o tym o ktorym opowiadalem nie ma czasu na glupoty., Internet itd
Wydaje mi się, że mylisz pojęcia. Mówisz o psycholach. Widziałem jak szła grupa kiboli i jeden z nich pobił przypadkowego chłopaczka za to, że razem z nimi nie darł mordy. Nikt poza nimi nie skandował ich haseł, ale wziął na celownik najsłabszego. Był od niego dużo mniejszy. Poza tym ja nigdzie nie napisałem, że jestem bad boyem. To tylko nick. To tak jakbym miał powiedzieć, że jesteś żółtym psem z długimi uszami.
 
Do góry