Napój z "dodatkiem"

Status
Zamknięty.

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
mysz_puszka_550.jpeg

Pewien mieszkaniec Seattle w stanie Waszyngton pozwał firmę produkującą popularny napój energetyczny po tym, jak w puszcze znalazł martwą mysz - podała lokalna telewizja KING 5 News.
19-letni Vitaliy Sulzhik twierdzi, że feralną puszkę z napojem kupił 20 marca. Po wypiciu zawartości zdziwił się, że puszka wciąż nie jest pusta, dlatego postanowił do niej zajrzeć.
Nastolatek nie mógł uwierzyć własnym oczom. Ku jego przerażeniu na dnie puszki znajdowała się martwa mysz. Nietrudno domyślić się jakie konsekwencje miało to dla jego żołądka, który zwrócił całą wypitą chwilę wcześniej zawartość.
Zdeterminowany Sulzhik postanowił, że nie pozostawi tej sprawy bez reakcji. Wynajął adwokata i złożył pozew przeciwko producentowi napoju energetycznego.
Przedstawiciel 19-latka wysłał puszkę do profesjonalnej firmy, która rozcięła puszkę i zbadała przyprawiającą o mdłości zawartość. Teraz spór pechowego klienta z koncernem rozstrzygnie sąd.

źródło: wp.pl

Pozwolę sobie uzupełnić ten artykuł o swoją historię, miałem bardzo podobną, może mniej "atrakcyjną" przygodę z napojem i gratisem. Mniej więcej rok temu wróciłem z jakiejś imprezy (na której coś wypiłem), otworzyłem Wysowianke, napiłem się trochę, co prawda smak wydawał mi się dziwny, ale nie zwróciłem na to uwagi, myślałem, że to przez alkohol. W nocy drugi raz chciałem się napić, wtedy zorientowałem się, że coś jest nie tak i po dokładnych oględzinach butelki okazało się, że w środku pływa filterek od papierosa, a woda śmierdzi jakimś grzybem. Od tego momentu, każdą butelkę oglądam dokładnie czy coś w środku nie pływa... Nie życzę tego nikomu :D
 

tweetasek

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2006
Posty
1 369
Punkty reakcji
14
Miasto
okolice Pyrlandii
Wiem, że na świecie dzieją się różne niewiarygodne rzeczy, ale zastanawia mnie fakt, jak gościu pijąc napój nie czuł, że coś mu "lata" w puszcze. No przecież taki zwierzak waży trochę i naturalne jest, że by się przemieszczał. A poza tym ta myszka powinna być chyba wyczuwalna w momencie przyłożenia ust do dziurki :p No chyba, że ta myszka była przyklejona do dna puszki :)
A jak dalej jest napisane, że on wysłał te puszkę do jakiejś firmy i ona ją rozcięła, to się pytam skąd ten gościu wiedział, że w środku myszka pływa? To wcześniej on nie rozwalał tej puszki? :pokrecony:
A takie fotki to nie trudno zrobić

Nie mówię, że to ściema, ale na moje oko historia nie trzyma się kupy ;)
 

dushma

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2010
Posty
121
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
wlkp
Aż nie wiem co powiedzieć <_< Lepiej chyba nie mieć świadomości, że zjada się jakieś paskudztwa :lol:
 
Status
Zamknięty.
Do góry