Mosh i Pogo

Mosh czy pogo?

  • Pogo

    Votes: 6 100,0%
  • Mosh

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    6

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Co do HD, moje obchodza jubileusz, maja juz 5 lat.

Co do sezonu, zazdrosc, czuje zazdrosc. Ach. pamietam te dobre czasy, kiedy to sie 1 lipca z domu wychodzilo i wracalo sie ok 15 sierpnia po Ostrodzie. ;( byly to czasy, a dzis. Praca! ;( i tylko mi zostaje woodstock, Jarocin i moze Ostroda w co watpie. No i opener fest w Gdyni, ale tam tez bede pracowac. ;(
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Wspieramy Cię Lestat ;)

Na Openerze słyszałem, że Pistosli mają grać... Ale bilety i forma tej imprezy mnie odstraszają.

Zostaje mi Uctoq, Alter Piknik i jakieś lokalne koncerciki :)
 

alti.noema

Zbanowany
Dołączył
8 Czerwiec 2008
Posty
91
Punkty reakcji
0
cóż powiedzieć... jest zaje.biste i tyle xD

siniaki są warte tego co tam się czuje, tą energię, która tam jest.... nie da rady znaleźć gdzie indziej
to coś więcej niż zwykłe popychanie się to po prostu energia, która daje Ci masę siły do życia ^^
 

rockgirl9045

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2007
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
34
A ja jutro właśnie na pogo się wybieram :D:D Ale najlepsze pogo, w którym uczestniczyłam było na tegorocznym PRL-u. Masakra... 5 h:):) cudnie... chyba się wybiorę do Jarocina w tym roku :D Już się nie mogę doczekać. Jak ja się cieszę, że te parę lat temu zaczęłam słuchać rocka, nie chcę sobie nawet wyobrażąć jak wyglądałoby moje marne życie bez pogo, koncertów itp itd :D:D
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Jedyne co mi się podoba i nadaje się do dobrego pogo na tegorocznym Jarocinie to Kryzys. Poza tym w tym terminie mam inny (śmiem twierdzić, że lepszy), tańszy festiwal (AlterPiknik) ale o nim pisałem w innym temacie ;)
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
W sumie jestem tak zabiegany, ze nawet nie wiem co na Jarocinie w tym roku gra, ale w zasadzie co by nie bylo, to dobre pogo zawsze mozna zrobic, nawet przy techno. Wystarczy fajna paczka znajomych, dobry klimat i troche pozytywnej energii i juz mamy pogo.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
My kiedyś robiliśmy pogo przy Majce Jeżowskiej :D Ale i tak wolę jakieś bardziej nadające się do tego rytmy.
 

sappy

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
pieprzęCięmiasto
Pogo? Bardzo lubię, czuje się wtedy tą więź między ludźmi, niby nikt sie nie zna, jednak wszytkich łączy jedno: muzyka. I wtedy nie jest tak naprawdę ważne, czy ma się 14, 16, czy 20 lat, tylko to, że jesteś wśród ludzi, którzy bawią się razem, bez względu na wszystko. Moje pierwsze pogo miało miejsce stosunkowo niedawno - teraz zapewne wszystkich zdziwię: na konciercie Indios Bravos. Było świetnie, zapamiętam to napewno. Wkurzają mnie tylko dresy lub technołomy (nie obrażając innych forumowiczów), którzy wbijają na koncert bo wydaje im się, że pogo polega tylko na wpier,doleniu komuś a następnie bulwersowaniu się, że ktoś go walnął.
 

Schemat

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śliwice
Zdziwiło mnie że tak mało osób zaznaczyło mosh w porównaniu do pogo. Dziwi mnie to ponieważ z doświadczenia wiem że to co się teraz robi pod sceną ma niewiele wspólnego z prawdziwym punkiem (helikopter, tandem, falanga, solo, surfin, młynek). Muzyka poszła do przodu tak samo jak taniec. Mosh to już nie tylko taniec skinów ale taka szybsza, brutalniejsza wersja tego co było kiedyś... a szkoda. :(
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Taniec skinów? Brutalniejsza wersja tego co było kiedyś? W takim razie co było kiedyś? Mosh zawsze był agresywnym "tańcem", który pozwalał się wyładować i nie raz oberwać w pysk. I o ile w pogo zazwyczaj 14-latki obijają się barkami, to jak się zbierze ekipa do porządnego moshingu to nikt nie podejdzie. Zaciśnięte pięści, łokcie i buty. To jest to.

