Monty Python

OliFka

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2006
Posty
58
Punkty reakcji
0
Uważam, ze nie wszystkie filmy są takie świetne. Ale " Sens Życia.." jest jednym z najlepszych filmów jakie oglądałam :lol:
Pobija prawie wszystkie filmy tego typu, które ogladałam. Ale ogolnie niektóre to lekka przesada ale co tam; jestem pozytywnie nastawiona;)
 

m1g0tk4

Nowicjusz
Dołączył
4 Grudzień 2006
Posty
174
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Zielona Góra
A najlepszy film z całej serii Pythonów to wg. mnie Żywot Briana . film choćdosyć stary to jego przesłanie jest ciagle aktualne http://zywot.briana.filmweb.pl/
uh zgadzam się, Żywot Briana to najlepsza część, a zaraz za nią plasuję się Święty Graal ^^. za to wg mnie jedną z najgorszych filmów jest Sens Życia wg Mony Pythona, no może prócz "sprzedaliśmy was na eksperymenty medyczne" ^^
 

bluelollipop

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2007
Posty
19
Punkty reakcji
0
Cała pierwsza strona tematu to jeden wielki spam... żałość mnie ogarnia... ani jednego przyzwoitego posta o najlepszym kabarecie wszech czasów. MP po prostu uwielbiam, najlepszy ich film to chyba "Żywot Briana" - jedna wielka kpina z biblii, słuszna, dająca do myślenia i przede wszystkim nadal aktualna. Ogólnie to właśnie charakteryzuje 'Latający Cyrk' - ich humor dobitnie pokazuje absurd życia codziennego i nie można zarzucić, że jest już nieaktualny. "Sens Życia" to po prostu luźno sklejone ze sobą skecze, niekiedy o jakimś wspólnym motywie przewijającym się niezauważalnie ^^ "Święty Graal" świetny po prostu, a odcinki "Latającego Cyrku Monty Pythona" mają tyle za:cenzura:istych momentów, że aż łezka się w oku kręci, kiedy to sobie przypominam. Skecz o bandzie staruszek, hiszpańskiej inkwizycji... grupa Monty Pythona to wg mnie przedstawiciele najlepszego humoru pod słońcem :p
 

oliwka1022

Nowicjusz
Dołączył
8 Październik 2007
Posty
360
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Ja czytalam tylko troche jest fajny ale mnie nie smieszy ...no podoba mi sie...MOj brat czyta Monty Pythona i on go uwielbi8a...
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
36
Miasto
Mazury
Jeden z najlepszych kabaretów, z typowo angielskim humorem, podobny klimat, jak np. Benny Hill.
Do moich faworytów należy między innymi skecz o pewnym banicie - Denis More, skecz o Hitlerze w angli, skecz o sklepie z serem, o zawodach i jeszcze wiele innych.

A co wy sądzicie o tym ?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Specyficzny humor, albo się go kocha, albo nienawidzi. Należę do pierwszej grupy. Żonglując absurdem i powiedzmy sobie szczerze-nieraz kompletnym brakiem sensu zadawali cios brytyjskiej obyczajowości i ichnim instytucjom. Suma sumarum jest to tak głupie, że aż świetne. Mam prawie wszystkie filmy i nieco odcinków na płytach. Wszystko co tworzyli było przekomiczne, ale nic nie przebija Świętego Graala. Przygody grupki nierozgarniętych rycerzy Okągłego Stołu, którzy zamiast koni używają połówek kokosa to legenda. Na drugim miejscu jest Żywot Brian'a, film obrazobójczy-przedstawiający Monty Python'owską wersję opowieści o Jezusie. Tym razem jest to Brian, uznany omyłkowo za mesjasza. I jesio Sens Życia, czyli streszczenie ludzkiego żywotu. Skecze MP to inna sprawa, polecam looknąć na youtube, gdzie jest tego sporo z polskim lektorem. Oprócz wymienionych powyżej dodam skecz o papudze(on nie jest martwa! tylko odpoczywa), celniku, hiszpańskiej inkwizycji, skecz z patafianami.
Z ekipy Pythonów najlepsi są John Cleese i Eric Idle(śpiewający na krzyżu:-zawsze patrz na jasną stronę życia).
 

