najbardziej denerwują nas w ludziach te wady,kt. mamy sami?

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Zgadzacie się ze stwierdzeniem, że najbardziej denerwują nas w ludziach te wady, które mamy sami? :przewraca:
 

lool_Madzia

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
745
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Podkarpacie
...Musiałabym się głębiej nad tym zastanowić... <_<

...Ale myślę, że może faktycznie wady które mamy sami denerwuja nas u innych, ale na pewno nie zawsze i nie u wszystkich. Każdy człowiek jest inny i troszkę inaczej wszystko pokazuje i okazuje. U jednej osoby może mnie wkurzać np. okropne gadulstwo, a u drugiej nie :) Czasami tak bywa. Jedne osoby po prostu inaczej to akcentują i już automatycznie nas to nie wkurza.To zalezy od indywidualności człowieka.U jednych też np. spokojnie akceptujemy jakies tam wady, a u innych za nic w świecie nie możemy tego tolerować. Tak już własnie się ludziom dziwnie porobiło.hehe.

...Ale fajne spostrzeżenie miałaś...Ja jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad takim stwierdzeniem :)
...Pozdrawiam :papa:
 

AGATKA ;)

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2005
Posty
474
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
stumilowy las
no chyba coś w tym jest ja nienawidze jak ktoś kąłmie i chamstwa ja też czasem kąłmie i chamska też potrafie być nawet ajak nie chce :)
 

Kerio

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
7 525
Punkty reakcji
14
ja sie z tym nie zgadzam bardziej zwracam uwage na te wady u innych ktore wystepuja u moich znajomych albo w rodzinie na te wady zwracam uwage najczesciej :/
 

Carbon

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2006
Posty
101
Punkty reakcji
0
Hmm... nie wiem czy akurat wady, bym musiał to przemyśleć i udowodnić, jednak jestem od dłuższego czasu na etapie udowadniania(chyba mogę przyjąć za prawie udowodnione), tego że denerwuje nas to, czego w sobie nie akceptujemy.
Tak więc nie same wady, ale wszystko to, czego nie 'możemy'(czyt. nie chcemy) zaakceptować.

Np. Osobę, którą denerwuje to, że ktoś potrafi się zrelaksować i wyciszyć, prawdopodobnie nie akceptuje tego, że sama może dojść do takich umiejętności.(chyba dobry przykład ;p )
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
No dobrze Bert myślisz :) Ale do wad sie najczesciej nie przyznajemy :] czasem cieżko nawet przed samym sobą :> Twoj wniosek wynika chyba z braku akceptacji a mój z braku dystansu ;) chociaz to bardzo blisko ;)
 

*Annetka*

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
101
Punkty reakcji
0
Miasto
z kątowni..
hmm tak na szybko to chyba nie kojazy mi sie nic takiego, ale wiem ze denerwuje mnie przede wszystkim jak ktos nie jest szczery i kłamie. Ja osobiscie zawsze jestem szczera, co do tego nei mam sobie nic do zarzucenia :) a kłamać wlasciwie to nei umiem. jedyne osoby ktore kiedykolwiek oklamalam to rodzice, ale do nich nie mam szacunku wiec mam to gdzies (dluga historia..). Pamietam jak kiedys oklamalam moją kochaną babcie. To było straszne. Oczywiscie przyznalam sie do tego, nie mogłam znieśc wyrzutow sumienia. i jesli chodzi o ta szczerosc, to jesli nei jest ze mna szczera osoba ktora nie jest dla mnie wazna, jest to jakis-tam znajomy to tez mi to zwisa. ale jelsi jest to bliska osoba to trudno mi wybaczyc. tak jakos juz mam.. dla przykladu, niedawno moj chlopak o 2 w nocy chcial isc pieszo do chaty (droga - 7 km). Prosilam go zeby zadzwonil po tate. najpierw nie odpowiadal a potem jak męczyłam go z tym w koncu powiedzial "no dobra". ale powiedzial to dla własnego spokoju, nie miał w ogóle zamiaru dzwonić po tate. takie cos idzie poznac odrazu wiec sie na niego wkurzylam, bylo mi przykro ze mnie tak traktuje. no ale to bylo jego pierwsze i ostatnie klamstewko :) przynajmniej do dzisiaj mu sie nie zdarzylo :) pozdrawiam :)
 

Carbon

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2006
Posty
101
Punkty reakcji
0
No dobrze Bert myślisz :) Ale do wad sie najczesciej nie przyznajemy :] czasem cieżko nawet przed samym sobą :> Twoj wniosek wynika chyba z braku akceptacji a mój z braku dystansu ;) chociaz to bardzo blisko ;)

Mój wniosek wynika z wiedzy jaką sobie przyswoiłem i udowodniłem(przekonałem się) na samym sobie i obserwacji otoczenia :] Owszem, mam dystans do samego siebie i otoczenia ;)
 

Siwek

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
225
Punkty reakcji
0
Miasto
...in my way...
Według mnie tak jest! Wypomina sie ludziom wady, które samemu sie ma i z takim stwierdzeniem sie moge w 100% zgodzić. Sama to widze po sobie i swoich znajomych. :/
Szkoda, że jak już sie to zauważa to i tak sie nic nie robi ze sobą. :/ no ale podobno póki ktoś nam czegoś nie wyperswaduje, to my nic ze soba nie robimy. Jesteśmy soba zaślepieni. :/ ale przecież nikt nie jest idealny...
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
To zalezy od wady i od człowieka. Chyba czasami tak jest, że na wspólne wady troche przymykamy oko. Np. jeżeli się spóźniasz to przymykasz oko na spóźnialstwo innych. Mnie to bardzo denerwuje, bo zawsze staram się być na czas.
 

