Robert Plant - co za skala, niesamowity gość
Aaron Stainthorpe - tytan doomu, na żywo potrafi pokazać skalę swoich możliwości
Maynard James Keenan - osobowość nad osobowościami,wszystkie jego projekty wypalają i odnoszą sukces
Peter Steele i Mikael Åkerfeldt - Tych dwóch panów ma świetne głosy, Steele miał wielkie możliwości jeśli chodzi o śpiewanie, niesamowicie grał również na basie, strasznie charyzmatyczny, zielony olbrzym. Akerfeldt - niesamowita skala, genialnie śpiewa zarówno melodyjnie jak i growluje, jeden z moich muzycznych bogów.
Ozzy Osbourne też może się znaleźć w tym zestawieniu bo co prawda śpiewać to on tak naprawdę nie potrafił ale miał to coś w sobie i mega charyzmę na scenie.
Serj Tankian - lubię, solowo wypada nawet lepiej niż z Systemem
Thom Yorke, Mike Patton - nie mogę ich pominąć.
Till Lindemann - charakterystyczny nie do pomylenia z nikim innym głos, lubię bardzo.