Nadeszła kolej i na mnie...

martula=)

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
Jak większość osób zakładających tematy na tym forum, tak i ja nigdy nie spodziewałam się, że i mnie to dopadnie. Ta ogromna potrzeba wygadania się. Niby mam przyjaciół, rodzinę, ale mam wrażenie, że potrzeba mi wsparcia kogoś innego, zupełnie obcego, kogoś z zewnątrz.
Mam 19 lat, i czuje, że moje życie nie ma najmniejszego sensu. ( nie martwcie się, nie mam żadnych mysli samobojczych.) Myślę poprostu, że dopadł mnie jakiś kryzys. Kryzys wszystkiego. Wiary w siebie, swoje możliwości. Czuje się, jak taka czysta kartka. Biała, niczym nie zapisana kartka. Czuje, że jestem takim zwykłym, nudnym, szarym człowiekiem. Nie budzącym niczyjego zainteresowania. Nigdy nie miałam chłopaka, ba, nigdy się nawet nie całowałam. A jednak przychodzi taki wiek, kiedy zaczyna się o tym myśleć. I nie wystarczają już tutaj jakies głupie wyimaginowane wyjaśnienia, typu po co mi chłopak? po co mi ktoś w ogole. Samej mi dobrze. Mam już dosyć okalmywania samej siebie, a z drugiej strony brak mi odwagi, by cokolwiek w tym kierunku robić. Jakiś czas temu, byłam pewna że to przez moją nieśmiałość. Myslalam ze jak wyjade na studia, do innego miasta, to wszystko się zmieni. W sumie zmieniło się tylko to, że z mojej nieśmiałości, został tylko taki malutki strzępek. Ale to wogóle nie zmienia postaci rzeczy.
Często mam też wrażenie, że ludzie mnie nie rozumieją. Czuje się, jakbym była z zupełnie innej plany, i nadawała na jakiś obcych falach. Jestem jak odmieniec.

Też tak macie?
 

sharah150807

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
114
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Kraków, Śląsk
Heh może to co powiem będzie banalne ale postaraj się otworzyć, zagadać do kogoś obcego, w szkole, w sklepie, gdziekolwiek. Ostatnio moja kolezanka poznała kogos przy półce z czekoladami ;) Każdy czasem tak ma, że ma dość wszystkiego i myśli, że nikt go nie rozumie, ja też. Ale na pewno tak nie jest! nie jesteś żadnym odmieńcem. każdy człowiek chce czasem porozmawiać z kimś nowym. Daj sobie czas i na pewno wszystko wróci do normy. Pozdrawiam Cie Cieplutko
 

xspeedpkx

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
87
Punkty reakcji
0
Miasto
Jarocin
Mam dokladnie to samo.. NIe mam w zyciu żadnego celu "żyje bo żyje tak naprawde wciąż leże". Często sie załamuje z byle powodu mam dziewczyne już 2 lata ale jestem z nia i tak cierpie a wiem ze bez niej tez by sie nic nie zmienilo nie mam juz pomyslu na zycie. Chcial bym Ci doradzic lecz jak sama widzisz tez jestem w :cenzura:e.
 

martula=)

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
Może dopadło nas coś w stylu " Zużycia materiału"? Chyba potrzebujemy jakiegoś porządnego kopniaka.

Wczorajszy post był napisany pod wpływem totalnego doła. Dzisiaj jest już lepiej;). Sharah dzięki za wsparcie:))
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Ale Ci dobrze. Tobie się poprawiło, a mnie męczy taki stan od 4 lat. I co ja mam powiedzieć:)?
 

martula=)

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
To masz kolego przerąbane. Chcesz o tym pogadać? Służę pomocą:)
Poprawiło się, ale wciąż nie jest idealnie...
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Widzisz, Marto, chyba mnie nie zrozumiesz. Kiedyś wybrałem - ludzie vs komputery. Wybrałem to drugie. I tak kilka lat chodzę do szkoły i cały swój wolny czas spędzam przy monitorze. I nie wiesz, jak to jest te kilka lat siedzieć w 4 ścianach. A co do twojego stanu to wierz mi, że na pewno masz o niebo lepiej. Nie wiesz nawet, jak Ci zazdroszczę Marto. Masz pewnie przyjaciół, znajomych. Więc nie masz prawa narzekać.
 

