NIe chcę koleżeństwa...

rumiankowa

Nowicjusz
Dołączył
9 Styczeń 2011
Posty
34
Punkty reakcji
0
Hej,
Potrzebuję rady, mam nadzieję, że mi pomożecie.

Mieszka u mnie w bloku chłopak, który już od dawna mi się podoba. Nie jest to jakieś dzikie szaleństwo uczuciowe, ale widzę, ze to fajny chłopak i na pewno jest sam. Ma 26 lat, ja 24. Nigdy nie miałam odwagi do niego zagadać czy cokolwiek, byłam zbyt nieśmiała. Zawsze mówiliśmy sobie tylko "cześć". Raz zostaliśmy zmuszeni do rozmowy, bo spotkaliśmy się w autobusie wracając do domu, dosłownie wpadliśmy na siebie i nie było wyjścia. Fajnie sie gadało i tylko upewniłam się, że fajny z niego chłopak. To było jakiś rok temu, od tamtej pory cisza.
Ja się później z kimś spotykałam, ale nie wyszło z tego nic więcej niż koleżeństwo. Nie wiem czy coś zepsułam, nie zareagowałam wtedy gdy powinnam, czy po prostu facet był niezainteresowany. To już nieważne.
Ja staram się walczyć ze swoją nieśmiałością, bo zdałam sobie sprawę jak wiele przez nią tracę. Z owym chłopakiem z bloku mam kontakt tylko przez portal społecznościowy - grono. Postanowiłam że co tam, raz się żyje - napisałam mu, że zauważyłam że jeździ na rolkach, ze ja też lubię i ze może pojeździmy razem, bo tak przyjemniej. Napisał , że chętnie. Po trzech dniach się odezwał, zeby się umówić, do spotkania doszło. Tyle, że wyszło z tego bardziej spotkanie koleżeńskie, bez żadnego podtekstu. Wiadomo, że to pierwsze spotkanie, bynajmniej nie byłabym zadowolona gdyby się na mnie rzucił ;p ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi - nie było żadnego "podtekstu". Jak już szliśmy do domu to nawiązał coś "do następnego razu", powiedział kiedy ma wolne, więc tak jakbym to ja miała się odezwac.
I stąd moje pytania - czy znowu ja mam się odzywać i mu proponować? Nie jest tak, że jakby chciał to sam by się odezwał? Poza tym, czy myślicie że on mógł to odebrać naprawdę "tylko" koleżeńsko? Nie przyszło mu do głowy ze chodzi o coś więcej?
Proszę - oceńcie całą sytuację i moje szanse... I doradźcie co robić :)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Technicznie to on zaproponował 2 spotkanie, bo podał Ci, kiedy ma wolne. Troche spaliłaś, bo było się od razu umówić, chociaż tak wstępnie.

Myślę, że nie będzie problemu jak się teraz odezwiesz.

A szanse... ciezko po opisie ocenić.
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Jak się odezwiesz, nic nie stracisz, korona CI z głowy nie spadnie, a możesz zyskać.
Pierwsze spotkanie, więc nie wiem na jakiej podstawie mogłaś napisać że ,,koleżeńskie? Kobitko, to dopiero pierwsze spotkanie, także..Zaznaczam pierwsze. :p
Zgadzam się z kolegą wyżej, kiedy zapytał o Twoje wolne mogliście się wstępnie umówić. Nie zrobiłaś tego. Nie widzę nic złego w tym cobyś się miała kolejny raz odezwać jako ta pierwsza :)
 

Piotr_Wejherowo

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem podchodzisz do sprawy dość nieuczciwie.
Popraw mnie, jeśli się mylę,
ale całą sytuację przedstawiasz w sposób sugerujący,
że szukasz partnera, a on wydaje być się dobrą osobą na to miejsce.

Okradasz go tym samym z jego wyjątkowośći, jako mężczyzny.

Uczciwością według mnie jest zawieranie znajomości,
budowanie relacji i zaufania, poznawanie się z uwagi na zainteresowanie
osobą jako człowiekiem samym w sobie, a nie wprowadzanie
nieczego nie domyślającego się faceta w swój plan i intrygi.

