TiGeReK
paskuda największego kalibru
więc tak, na wstępie zaznaczam, że rysowanie nie jest moja wielką pasją i poświęcam mu póki co niewiele czasu.
wiele szkiców pozabierali mi znajomi, dlatego wstawię tu tylko część tego co 'stworzyłam' ;p
więc tak, na początek szkic z końca roku 2006.
to były zupełne początki, więc widać wiele niedociągnięć.
kolejny jest z roku 2007. twarz ocenzurowana bo wyszła moim skromnym zdaniem tragicznie, poza tym nieproporcjonalnie małe dłonie.
ze spodni jestem za to zadowolona ;p
dalej, taki 'szybki szkic' łabądków ^^ poczętkiem roku 2008.
następnie, rysunek sprzed kilku tygodni, podoba mi się i jestem z niego zadowolona ;p
dodatkowo jeden szybki szkic z zeszytu i jakieś zabawy z kolorami ;p
wiele szkiców pozabierali mi znajomi, dlatego wstawię tu tylko część tego co 'stworzyłam' ;p
więc tak, na początek szkic z końca roku 2006.
to były zupełne początki, więc widać wiele niedociągnięć.
kolejny jest z roku 2007. twarz ocenzurowana bo wyszła moim skromnym zdaniem tragicznie, poza tym nieproporcjonalnie małe dłonie.
ze spodni jestem za to zadowolona ;p
dalej, taki 'szybki szkic' łabądków ^^ poczętkiem roku 2008.
następnie, rysunek sprzed kilku tygodni, podoba mi się i jestem z niego zadowolona ;p
dodatkowo jeden szybki szkic z zeszytu i jakieś zabawy z kolorami ;p