xspeedpkx

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
87
Punkty reakcji
0
Miasto
Jarocin
A ja całe życie nie miałem przyjaciół mam tylko kilku znajomych gadam sam do siebie widac juz chyba na leb dostalem jeszcze sie dowiedzialem ze moja dziewczyna bedzie dojezdzac 80km do pracy czyli wogole jej widywac nie bede jestem z nia dwa lata mimo to caly czas sie klocimy po niej niewidac zeby jej zalezalo a ja chociaz cierpie nie potrafie jej zostawic bo mimo wszystko ja kocham i wiem ze bez niej juz z nikim bym nie porozmawial. Samotnosc i samotnosc nie mam juz nic oprocz siebie... Przez kilka lat zyje nadzieja ze jutro bedzie lepiej
 

martula=)

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
proxy92, wcale nie twierdzę, że mam gorzej niż Ty. Znajomych owszem mam, ale czasem lepiej jest pogadać z kimś zupełnie obcym, kimś kto trzeźwym okiem spojrzy na pewnie sprawy... W każdym razie, gdybyś miał ochotę, to pisz śmiało;)
)
 

martula=)

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
pracuję nad tym. Nie jest oczywiście tak, że wogole nie mam zadnych znajomych czy przyjacioł, ale będac w nowym mieście, warto jednak zatroszczyć sie o nowe znajomości:).
Trzeba się ogarąć i tyle...
 

ewen

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2010
Posty
103
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Słuchajcie czasami biura podróży organizują wyjazdy w gronie młodych, obcych sobie ludzi. Może powinniście skorzystać z czegoś takiego? Przesiadywanie przed komputerem jest bez sensu. Można robić wiele innych fajnych rzeczy. Żyjemy w świecie gdzie łatwiej jest poznać kogoś przez internet i wszytsko jest fajnie do czasu gdy spotykamy tą drugą osobę na żywo. Okazuje się, że jesteśmy zupełnie inni. Nagle brak nam odwagi nie wiemy co powiedzieć itd. Dlatego ludzi trzeba poznawać w "realu". Im więcej tym lepiej. Wtedy te uczucie pustki, odmieńca troszkę ulatuje.
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Ewem, idealnie jest tak jak piszesz. Z tym, że nie do końca. Ja np nie umiem już nawiązywać kontaktów w realnym świecie... W virtualnym jest bardzo fajnie, ale na żywo już niekoniecznie. Jeden raz umówiłem się na spotkanie poprzez internet. W necie super - w realu kompletne dno;]
 

ewen

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2010
Posty
103
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Kiedyś też sporo razy umawiałam się przez internet i wiele razy to spotkanie było porażką. To nie nasza wina, że komuś bardzo podobaliśmy się przez portale społecznościowe. świetnie się rozumieliśmy a potem zupełnie nadajemy na innych falach. Dlatego lepiej poznawać kogoś poprzez znajomych, na wakacjach. Wtedy odrazu widzimy jaki ktoś jest. Nie ubarwiamy swojej osoby i co za tym idzie nie będziemy potem rozczarowani. Wychodzić do ludzi można stopniowo. Bardzo rozluźniają imprezy. Wtedy człowiek bardzo łatwo nawiązuje kontakty.
 

Lift

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2010
Posty
23
Punkty reakcji
0
Miasto
Nowy Sącz
ewen:
masz racje , nie warto poznawać nikogo przez internet ale są wyjątki :D Lepiej osobiście przez znajomych , od razu widać jaki ktoś jest i jaki ma charakter :) , Czasami wystarczy wyjść z domu a może akurat znajdzie się ta życiowa chwila poznania kogoś :lol: Nikt nie wie co los pokaże i jakie mamy przeznaczenie.....

Marta:
No tobie to akurat zazdroszczę , nie miałaś chłopaka to nawet nie wiesz ile cię problemów minęło , nie całowałaś się też się nic nie dzieje , zawszę w przyszłości odrobisz :klaszcz: , musisz poznać kogoś obcego z jakimś fajnym charakterem godnym uwagi , daje to w życie coś nowego. Człowiek myśli marzeniami z tą osobą, czasami jest to piękne :) . Albo po prostu iść na jaką imprezę i się rozerwać hehe na (piwo) :crazy:

Ja myślę optymistycznie (Przyszłościowo) Znajdę dziewczyne z którą wezmę ślub , będę miał dzieci i tak do starości :D

Powodzenia
 
Do góry