Tak, Król Lew jest moją ulubioną bajką z dzieciństwa.
Skaza jest moją ulubioną postacią. Dlaczego? Dlatego, że mimo przeciwności losu, czyli faktu, że Mufasa (jego brat) był królem a nie on, postanowił walczyć o to, aby przejąć władzę. Co zresztą mu się udało. Mufasa popełnił błąd lekceważąc Skazę i to drogo go kosztowało.
Należę do mniejszości, ponieważ kiedy umierał Mufasa, nie płakałem jak większość moich równieśników.
Skaza był bardzo inteligentny, wiedział, jak podejść Simbę, aby ten nie posłuchał ojca (Mufasa nie był w stanie upilnować syna), znał łacinę (stąd mój obecny nick, to Skaza wypowiada te słowa). Zginął, ale był na tyle odważny, aby podjąć to ryzyko. Wiedział, że może coś nie pójść po jego myśli i Mufasa przeżyje.
Ponadto w pewnym sensie Skaza jest bardzo podobny do mnie. mam na myśli Skazę z Króla Lwa, ponieważ dorabianie ideologii w kolejnych częściach, które zresztą nie powinny nigdy powstać, jest żałosne...
Jaki jest Twój ulubiony filmy albo filmy?