Parabola

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
1 142
Punkty reakcji
8
Miasto
Wyzima
film obrazobójczy


Edit: ma byc "obrazoburczy" :)

Sw. Graal to mój zdecydowany faworyt. Takie hasła jak "ruchome żywopłoty", "rycerze którzy mówią 'ni'" czy "królik-morderca" to klasyka... Polecam też "Monty Python sings" z ich piosenkami z filmów i skeczy. Moi faworyci to "Never be rude to an Arab" i "Oliver Cromwell".
 

pHeO

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2008
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Wrocław
Edit: ma byc "obrazoburczy" :)

Sw. Graal to mój zdecydowany faworyt. Takie hasła jak "ruchome żywopłoty", "rycerze którzy mówią 'ni'" czy "królik-morderca" to klasyka... Polecam też "Monty Python sings" z ich piosenkami z filmów i skeczy. Moi faworyci to "Never be rude to an Arab" i "Oliver Cromwell".


Sw. Graal to zdecydowanie ich najlepszy film :D

Chociaz wszystki sa swietne to wlasnie z tego pochodza najbardziej kultowe motywy ;)

a ze skeczow z latajacego cyrku to chyba hiszpanska inkwizycja najbardziej mi utkwila w pamieci ;)
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
"Sens życia" też jest świetny. Mniej doceniany niż "Graal", bo trochę mniej strawny, ale w przeciwieństwie do niego nie jest tylko czystą rozrywką, ma pewne przesłanie.
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Niedawno obejrzałem Graala oraz Braina, jak dla mnie graal był taki sobie, natomiast Brain całkiem fajny :)
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=EpQNRULlIvA[/youtube]

W takich chwilach jestem dumny w z Lublina :).
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Widzę, że głównie stażystki miały kupę smiechu.
Fajnie to wyszło bo zmiesciło się w granicach zabawnego absurdy, a nie przeszło w sztuczny, wymuszony i jakis taki głupawy.
 

terazpl

Nowicjusz
Dołączył
22 Wrzesień 2010
Posty
14
Punkty reakcji
0
Byłem i jestem ich wielkim fanem od jakichś 6-7 lat. Pamiętam już, że będąc młodym lubiłem ich skecze, ale z wiekiem zacząłem dostrzegać też sens spomiędzy wersów,który dodaje dodatkową płaszczyznę interpretacji. Bez wątpienia ich poczucie humoru jest ponadczasowe, mimo upływu tylu lat. Można zadać pytanie, dlaczego? Odpowiedź jest w miarę prosta - podobnie jak wielcy poprzednicy, swojej satyry nie kierowali tylko i wyłącznie na współczesne im problemy, ale karykaturowali generalne postawy ludzkie, a te nie zmieniły się na przestrzeni wieków tak bardzo. Molier w swoim "świętoszku" i "skąpcu" też skarykaturował postawy, a naturalnym tłem były wydarzenia we Francji z tamtego okresu. Kolejnym przykładem może być Gogol, który w świetnym "rewizorze" przejrzał problemy społeczeństwa rosyjskiego, a scena, w której padają słowa "- z kogo się śmiejecie, - sami z siebie się śmiejecie" należy do klasyki. Monty python w ten sposób również pokazywał społeczeństwo brytyjskie w krzywym zwierciadle, więc bardzo ważne jest jako takie pojęcie o sprawach kulturowych, które umożliwia lepsze zrozumienie ich skeczy. Samo jednak karykaturowanie z pewnością nie wystarczyłoby do uzyskania takiej pozycji jaką zdobyli i rzeczywiście wykazali się inwencją i spróbowali czegoś nowego, co było sporym krokiem naprzód jeśli chodzi o humor. Przychodzi mi do głowy między innymi skecz o Super mechanic man, gdzie widzimy świat zamieszkany przez "supermanów" i ich superbohatera tytułowego mechanika. Z perspektywy czasu wydaje się to nie być jakimś wielkim dziełem, ale to właśnie przez tę grupę mamy taki wybór tego, z czego możemy się pośmiać teraz. Jest jeszcze sprawa zęba czasu, który nieuchronnie musiał nadgryźć MP. Sama grupa rozpadła się z powodu wtórności skeczy, ludzie, który go stworzyli stwierdzili, że nie są w stanie wnieść czegokolwiek nowego. Według mnie bardzo im się to chwali, bo rzeczywiście po jakimś czasie można było zobaczyć powtarzające się skecze. Nie całe dokładnie, ale przynajmniej pomysł i przebieg były podobne. Należy o tym cały czas pamiętać oglądając ich twórczość. Nie wszystko było na najwyższym poziomie, ale naprawdę ich grupa była krokiem milowym w kreowaniu dobrego humoru.
 
Do góry