No chyba zagram w tą Tibie, żeby zobatrzyć co to za chlam...
A teraz sobie przypominam taką gierke Aliens Vs Predator- przez 5 godzin łaziłem wkółko alienem po jaksini i wyjścia nie bylo widać, albo Marinesem było tak ciężko grać, że gra była praktycznie nie do przejścia dla mnie. Jedynie Predatorkiem fajnie się gralo...
Fifa 99- strzelić gola można było tylko podchodząc blisko do bramki i kopiąc, strzelić z dystansu się kompowiu nie dało, bezsensu.