Ksiądz na lekcji religii opowiadał dzieciom jak diabeł kusił Pana Jezusa. W pewnej chwili przerwał swe opowiadanie by kogoś spytać. Rozejrzał się po klasie i dostrzegł siedzącego przy oknie przestraszonego chłopczyka o kręconych włosach i w okularach. Pyta więc go:
- No Krzysiu, powiedz mi co Pan Jezus odpowiedział diabłu gdy ten kazał mu przemienić kamień w chleb?
Krzyś myśli i myśli, aż w końcu mówi cieniutkim głosikiem:
- Not enough mana.
Trzech meżczyzn przechwala się tuszami swoich żon. Pierwszy mowi:
- Mam taką grubą żone, że musialłem auto zmienić na większe bo nie mieścila się na przednim siedzeniu.
Drugi:
- To jeszcze nic. Ja musiałem kupić pick-up'a, bo w ogóle nie mieściła się w środku.
Trzeci:
- A ja już nie mam żony.
- Jak to?
- A, pojechaliśmy zeszłego roku na wakacje nad morze, opalaliśmy się na plaży, kiedy to podbiegli faceci z Greenpeace'u i zepchneli ją do wody.
2047 rok. Którejś nocy się zaczęło. Gwiazdy gasną i się zapalają, fajerwerki kosmiczne. Ziemianie w szoku. Nagle na czarnym niebie pojawia się napis, ułożony z gwiazd: "KIM JESTEŚCIE?"
Ludzie się zjednoczyli. Wzięli wszystkie satelity, pojazdy kosmiczne, promy, rakiety i wysłali je w kosmos, aby ułożyć napis: "JESTEŚMY ZIEMIANAMI".
Mija kilka dni. Wszyscy na planecie czekają niecierpliwie - będzie inwazja obcych czy nie. Nagle, znów gwiazdy gasną i się zapalają. I pojawia się napis: "ZIEMIANIE, SPIE*DALAJCIE, NIE WAS PYTALIŚMY".
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,
wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spie*dalaj, bo mi sępy płoszysz...
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zbereźnik i mówi:
- Ha Kapturku !!!!!!! Teraz cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował !
Kapturek patrzy na niego i mówi:
- Chyba, kurdę, w koszyk
Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to
dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę,
dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.
Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było.
Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- czego chciał?
- n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młodsza zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- witam pana.
- witam, chiałem...
- tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.
Zapłacił, poszedł, i na końcu korytarza widzi nowicjuszkę która siedzi przy stoliczku.
- dzień dobry.
- dzień dobry, chiałem skorzystać z usług.
- ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną
ok, zapłacił... już tyle wydał, to stówa więcej go nie zbawi. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły.
Facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem:
"właśnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki"
-----------------------------------------
I jeszcze kilka tekstów z bash.org
-----------------------------------------
<Radi> Dzis jak wracalem to mialem przygode
<Radi> Do teraz mnie ramie boli jak cholera
<Mich> A co sie stalo?
<Radi> Wracam od Agi, ide pod blok, a tam stoi banda lokalnych drechow, wszyscy lysi, ogromni, z lancuchami na klatach.
<Radi> Ide w ich kierunku, bo to moje drzwi. A oni nagle zaczynaja sie do mnie usmiechac. Jeden wyciaga noz, drugi lancuch, trzeci mnie lapie od tylu za szyje.
<Mich> O :cenzura:, no i co dalej?
<Radi> No i nic, kumple z bloku.
<Mich> No to czemu Cie ramie boli?
<Radi> W windzie mnie osa upie*doliła.
<kumpel> byli ostatnio u mnie kumple, obaliliśmy flache i ktoś wyskoczył zebym zmontował jakiegoś pornosa
<kumpel> no to zapodałem jakąs kaseta z kolekcji ojca
<kumpel> ogladamy początek nawet fajny, amatuer
<kumpel> po 10 min tak się przyjrzałem, patrze :cenzura: moi starzy:O
<kumpel> teraz nie mogę się im popatrzeć w twarz
<andrzej> sluchaj aga tak sobie mysle... twoj marek wyjechal, mojej ani tez nie ma.. moze bysmy ... no wiesz :>
<ania> uprawiali bezpruderyjny seks bez zobowiazan ]:->
<andrzej> yyy pograli w kalambury na kurniku -_-
<xxx> Cześć
<ja> cześć
<xxx> Na czyim komputerze klikash?
<ja> na brata
<xxx> a czemu pytasz?
