Nic mi się nie chce.

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Nie wiem co się ze mną ostatnio stało, ale nie mam chęci do niczego. Do pracy chodzę z nie chęcią straszną, przymuszam się żebym tam iść. W domu prawie już nic nie robię, starzy krzyczą że się dziad zrobiłem. Kanapek do pracy nie robię, tylko zamawiam pizze lub coś innego to mi dostarczą. Jakiś czas temu nawet kupiłem sobie konsole, bo jak będzie mi się nudziło to sobie pogram, zagrałem kilka razy i tak leży. Po prostu mi się nie chce nic. Nie potrafię wytłumaczyć czego mi się nie chce. Nie mam pojęcia jak się tego dziadostwa i lenistwa pozbyć. Ma ktoś jakieś sugestie albo może ktoś przechodził przez to ? Chyba nie jest to kryzys wieku średniego bo mam 26 lat.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Wyprowadź się od rodziców. Jak będziesz miał pełne ręce roboty, będziesz musiał sam wszystko zrobić to nie będziesz miał czasu na myślenie o tym czy Ci się chce. ^_^
Tak na poważnie. Może warto znaleźć sobie dodatkowe zajęcie poza pracą? Można robić mnóstwo rzeczy! Ja się, np. ostatnio zapisałam na dodatkową podyplomówkę. Ewentualnie znajdź sobie dziewczynę. Człowiek zakochany ma motywację do wszystkiego. :przewraca:
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Wyprowadzenie się nic nie da, zresztą nie stać mnie by wynająć całe mieszkanie a sam pokój odpada bo nie chcę mieszkać znowu po studencku.
Mam, miałem zainteresowanie nawet bardzo mi się spodobało, lubiłem to robić ale mi się odechciało. To zainteresowanie to elektronika, lutowanie itp. ogólnie to projektowanie i tworzenie różnych sterowników elektronicznych. Jak jeszcze miałem ochotę to zrobiłem sobie sterownik do rolet na oknie zasuwają i otwierają się o zadanej godzinie. Bardzo się tym interesowałem, kupowałem różne układy scalone, czujniki, książki, trochę pieniędzy na to wydałem i teraz wszystko leży. Nawet znajomi pytają się czy bym im czegoś nie zrobił, ja na to że nie mam czasu. Dziewczyny nie chcę mieć, nie nadaję się do związku, pogodziłem się już z tym, więc to odpada. Od początku tego roku tak mam i to się pogłębia. Najchętniej bym tylko leżał. Nawet w ten piątek wziąłem sobie wolne i przeleżałem 3 dni ale nie pomogło, bo zwalałem na pogoda, słabe ciśnienie i że mi przejdzie.
 
M

MacaN

Guest
grzesio_89 napisał:
Chyba nie jest to kryzys wieku średniego bo mam 26 lat.
Poczekaj jeszcze 14 to będziesz miał kryzys wieku średniego.

To co masz to po prostu fakt, że ci się w tyłku przewraca, ktoś Cię powinien kopnąć i to tak z rozpędu.
 
K

kate2

Guest
grzesio_89 napisał:
. Nie mam pojęcia jak się tego dziadostwa i lenistwa pozbyć.
Sam dobrze się zdiagnozowałeś. To lenistwo.
Jesli chcesz lenistwo pokonać musisz robić to, czego Ci się robić nie chce. I robić to uczciwie i sumiennie. Ułóż sobie grafik po pracy. Znajdź dla siebie coś co wymaga Twojego wysiłku i zaangażowania a jednocześnie rozwija i sprawia przyjemność. To może być wyznaczony czas na pływalnię, na siłownię, na jogging, na przeczytanie ciekawej książki (wyznacz sobie kilka rozdziałów dziennie) , na spotkanie towarzyskie, na naukę języka obcego. Dobierz sobie to, co Ci odpowiada i rób to systematycznie.
Sama bierność przed komputerem wzmoże tylko gnuśność i pogłębi Twój obecny stan. Nic dobrego i rozwijającego nie ma bez wysiłku. Gdy pokonasz pierwsze odruchy oporu dalsza droga będzie łatwiejsza. Najważniejsze to przełamać tę niszczącą niemoc. Systematyczność umocni wytrwałość .
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
TomaszTomasz napisał:
Co to za praca?
Pracuję na obrabiarkach CNC, praca nie jest zła, nie ciężka, maszyny same podają sobie materiał. Ja tylko sprawdzam wymiary, nie raz jest strasznie stresująca bo jak jest mała tolerancja to trzeba uważać. W pracy jakoś przechodzi mi lenistwo, bo mam dwie maszyny na głowie i nie ma kiedy myśleś o głupotach.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
grzesio_89 napisał:
Ma ktoś jakieś sugestie albo może ktoś przechodził przez to ?
Apatia i znudzenie to powszechne zjawisko do jakiego niewielu się przyznaje. Na KWŚ raczej za wcześnie a praca na CNC raczej nie sprzyja "pewnej" aktywności.
Nic tak nie pobudza (zaraz po strachu) jak wytyczenie sobie ciekawego życiowego celu. Nawet małymi kroczkami. (kopanie po jajach nie wskazane i spłyca problem).

