Nachodzi was tez taki niepokój?

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Z moim obecnym partnerem jestem 6 miesięcy, właściwie tyle samo się znamy mniej więcej, no nie ważne ;P
Czasem nachodzą mnie takie niepokoje, jak to będzie, czy będzie, jak nam się będzie układało.
Na razie jest na prawdę świetnie, ma dokładnie wszystko to, czego od zawsze szukałam w facecie :) Dogadujemy się świetnie, ale z drugiej strony pół roku to nie długo... widujemy się tylko w weekendy i czasami w tygodniu bo mieszkamy ponad 100 km od siebie.
Więc wiadomo, ani ja ani on nie mieliśmy okazji pokazać naszych ciemnych stron charakterku...

Ja nie wiele wiem o jego przeszłości, on nie więcej o mojej, chociaż jest na niewielkim plusie.
Nurtują mnie takie pytania, na które w rzeczywistości chyba nie chce znać odpowiedzi... gdybym wiedziała to nic by to nie zmieniło.. ale jednak uważam że jest to zbędny balascik w głowie ;)

Wiem, że przede mną miał kilka partnerek, jedna poważną, nawet bardzo, bo myślał o zaręczynach.

Zastanawia mnie jak u niego z wiernością... chociaż nie mam mu nic do zarzucenia na tą chwilę absolutnie i mam nadzieje że tak pozostanie...
Potrzeby ma całkiem spore... chociaż to mi nie przeszkadza bo w łóżku jest synchronizacja ;) ja sama nie mogę powiedzieć że raz na tydzień by mi wystarczył...

Czasem się zastanawia czy myśli o mnie poważnie, czy kocha mnie na prawdę tak jak czuje że jest...

Tak sobie myślę, czy te moje dywagacje biorą się przypadkiem stąd, ze jednak nie za dużo czasu było na poznanie się i właściwie to wciąż się odkrywamy ;)
Wiecie pierwsze wrażenie, zauroczenie chemia taka że aż czuć w powietrzu, miłość też jest :)


Może boje się rozczarowania? Poprzedni partner, któremu ufałam na prawdę, po 4 latach związku zdradził mnie. Wcześniej znaliśmy się drugie tyle lat. Zdradził mnie z koleżanką do której wyjechaliśmy ze znajomymi na weekend. Właściwie działo się to prawie na moich oczach...

Życie z ojcem tez mnie nieźle doświadczyło, i aż dziwie się sobie że tak szybko stanęłam na równe nogi...

Nie jestem typem zazdrośnika, nie kontroluje, nie sprawdzam nie grzebie po kontach i telefonie... ale niepokój po poprzednich doświadczeniach jest...

Jak to jest? ;)
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Jesli nurtują cie pytania dot. jego przeszłości, chcesz cos wiedziec to pytaj, bo potem możne wyjść na jaw coś co cie rozczaruje, obleje głowę zimna wodą itd.

Pół roku to niewiele, to prawda, bo tak na prawde mozesz poznac kogos i przekonac sie czy do siebie pasujecie jak spedzacie z soba czas na codzien, w zwyklych dniach, a nie specjalnie przyszykowanych atrakcjach dnia czyli weekend.

Oboje jestescie doswiadczeni zyciowo wiec i tez troszke ostrożniejsi i nie tak łatwo jest zaufać komuś ponownie gdy doświadczyło się odrzucenia, zdrad itd, wiec podejrzewam stad te dywagacje, ale trzeba próbować, bo nie wszyscy faceci to skończone dupki, a nie wszystkie kobiety to latajace za kasą latawce.

Po za tym, każda kobieta miewa takie rozkminki, bo..jest kobietą :D

ze spokojem , skoro narazie uwazasz ze jest dobrze, ze sie wam układa, że ma w sobie to co szukalas w facetach to cierpliwie czekaj, poznawaj, łap każdy dzień, kazde zdanie i każdą chwilę spędzoną na to żeby go lepiej poznać, zrozumieć i upewnić się że to ten :)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
myślę że dręczy cię to bo niewiele ze sobą rozmawiacie o tym co każde z was kiedyś przeżyło. Poza tym nie mieszkacie na stałe. Każde wasze spotkanie to coś nowego, świeżego. Jak będziecie mieszkać razem to codziennie będziecie się widywać i trochę może się wam wtedy to wydawać monotonne. Niestety jak nie spróbujesz to się nie przekonać. Wspólne mieszkanie to też różne drobne problemy codzienne. Wtedy też okaże się czy jesteście w stanie przezwyciężyć jakieś żale w imię miłości. Czy też każde będzie starało się na siłę pokazać swoją rację. Poza tym trzeba się wtedy starać codziennie podtrzymać energię związku, nie dać się jej wypalić. Nie dopuścić do tego aby związek był tylko z przyzwyczajenia.
Przepraszam ze te smutne gadania starszego faceta ale na pewno trzeba wierzyć że całe życie będzie takie jak początek miłości
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
A to że nie będzie jak na początku to wiadomo :) Każdy ten "okres" w miłości ma w sobie coś szczególnego ;)
Z mieszkaniem na razie jeszcze trzeba się wstrzymać.... każdy z nas ma pracę, ja do tego studia do opłacenia więc to nie taka hop siup decyzja ale myślimy o tym :)
Wiadomo że takie weekendowe spotykanie się to zupełnie inna rzecz niż mieszkanie razem, ale myślę że byśmy się dogadali...
Z drugiej strony zastanawiam się jak to będzie, bo oboje mamy temperament, i chociaż na razie żadne sprzeczki nie wchodzą w grę, to wiem że i jedno i drugie jest na prawdę spokojne do czasu, potem tylko dym i ciskanie piorunami...:/ :p

Racja mało wiem o przeszłości... trochę sobie opowiadaliśmy, ale bez szczegółów większych...
Nie wiem czy jest coś co mogło by mnie rozczarować... na pewno są takie rzeczy, ale wychodzę z założenia że przeszłość to przeszłość... nie mam zamiaru nikogo oceniać czy inaczej traktować bo we wcześniejszych latach poszalał albo coś "nabroił", chyba że było by to coś poważnego. Młodosc jednak się rzadzi swoimi prawami... ale w granicach rozsądku... jakiejś totalnej rozpusty i braku zahamowań bym nie zniosła :p
Jasne że chciała bym wiedzieć o wiele więcej, ale chyba wole jak to wychodzi tak samo od nas, podawkowane, niż wszystko na raz... trzeba pewne fakty jednak w sobie przetrawić ;P

Pocieszył mnie fakt, na samym początku naszej znajomości, że koleżanka z pracy go zna, właściwie to dziewczynę z którą był bo studiowały razem i wypowiadała się o nim w samych superlatywach, że na prawdę w porządku z niego facet... :)

Może tak rozmyślam bo po prostu nie było wcześniej czasu na poznanie się. Poznaliśmy się przez portal społecznościowy, od wiadomości do wiadomości, spotkaliśmy się raz no i już tak zostało... grom z jasnego nieba i nie było na to siły po prostu ;P

Pozdrawiam i dziękuje ;)
 

damianos138

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2011
Posty
257
Punkty reakcji
1
Wiek
29
Widać że ci zależy to dobrze :)
Nie martw się jeśli jest dobrze to staraj się żeby było tak dalej
Powodzenia ;)
 
Do góry