Witam.
Czuje ze pisanie na tym forum oddala mnie ogolnie od plci meskiej ale cóż ;d nawet facet czasami potrzebuje pomocy. Jakies 5 , może 6 lat temu poznalem super dziewczyne... poznałem ją przez kolege w którym ona była zakochana a który jednoczesnie nie interesował się nią. Przez cały ten czas byłem w niej zakochany i ona chyba o tym nie wiedziała. Potem znalazła sobie innego chłopaka i wtedy calkowicie stracilem nadzieje ze co kolwiek i kiedy kolwiek miedzy nami bedzie. Potem rozstali sie z tym chlopakiem i aktualnie jest wolna... Dodam ze praktycznie przez te 5 moze 6 lat utrzymywalismy sataly kontakt na gg i czasami widywalismy sie tu i uwdzie. Od jakiegos jednak czasu , jest to moze pol roku - rozmawiamy napraaawde bardzo duzo , codziennie i na kazdy temat... czasami podczas rozmowy chociaz nie doslownie dawala mi do zrozumienia ze jej sie podoba mowila ze mnie bardzo lubi ze jestem przystoiny, ze fajnie jej sie ze mna gada i takie tam podobne.... ostatnio spotkalismy sie na pewnej imprezce i duzo gadalismy a na koniec sie calowalismy... poweidzialem jej wtedy ze mi sie podoba i ze jestem w niej zakochany, ona nic nie powiedziala postalism jeszcze troche i poszla do domu a ja do swojego bo juz akurat koniec imprezki był. Problem polega na tym ze za cholere mimo wszystko nie moge jej rozgrysc. Zapraszalem ja do pabu , nie chciala isc, na kawe, tez nie chciala ale nadal duzo gadamy i ona wie ze ja kocham ale sama nie okresla sie czy cos do mnie czuje czy nie... sam nie wiem juz co robic, czy dac sobie z nia juz spokoj na dobre i znalesc sobie inna dziewczyne a ja traktowac jak zwykla kolezanke czy ciagnac to dalej i prubowac. Problem w ty mze zadna inna dziewczyna mi sie nie podoba, ja chca ją. hehe pzodrawiam co sadziecie ? co powinienem zrobic ?
Czuje ze pisanie na tym forum oddala mnie ogolnie od plci meskiej ale cóż ;d nawet facet czasami potrzebuje pomocy. Jakies 5 , może 6 lat temu poznalem super dziewczyne... poznałem ją przez kolege w którym ona była zakochana a który jednoczesnie nie interesował się nią. Przez cały ten czas byłem w niej zakochany i ona chyba o tym nie wiedziała. Potem znalazła sobie innego chłopaka i wtedy calkowicie stracilem nadzieje ze co kolwiek i kiedy kolwiek miedzy nami bedzie. Potem rozstali sie z tym chlopakiem i aktualnie jest wolna... Dodam ze praktycznie przez te 5 moze 6 lat utrzymywalismy sataly kontakt na gg i czasami widywalismy sie tu i uwdzie. Od jakiegos jednak czasu , jest to moze pol roku - rozmawiamy napraaawde bardzo duzo , codziennie i na kazdy temat... czasami podczas rozmowy chociaz nie doslownie dawala mi do zrozumienia ze jej sie podoba mowila ze mnie bardzo lubi ze jestem przystoiny, ze fajnie jej sie ze mna gada i takie tam podobne.... ostatnio spotkalismy sie na pewnej imprezce i duzo gadalismy a na koniec sie calowalismy... poweidzialem jej wtedy ze mi sie podoba i ze jestem w niej zakochany, ona nic nie powiedziala postalism jeszcze troche i poszla do domu a ja do swojego bo juz akurat koniec imprezki był. Problem polega na tym ze za cholere mimo wszystko nie moge jej rozgrysc. Zapraszalem ja do pabu , nie chciala isc, na kawe, tez nie chciala ale nadal duzo gadamy i ona wie ze ja kocham ale sama nie okresla sie czy cos do mnie czuje czy nie... sam nie wiem juz co robic, czy dac sobie z nia juz spokoj na dobre i znalesc sobie inna dziewczyne a ja traktowac jak zwykla kolezanke czy ciagnac to dalej i prubowac. Problem w ty mze zadna inna dziewczyna mi sie nie podoba, ja chca ją. hehe pzodrawiam co sadziecie ? co powinienem zrobic ?