Musisz mieć marzenie lub cel (nie mrzonkę) Bo albo realizujemy i budujemy albo snujemy.
Warto się tez zastanowić co nadaje sens i cel w życiu gdyż to zazwyczaj powoduje jego radość i barwę.
 

kali_na

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2016
Posty
4
Punkty reakcji
0
Musisz znaleźć swój cel i dobrze go określić. To pomoże Ci go realizować i przede wszystkim do niego dążyć. Ja kiedyś miałam spore trudności ze swoim życiem i z tym, że nic naprawdę nic mi się nie chciało. Jednak postanowiłam to zmienić i znalazłam w sobie tą siłę, żeby małymi krokami iść w górę.
 

Krystian_89

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2016
Posty
16
Punkty reakcji
2
A może to niekoniecznie siedzi w psychice tylko w zdrowiu ?. Robiłeś badania ?. Może jakieś suplementy. Moja siorka tak miała i okazała się anemia.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Krystian faktycznie. Słuszna uwaga.

Często - gęsto skupiamy się na zagadnieniach natury duchowej i psychicznej a zapominamy o fundamentach.
Punkcik odemnie.
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Kaznodzieya napisał:
praca na CNC raczej nie sprzyja "pewnej" aktywności.
Jakiej aktywności nie sprzyja ?



kali_na napisał:
Musisz znaleźć swój cel i dobrze go określić. To pomoże Ci go realizować i przede wszystkim do niego dążyć. Ja kiedyś miałam spore trudności ze swoim życiem i z tym, że nic naprawdę nic mi się nie chciało. Jednak postanowiłam to zmienić i znalazłam w sobie tą siłę, żeby małymi krokami iść w górę.
Ale jaki cel ? Nie wiem co by to mogło być ? Mam się do czegoś zmuszać.



Krystian_89 napisał:
A może to niekoniecznie siedzi w psychice tylko w zdrowiu ?. Robiłeś badania ?. Może jakieś suplementy.
Robiłem badania ale okresowe do pracy, pielęgniarka zmierzała mi ciśnienie i puls to powiedział mi żeby poszedł do kardiologa bo mam nie równy rytm serca. Ja to zbagatelizowałem bo nic mi nie jest.
 

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
Tak - po pierwsze wyprowadź się od rodziców. Usamodzielnisz się, mamusia nie będzie ci gotowała, prała, sprzątała i robiła zakupów - nie będziesz miał kiedy się nudzić.
 

grzesio_89

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2008
Posty
228
Punkty reakcji
7
Jimmy James napisał:
Tak - po pierwsze wyprowadź się od rodziców. Usamodzielnisz się, mamusia nie będzie ci gotowała, prała, sprzątała i robiła zakupów - nie będziesz miał kiedy się nudzić.
Mamusia mi nic już nie robi (no może czasem obiad), jak skończyłem 24 lata to mi powiedziała, że jestem już dorosły i mam sobie już sam radzić, nie będzie mnie niańczyć nie wiadomo do kiedy. Pralkę czy odkurzacz umiem obsłużyć, uczę się gotować bo zostanę sam by z głodu nie umrzeć.
 
Do góry