<xxx> wiesz z kim lokash?
<ja> nie wiem bo nie mam wszystkich nr... :|
<xxx> 10zł ,teraz wiesz?
<ja> hmm
<ja> nie
<ja> od wielu ludzi kase pożyczam.
<xxx> pomyśl ,no
<xxx> a oddajesz?
<ja> no skąd ja mam wiedziec mam około 100 zł długu u różnych ludzi
<ja> a to zależy komu.
<ja> teraz jestem w warszawie to jak wróce do domu to bede miała kase
<xxx> to 10zł niewiele Ci da
<xxx> Na prawdę nie wiesz z kim lokash?
<xxx> he,he,he
<ja> pisz kim jestes to sobie przypomne
<xxx> ani trochę?
<ja> jejku jestem zmęczona i na:cenzura:ana w trzy :cenzura:, ledwo co klawiature widzę, a Ty mi każesz myśleć...
<ja> chociaż Twój nr wydaje mi sie znajomy ale i tak nie wiem może mi sie wydaje
<xxx> jestem m....
<ja> dobra...
<ja> weź przestan...
<ja> i powiedz kim jesteś...
<ja> bo nie lubie czegoś takiego
<xxx> Wiem i też lubie się z toba draznić tak jak ty ze mną
<xxx> Juz możesz siedzieć ?
<xxx> No to teraz będziesz wiedziała
<ja> !? :|
<ja> sprecyzuj pytanie
<ja> kuźwa.... powiedz mi kim jesteś
<xxx> no ja
<ja> zaczynasz pomału doprowadzać mnie do szału
<ja> sądząc po rozmowie z Tobą, musisz być skończonym kretynem albo jakimś gówniarzem, dorośli, poważni ludzie tak nie piszą i tym samym nikogo nie w:cenzura:iają... chyba, że są jacyś niedorozwinięci umysłowo, a z Twoją głową napewno jest coś nie tak.
<xxx> Jak ja to lubię , mam to po tobie
<ja> a czekaj... to m.... to co to znaczyło płeć czy początek imienia?
<xxx> ma..
<ja> ?
<xxx> mam..
<ja> o nie......................
<ja> cześć mamo..
<4805207> jestes?
<InOsAK> tak
<4805207> czesc mam prosbe
<4805207> potrzebuje serial do mks2006
<4805207> masz moze???
<InOsAK> a czemu sie pytasz?
<4805207> bo myslałem ze moze mi udostepnisz
<InOsAK> dobra poszukam
<InOsAK> 5P13R-D4L4J-1KUP5-30RY6-1N4Ł4
<4805207> niedziala
<Tom> Ej, wytłumacz mi o co biega. Dzwoni moja dziewczyna i składa mi życzenia. Powaliło ją czy jak? Urodziny mam w październiku a imieniny w grudniu. Dzisiaj jest jakieś święto?
<GK> 23.06 - Dzień Ojca
<Tom>...
<Tom>o ja pie*dolę...
<Gk> Wszystkiego najlepszego stary!
)
<murekwroc>: :cenzura: dzisiaj ide do dziadka do szpitala...;/
<dzuma>: no i ???
<murekwroc> a byl taki problem: przygotowalem sobie pigule na imprezke zeby bylo ciekawiej, ale nigdzie nie moglem jej znalesc wiec sie pytam dziadka: - Dziadku, nie widzałeś przypadkiem takiej małej białej pigułki?
a on mi dziwnym glosem odpowiada: - Nie, a ty widzałeś tego smoka co spaceruje w ogródku?....
<dzuma> oo w ch*j!!!
<murekwroc> dobrze ze stary mial samochod a do szpitala niedaleko..;/ i jeszcze z policja beda klopoty..
<dzuma>: ty potomku wiatru i kurzu!!!!
)
<murekwroc>: co????
<dzuma>: TY TUMANIE!!
<mar3k> jakim cudem jeszcze cie tam trzymają?!
<zerco> tak naprawde to oni nie potrzebują informatyków ale my im tego przecież nie powiemy
<zerco> nie ma co robić więc ja głownie IRCuje i czytam komiksy a Andrzej pije bo 'jest za stary na takie pierdoły'
<zerco> Koleś ma już ze 128 nadgodzin tylko dlatego, że kilka razy był zbyt naje*any aby o 17 wyjść z serwerowni
<req> Siema
<req> Jestes?
<myniek> Myńka nie ma, w szkole
<myniek> nie przeszkadzaj bo czytam jego archiwum