No dobra i uważasz, że każdy w Polsce jest w podobnej sytuacji? W ten sposób każdy kraj można nazwać wolnym. Wolni są nawet mieszkańcy Korei Płn. o ile nie mają akurat ochoty ponarzekać, bo wtedy trafią do obozu, ale jak są członkami władz partii, to pewnie nie mają ochoty. Więc Korea to wolny kraj, a ci co nie czują sie tam wolni są sobie sami winni.Abym utracił wolność musiałbym mnie ktoś zamknąć, zniewolić, zakazać, ograniczyć, tymczasem nikt tego nie robi, ani w Polsce ni Bangkoku, ni na Seszelach, nawet w Ekwadorze ni w Meksyku - mało tego, tam człowiek czuje się bardziej wolny, niż w wielu innych cywilizowanych krajach, obwarowanych durnymi przepisami. Ja czuję się wolny i to bez znaczenia gdzie mieszkam, gdzie zarabiam czy tracę. A wolność państwa czy jego suwerenność - co to jest właściwie i do czego mi to ?
Zabawne ale tylko dwie panie z tego filmu myślą podobnie jak ja jedna powiedziała, że jest problem z wolnością wyboru stylu życia, a druga, że aby utracić wolność ktoś musiałby ją zamknąć w domu bez klamek - chyba jestem kobietą
Na dłuższą mete takie podejście jest nielogiczne. To podcinanie gałęzi na której się siedzi.
Abym utracił wolność musiałbym mnie ktoś zamknąć, zniewolić, zakazać, ograniczyć, tymczasem nikt tego nie robi, ani w Polsce ni Bangkoku, ni na Seszelach, nawet w Ekwadorze ni w Meksyku - mało tego, tam człowiek czuje się bardziej wolny, niż w wielu innych cywilizowanych krajach, obwarowanych durnymi przepisami. Ja czuję się wolny i to bez znaczenia gdzie mieszkam, gdzie zarabiam czy tracę. A wolność państwa czy jego suwerenność - co to jest właściwie i do czego mi to ?
Zabawne ale tylko dwie panie z tego filmu myślą podobnie jak ja jedna powiedziała, że jest problem z wolnością wyboru stylu życia, a druga, że aby utracić wolność ktoś musiałby ją zamknąć w domu bez klamek - chyba jestem kobietą
Takie cuda to tylko w Erze
albo za granicą.
