Ja żeby sobie humor poprawic... <myśli> ja sobie zazwyczaj nie poprawiam humoru
Ale jak mam dobry... To lubię słuchać takich fajnych piosnów, które gdzieś tam usłyszałam i zassałam z neta...
Później siedze na moim starożytnym krzesełku po turecku lub w innej dziwnej pozie...
Słucham i tańczę... (ciągle na krzesełku)
I patrzę w duże lustro (mam szafę na całą sciane)
i odrazu mi się chce śmiać jak widzę co ja robię
W tym momęcie Chelo - Cha Cha...
Beats & Styles - Everything is everything
Outkast - Hey Ya
Green Day - Basket Case
Sean Paul (a tu to kilka Temperature, like glue)
Stereoliza - Corporate Logic...
I zapewne coś jeszcze...