Moje życie jest do niczego

inna1234

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2011
Posty
55
Punkty reakcji
0
Miasto
mazowieckie
:cenzura:**** życie
czy ktoswie ile i jakie tabletki moglabym polknac zebym na 100% zdechla?????
 
K

krzysztofandraszak

Guest
A co się stało? Dam Ci trochę czasu, abyś przeedytowała swój post i napisała o co chodzi. Jeżeli nie chcesz to zwyczajnie usunę temat, bo to nie miejsce na takie rzeczy.

//Na marginesie - nikt Ci tutaj nie doradzi jak ze sobą skończyć, zapomnij. A przynajmniej ja na to nie pozwolę. To nie forum od tego.
 

Linirrlan

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2012
Posty
62
Punkty reakcji
2
@krzysztofandraszak'u zgasiłeś mnie;/ w takim razie napiszę tylko, że połykanie tabletek jest niepraktyczne ^^, no i nie ma ustalonej dawki na każdego człowieka tak naprawdę, bo to zależy od wielu czynników (takich jak płeć, wiek, w przypadku kobiet nawet dzień cyklu).
Lepiej, żebyś wyjaśniła o co Ci chodzi. Może się znajdzie ktoś kto będzie Ci w stanie pomóc, to co proponujesz nie jest ani rozwiązaniem problemu, ani mądre z Twojej strony.
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Po takim truciu się tabletkami,możesz stać się warzywem...Niedawno mój kolega chciał się zabić w inny sposób no i w efekcie ma połamany kręgosłup i życie na wózku...
Ja też nie mam lekko...ale jakoś żyję i daję radę!
Nie wolno się załamywać,wyjdź z domu,zrób coś,pogadaj z kimś o tym.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Wystarczy, że weźmiesz...

//Na marginesie - nikt Ci tutaj nie doradzi jak ze sobą skończyć, zapomnij. A przynajmniej ja na to nie pozwolę. To nie forum od tego.

Nienawidzę Cię :tongue:

Nie karmcie Trolli, to tylko kolejny "samobójca" szukający poklasku, uwagi i pocieszenia. Pewnie mama nie pozwoliła jej iść na imprezę, gdzie będą o 20 lat starsi od niej nawaleni kolesie i mamy powód do samobójstwa. <_<
 

Miraya

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2011
Posty
16
Punkty reakcji
0
A chcesz skończyć jeszcze gorzej - jako warzywo, bez możliwości jakiegokolwiek ruchu, ale za to z pełną świadomością tego, co się wokół Ciebie dzieje?
Samobójstwo nie jest żadnym rozwiązaniem, tylko łatwą ucieczką, która może się jednak nie udać... Lepiej napisz, co Cię trapi.
 

Nuada

Malkontencki
Dołączył
8 Luty 2010
Posty
585
Punkty reakcji
25
Wiek
32
Miasto
Łódź
Skutecznym sposobem na samobójstwo jest 2 x czteropak dobrego piwa. Jako, że jesteś kobietą, kończąc pierwszy z nich pożegnasz się z tym światem.
Rano się obudzisz i obiecasz sobie 'nigdy więcej', oto magiczna moc kaca.

Taki podkład rób pod każdy zły dzień. :D
 

Kuba Wołowiec

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Jeżeli jest, aż tak źle to miej świadomość, że zawsze może być gorzej :)
Głowa do góry :) Życie składa się ze wzlotów i upadków, a smakuje pysznie jeżeli z tych upadkow odniesiesz sukces :)
Nie warto odbierać sobie życia, bo jest na świecie, któś dla, którego Ty będziesz/jesteś całym życiem :) Zastanów się :) Samobójstwo to najgorsza droga. Spróbój najpierw rozwiązać problem, a potem dopiero sięgaj po drastyczne środki :)
Powodzenia!
 

Jehoel

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
21
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Powiem tak, sam nie mam zbyt lekkiego życia, przynajmniej moim zdaniem, ale nie mam fazy na samobójstwo, a raczej raz na jakiś czas mam, nie jestem jednak takim tchórzem jak niektórzy ( w domyśle Ty), każdy frajer może odebrać sobie życie żadna to odwaga czy honor, nie rozwiąże to problemów wokół Ciebie paradoksalnie.
Swoją drogą nieźle jesteś pojechana moim skromnym zdaniem wyjeżdżać z takim tematem bez krztyny wyjaśnienia czy prośby o pomoc.
 
S

Solomon

Guest
Powiem tak, sam nie mam zbyt lekkiego życia, przynajmniej moim zdaniem, ale nie mam fazy na samobójstwo, a raczej raz na jakiś czas mam, nie jestem jednak takim tchórzem jak niektórzy ( w domyśle Ty), każdy frajer może odebrać sobie życie żadna to odwaga czy honor, nie rozwiąże to problemów wokół Ciebie paradoksalnie.

Samobójstwo nie jest ucieczką od problemów, ale uwolnieniem się od cierpienia, którego dany człowiek nie potrafi znieść. Samobójstwo nie ma na celu rozwiązanie problemów wokół... Ale zakończyć cierpienie w środku.

