Elen napisał:
Ja chyba przez Ciebie zaraz spadne z fotela.
Znow wszystkie mierzysz jedna miara. Ja wiem, ze niektorzy naduzywaja slowa "kocham cie." Ale to nie znaczy ze wszyscy! Ty mylisz pojecia- Milosc nie jest dla Ciebie bezwartosciowa, skoro Ty przywiazujesz wage do slow i czynow. Bezwartosciowe sa osoby, ktore szastaja slowami bez pokrycia. Zauwaz roznice w swoim rozumowaniu.
Tylko widzisz... Jeżeli coś nie podlega nawet definicji to po prostu nie istnieje. Tak samo jak nie istnieje dobro i zło, czy moralność. Oczywiście, że można wytłumaczyć skąd te zjawiska się biorą, ale gwarantuję... to byłoby mało romantyczne. Po drugie - jeżeli kobieta jest z mężczyzną od kilku miesięcy, może rok to jak sobie tłumaczy ten fakt? Dlaczego właśnie on? Oczywiście, że są ludzie, którzy "zakochali się" pierwszy raz i przeżyli ze sobą całe życie, ale to są wyjątki.
Elen napisał:
NIEPRAWDA, ze- "Mężczyzna, który chciałby to ofiarować kobiecie byłby dla niej zwykłą ciotą."
Nie? Gdyby było tak jak mówisz, to dziewczyny leciałyby na romantyków, a tak się składa, że nimi pogardzają. Kiedyś słyszałem też rozmowę dwóch dziewczyn (około 25 lat) jak rozmawiały o bracie ich wspólnego znajomego. Jedna powiedziała, że jest spokojny. Jakie było skojarzenie drugiej? Ciota? Jedyna rzecz jaką o nim wiedziała to to, że jest spokojny.
Elen napisał:
y masz nim nie byc, wiec zachowuj sie na codzien jak Mezczyzna i badz soba. Granie kogos innego bywa zabawne na chwile, ale na dlusza mete jest meczace dla obu stron.
Wszyscy mówią, ze są sobą, a prawda jest taka, że niemal wszyscy odgrywają swoją rolę- poza skrajnymi nonkonformistami.Chińskie przysłowie mówi, że każdy człowiek posiada trzy maski. Jedną zakłada przy przyjaciołach, drugą przy najbliższej rodzinie i trzecią kiedy jest sam. Tylko ta ostatnia maska odzwierciedla to kim na prawdę jesteśmy.
Elen napisał:
Pluto18 chyba nie ma takiej osoby, ktora nie zawiodlaby sie w milosci choc raz, mowie o doroslych ludziach. Takie jest zycie, my zawodzimy kogos, albo ktos nas. Ale to nie jest powod, zeby skreslac kazda kolejna osobe, albo kazac jej "placic" za bledy innych.
Pojawia się jeszcze coś takiego jak natura człowieka. Obecne teorie gender (nie mówię tutaj o rozróżnieniu zastosowanym na samym początku, które było sensowne) są idiotyczne z kilku powodów. Kobiety i mężczyźnie nie różnią się tylko narządami płciowymi, ale także - budową mózgu, chromosomami, hormonami, itp. Jeżeli prześledzisz badania antropologów, czy psychologów ewolucjonistów to dowiesz się, że ludzie zachowują się w określony sposób w każdej kulturze. Załóżmy, że dla kobiet najwyższa jest pozycja w danym społeczeństwie. W Polsce będą to pieniądze, w jakimś plemieniu bycie najlepszym myśliwym, a w jeszcze innej pochodzenie.
To, że kobieta daje mężczyźnie oznaki zainteresowania, a potem z dnia na dzień całkowicie go olewa to nie jest rzadkie zachowanie. I gwarantuję, że 90% kobiet mających wybór, zachowała się przynajmniej raz w ten sposób - właśnie po to, żeby podnieść swoją pozycję w grupie koleżanek. Ewentualnie pokonać kompleksy. Tylko, że kobieta ma do tego prawo. Za brak szacunku można dostać w mordę. Ona nie tylko nigdy nie dostała, ale gdyby ktoś ją opieprzył za takie zachowanie, to ona stałaby się ofiarą, której nikt nie rozumie.