Jest to bardzo niebezpieczne dla znajomości,
bo ja gdybym sie domyślił, że koleżanka, z którą spotykam się
po koleżeńsku od niedawna zastawia na mnie jakieś sidła,
prawdopodobnie momentalnie zerwałbym taką znajomość.

Budowanie prawdziwego związku opartego na Miłości jest ciężką pracą,
która nie ma wiele wspólnego z emocjonalnym i bardzo przyjemnym zauroczeniem.

Zainteresuj się Nim jako wspaniałym mężczyzną,
ale nie wpisuj go w ramki swojego poglądu na partnerstwo.
Pozwól sobie na odrobine szaleństwa,
zacznij od KOLEŻEŃSTWA i nie wypatruj w jego reakcjach swoich wymarzonych sugestii.

Takie podejście, zamiast jednorazowej euforii i ataku smaku związku pozwoli
Ci korzystać z tych pięknych uczuć długofalowo i bezstresowo ;)


Nie przypisuję sobie nieomylności, zresztą z pewnością w sprawach sercowych nie jestem ekspertem.
To tylko mój punkt widzenia i rada, o którą prosiłaś.

powodzenia, cierpliwości
pozdrawiam
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Moim zdaniem podchodzisz do sprawy dość nieuczciwie.
Popraw mnie, jeśli się mylę,
ale całą sytuację przedstawiasz w sposób sugerujący,
że szukasz partnera, a on wydaje być się dobrą osobą na to miejsce.

Okradasz go tym samym z jego wyjątkowośći, jako mężczyzny.

A co w tym nieuczciwego, że dziewczyna dostrzega w nim partnera do związku? Jej zachowanie świadczy tylko o tym, że nie jest desperatką, która łapie przypadkowego faceta, tylko po to aby był. Ma taka mozliwosć, to wybiera takiego ktory jej odpowiada, a juz sugerowanie że go okrada to jakis bezsens.
 

Piotr_Wejherowo

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Widzenie w osobie, którą się dobrze zna i ma zaufanie ewentualnego partnera nie jest niczym złym,
ale jest całkowicie inna sprawą niż obecne tu wpisywanie poznawanego właśnie faceta w role partnera.
Różnica subtelna - a jakże istotna. Bynajmniej nie jest dowodem na bezsensnowność okradania kogoś
z bycia wyjątkowym, a nie jednym z wielu możliwych.
melodia, mam wrażenie, że zbyt uogólniłaś moją odpowiedź.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
A ja mam wrażenie, że zbyt ostro potraktowałes autorke tematu. Dziewczyna nie ma chłopaka, więc nie jest niczym złym to, że ocenia go pod katem przyszłego partnera. Może szkoda jej czasu na byle jakie znajomości, wiec tym bardziej chlopak powinien czuc sie wyrózniony.
 

Piotr_Wejherowo

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Zgadzam się z tym, co piszesz powyżej i nie sądzę żeby moja wcześniejsza wypowiedź
przeciwstawiała się temu. Ująłem to szerzej, naświetlając kilka dodatkowych kwestii.
Może ktoś z czytelników jeszcze dopisze swoje spostrzeżenia...
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Napisz do niego że żądasz inicjatywy z jego strony, hehe.
Ale delikatniej, możesz się po prostu spytać czy ma jakieś propozycje na spotkanie. Nie ma w tym przecież nic złego, a może zrozumieć że to on powinien przejąć inicjatywę.

Szczerość w tym stadium to nic co mogło by zaszkodzić.
Jednak cokolwiek sama zaproponujesz, koncert, kino, piwo to dla nieśmiałych osób się po prostu się spodoba. Jeśli się nie spodoba co należy do rzadkości to albo sam coś zaproponuje albo przestanie się spotykać. Ale nie bój się najgorszego, jeśli widzi że się interesujesz to sam też się zainteresuje Tobą. Jego sugestia na następne spotkanie mówi że mu się podobasz.
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Może on ma taki sam problem jak Ty i również jest nieśmiały? Napisz do niego,umówcie się na następne spotkanie,zobaczysz ze tym razem będzie lepiej i zauważysz czy też jest Tobą zainteresowany czy raczej nie. Daj znac jak poszło:)
 
Do góry