Zauważyłem ostatnio dziwną tendencję. Chodzi o dzieci, które tak się jarają, że pogo to, pogo tamto, pogo buhahaha i w ogóle cud miód. A jestem pewien, że tak na prawdę nigdy na oczy porządnego koncertu nie widziały, a jeśli widziały to nie podeszły pod scenę, albo stały przy barierkach. Takie małe dzieci w tłumie zazwyczaj marnie kończą i rezygnują po chwili, lub po pierwszym łokciu w żebra. Jedyne co w nich lubię, to że fajnie lecą na barierki i upadają :D Możecie mi mówić, że jestem chamski i w ogóle, ale jak przychodzą na koncert to niech liczą się z tym, co może je spotkać. Jeśli ja raz przynajmniej nie dostanę w gębę i nie padnę na ziemię, to nie mogę powiedzieć, że było tam coś takiego jak pogo. I jeszcze to święte oburzenie, kiedy banda dzieci obija się ramionami podskakując leciutko, a my z kumplem rozkręcimy młynek i całym impetem je staranujemy. Mi to sprawia niebywałą radość, kiedy zbijamy je jak kręgle. A oni się zawsze tak śmiesznie denerwują i potem łypią spode łba :D

Ostatnio na koncercie Dezertera ciekawie było, to trzeba przyznać. Ekipa już w większości znana z tych, czy innych koncertów, kilka nowych twarzy. Przy barierkach jakieś dziewczynki (jak zwykle), dookoła tłum, a na środku istne piekło, ręka, noga mózg na ścianie.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
mnie ostatnio śmieszą emo sieroty na koncertach- chyba to był koncert Oddziału zamkniętego, pod sceną fajne pogo rozkręciło się ze starymi punkami, rockersami i metalami a 10m obok kilka sierotek podskakiwało i "bawiło się w pogo" :D
 

Schemat

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śliwice
mnie ostatnio śmieszą emo sieroty na koncertach- chyba to był koncert Oddziału zamkniętego, pod sceną fajne pogo rozkręciło się ze starymi punkami, rockersami i metalami a 10m obok kilka sierotek podskakiwało i "bawiło się w pogo" :D

Fakt, są tacy którzy raczej nigdzie nie pasują ale pierwsza fala emo z początkowych lat 90' ma również swój taniec HardcoreDancing. Chodzi o taniec jaki wykonuje się pod MetalCore i Screamo. Na pierwszy rzut oka moglibyście przysiąc że to mosh - ja też tak myślałem. Pisałem o tym w oddzielnym temacie pod abresem http://www.forumowisko.pl/index.php?showto...p;#entry1555820.

A co do poprzedniego postu - kiedyś było lepiej bo mosh narodził się od pogo ale wykreował się tak że jedno z drugim nie miało zbyt wiele wspólnego. Teraz jet taki taniec mieszaniec że tylko nieliczni zdają sobie sprawę jak naprawdę nazywa się ich sposób tańca.

Link na YouTube - pierwszy teledysk w którym występował taniec HardcoreDancing.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Jak czytam Twoje posty to zdanie w zdanie przypominają mi to co dawno temu czytałem na ten temat na wikipedii. Chodzi mi o wszystkie Twoje posty dotyczące mosh/pogo/hd.

Nie ma czegoś takiego jak pierwsza fala "emo" lat '90. A już bynajmniej emo nie ma nic wspólnego z metalcore i screamo. Muzyka emocore, owszem przypada mniej więcej na tamten okres i może ze screamo pewne powiązania ma ale już na pewno nie z metalcorem. Emo jako nazwijmy to subkultura, to już wymysł XXI wieku nie mający nic wspólnego ani z muzyką emo, ani z tym, co grane było przez wczesne kapele tego nurtu. Ale nie mam ochoty się kolejny raz o tym rozpisywać.

Co do mosh, hardcore dancing i pogo. Ja osobiście nie widzę żadnego podobieństwa między dobrym moshem, a tym co widzę na tym filmiku. Mosh z daleka, a często nawet od środka wygląda jak zwykła bijatyka, a la "każdy na każdego". W ruch idą pięści, łokcie, kolana, stopy i wszystkie inne części ciała, którym można kogokolwiek skrzywdzić. Nie ma żadnych figur, ani innych cudów. Dla mnie te wszystkie artykuły na wiki, w których opisane są techniki machania głową w pogo i różne figury są największym idiotyzmem jaki w życiu widziałem. W pogo i moshu nie ma figur. To "tańce" spontaniczne. Jeśli dojdę do wniosku, że fajnie będzie rozpędzić się, podskoczyć i wskoczyć nad tłum ludzi tak żeby na nich wylądować, to to zrobię, bez względu na to, co pisze wikipedia. Jeszcze dojdzie do tego, że na porządnym koncercie zamiast porządnego pogo będzie stała grupka ludzi i po kolei każdy będzie pokazywał jakie umie "sztuczki".

Tu nie ma zasad i figur. Tu sie liczy napier*alanie! Nic więcej.
 

Schemat

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śliwice
No to super że mnie oświeciłeś ale mimo wszystko nadal bym lekko pozostał przy swoim. Używając wyrazu EMO nie miałem na myśli dzieciaków których wykreowało BRAVO. A co do pokazywania kto, jakie umie sztuczki to już zabawa nie dla mnie... ja się z czymś takim nie spotkałem. Po prostu był sobie kiedyś ktoś kto nazwał powtarzające się akcje (kocioł, ściana itd.) tylko po to by móc je jakoś w skrócie opisać.

Do podziału fal emo zgadzam się całkowicie i źródłem nie jest tylko Wikipedia ale sam fakt jak przekształcała się ta muzyka.
 
Do góry