Klaudy$16-lw

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
30
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Lidzbark-Warmiński
moze i tak...nie wiem nie zastanawialam sie nad tym :) wiem ze najbardziej mnie w ludziach denerwuje falsz i obluda...ja nie rozumiem takich ludzi....kazdy ma wady ja rowniez ale staram sie jak najmniej je ukazywac....PozdRawiAm :papa:
 

PUĆTA

Ten Pan u góry to Jason Newsted
Dołączył
25 Styczeń 2006
Posty
705
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Poland , Ustroń City
"Ja się z tym nie zgadzam.
Mnie denerwuje to czego nigdy bym nie zrobiła."

Dokladnie , ja tak samo , również się z tym nie zgadzam .
 

Justysia122

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2006
Posty
442
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Masz racje ... Nie bede mówic w jakich sprawach to sie zdarzało ale zauwazyłam ze to co mnie denerwuje w paru osobach to to samo co ja robie ... ehh... to wszystko jakies powalone szczeze mówiąc :D
 

LMeLeK

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2005
Posty
159
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Bydgoszcz
ja sie z tym nie zgadzam bardziej zwracam uwage na te wady u innych ktore wystepuja u moich znajomych albo w rodzinie na te wady zwracam uwage najczesciej :/

U mnie jest tak samo. Szczególnie w rodzinie. Kiedyś tak myślałem, że moja mama ma wiele cech, których ja naprawdę nienawidzę u ludzi a później doszedłem do wniosku, że ja nie trawie u ludzi tych złych cech które ma właśnie ona.
Chyba chodzi o to, że mając tak długo styczność z pewnymi wadami tak dają nam się we znaki, że stają się dla nas jednymi z najgorszych...
 

Katarynka

Nowicjusz
Dołączył
8 Luty 2006
Posty
128
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Lublin
To chyba zależy od wady :) Jeśli jest to wada, na którą przymykam oko u siebie, to u innych też na nią nie zwracam uwagi.... Najgorsze są wg mnie: egoizm, zazdrośc, brak życzliwości, koleżenstwa i niemyślenie o innych. Zwracam na to bardzo dużą uwagę, bez względu na to, czy tej życzliwości potrzebuję czy nie. Po prostu miło jest spotykac ludzi bezinteresownych i uprzejmych (nieważne czy mam z tego jakies korzyści), ważna jest świadomość, że gdzieś obok jest człowiek z dobrym sercem. To podnosi na duchu...
 

Kunegunda

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Dolny Śląsk
Ja się zgadzam:p ale to tak jest, że sami nie widzimy swoich wad, a kiedy je dostrzegamy stajemy się bardziej wyrozumiali dla innych:)
 

Kszaczek

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2005
Posty
428
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
deep inside the borderline
... hmmm ... No nie wiem ... to takie trochę skomplikowane raczej ... Wjakimś stopniu tak może być ale wydaje mi się że to raczej denerwuje nasd brak zalet ktore chcielibyśmy dostrzec u innej osoby ...
 

Kunegunda

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Dolny Śląsk
Nie no z tymi zaletami definitywnie się nie zgodzę:p To już jest zazdrość, ale jej się wtedy aż tak nie okazuje i cięzko jest pozytywną cechę czyjąś przedstawić w negatwnym świetle komuś innemu. Może nas to denerwowac, ale to przemilczymy. tak mi się wydaje, aczkolwiek ja siebie nie przyłapałam nigdy na czyms takim:p
 

Carbon

Nowicjusz
Dołączył
15 Styczeń 2006
Posty
101
Punkty reakcji
0
Różnie to bywa z czynnikami, które wpływają na to, że coś nas denerwuje. Nie koniecznie, muszą to być wady, ale generalnie jeśli coś nas denerwuje to znaczy, że pada to na podatny grunt - naszą podświadomość. To od nas zależy, naszej podświadomości, jak działamy, co nas denerwuje etc.
Podświadomość to ważny element naszej egzystencji.


Ja się z tym nie zgadzam.
Mnie denerwuje to czego nigdy bym nie zrobiła.

Widzisz, u ciebie akurat jest tak jak mówisz. Denrewuje cie to, że ktoś może się odważyć na coś na co ty nie jesteś w stanie się zdobyć, być może to czemu nie potrafisz podołać.

... hmmm ... No nie wiem ... to takie trochę skomplikowane raczej ... Wjakimś stopniu tak może być ale wydaje mi się że to raczej denerwuje nasd brak zalet ktore chcielibyśmy dostrzec u innej osoby ...

Czyli w twoim przypadku denerwuje cie to, że ktoś nie realizuje twojego planu :D Achh ta chora ambicja, tak bardzo przywiązujemy się do naszych chorych urojeń, w tym przypadku niespoełnionych marzeń, tego co uważamy za słuszne iważne, że po pewnym czasie zaczynamy narzucać je innym, a potem jeszcze wnerwiamy się, że ktoś nie realizuje naszego planu! Toż to skandal prawda? :D
A po kiego grzyba ktoś ma robić to czego my pragniemy? Straszne to jest, takie narzucanie własnych urojeń, a najgorsze jest to, że bardzo często nie zdajemy sobie z tego sprawy! B)

pzdr
 
Do góry