Jeżeli nazywasz ludzi cierpiących na różnego rodzaju trudności psychiczne jak depresja, nerwice, traumatyczne przeżycia - frajerami, to nie powinieneś w ogóle zabierać głosu w takim temacie. Z czym tu przyszedłeś? Z wyzwiskami dla osób cierpiących? Z pysznieniem się, jaki to z ciebie zaradny gerfildek bo radzisz sobie z myślami samobójczymi? Jak nie masz zamiaru pomóc &ndash; to nie przeszkadzaj.

Zasada 1) Nie mówisz osobie chorej na depresję, że sobie nie radzi. I nie pysznisz się przed nią, że ty sobie radzisz!

Swoją drogą nieźle jesteś pojechana moim skromnym zdaniem wyjeżdżać z takim tematem bez krztyny wyjaśnienia czy prośby o pomoc.

Pojechany, to ty jesteś, że masz czelność naśmiewać się z kogoś, kto cierpi i wyzywać go. Do tego zabierając głos w temacie, o którym nie masz żadnego pojęcia.

Wyjdź! I nie ośmieszaj się więcej.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Pojechany, to ty jesteś, że masz czelność naśmiewać się z kogoś, kto cierpi i wyzywać go. Do tego zabierając głos w temacie, o którym nie masz żadnego pojęcia.

Wyjdź! I nie ośmieszaj się więcej.

Również się naśmiewam z internetowych samobójców, ponieważ samobójca, prawdziwy samobójca zamiast pytać, próbuje wszystkiego aż do skutku. Też jestem "pojechany"? <_<
 

misiektygrysek

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2008
Posty
236
Punkty reakcji
8
Wiek
41
Omg :/

Człowieku weź się za życie,wstań,wyjdź z domu i zrób coś ze sobą!
Ciągłe użalanie się nad sobą i robienie z siebie ofiary nic nie da.Samobójstwo świadczy już o Tobie,że jesteś egoistką.Nie myślisz o osobach wokół,jak zareagują kiedy Ty skończysz ze sobą.Nie interesuje Cię to w ogóle.
Sam mam problemy ale nie zamierzam się poddać i walczę aż do skutku i wiem,że się uda bo jeśli czegoś chcesz to dążysz do tego i w końcu osiagasz swój upragniony cel.
Siedzenie w domu i płakanie w poduszkę,tylko jeszcze bardziej Cie przydołuje.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
ktoś tu jest albo strasznie zamknięty, albo robi nas w konia
 

Jehoel

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
21
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Pojechany, to ty jesteś, że masz czelność naśmiewać się z kogoś, kto cierpi i wyzywać go. Do tego zabierając głos w temacie, o którym nie masz żadnego pojęcia.

Moim zdaniem ktoś kto "szuka" sposobu na samobójstwo na forum nie ma zamiaru go popełnić, a jest zapewne w moim odczuciu niespełnionym życiowo nastolatkiem. Jeśli mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić proszę innych: pomóżcie. nie staram się robić siebie ofiary większej niż i tak jestem. Kolejną rzeczą jest to, że w wielu przypadkach najbardziej potrzebny jest taki twardy kopniak w tyłek żeby wziąć się w garść. Poza tym denerwuje mnie takie egoistyczne podejście do swojego życia. Moim zdaniem, nasze życie nie należy w zupełności do nas, ale w pewnym sensie do naszych najbliższych także, więc jest to egoistyczne.
Temat akurat znam. Mój śp. dziadek się powiesił kilka długich lat temu, jakiś czas temu mojego kumpla ojciec, dlatego sądzę, że troszkę wiem na ten temat. Jak tacy ludzie myślą i co robią. Pierwszą rzeczą jet to że nie ogłaszają tego światu. Nigdy!

Wyjdź! I nie ośmieszaj się więcej.

Moją sprawą jest gdzie i co będę pisał o ile nie łamię regulaminu nic Ci do tego, zwłaszcza, że forum służy wymianie opinii i poglądów, przynajmniej z założenia i definicji dlatego Twój "rozkaz" mija się z celem. Jeśli w Twoim mniemaniu się ośmieszam, cóż mało mnie interesuje i rusza Twoja opinia.
 

inna1234

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2011
Posty
55
Punkty reakcji
0
Miasto
mazowieckie
a kogo kur^&(*^%(& mialam spytac o to? przyjaciolki?rodzicow?rodzenstwa?
ok nie bede sie nad soba uzalac wiec nie napisze co mi jest. najlepiej dusic to w sobie i nikomu nie mowic.
 

Tiwaz

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2007
Posty
650
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Kielce
Inna1234 życie niestety takie jest, nikt nie napisze Ci przeciesz jak ze sobą skończyć. Każdy z nas ma wiele probolemów. Ja np praktycznie dookoła same problemy (w domu, na uczelni, ze zdrowiem itd) Gdyby nie wiara to pewnie bym też myślał podobnie jak Ty. Dlatego jeśle chcesz spróbuj zawierzyć Bogu.
 
Do góry