Moja mini "rozprawa" filozoficzna na temat sensu istnienia.

Endriu.

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2010
Posty
108
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Kluczbork
Czym tak naprawdę jest sens życia człowieka; który zdawałoby się iż jest potęgą, a tak naprawdę jest jak ziarenko piasku na pustyni, która zowie się życiem ?


Co jest sensem naszego życia ? Po dogłębnej analizie tegoż zagadnienia, stwierdzam iż sensem naszego życia; takim najgłębszym sensem są marzenia, a także miłość, która jest siłą "napędową" naszego istnienia. Dla czego marzenia ?
Marzenia dla tego albowiem one są celami, do których dąży prawie każdy z nas, dzięki nim życie nabiera, prawdziwego oraz szczerego sensu. Upiększeniem, ale tylko upiększeniem; swoistego rodzaju uwieńczeniem tego wszystkiego jest miłość, ale tylko miłość szczera, prawdziwa może być tą dekoracją naszego istnienia.
Lecz co w tedy, gdy brak nam marzeń, a także brak miłości ? Co w tym wypadku jest naszym sensem tudzież celem ? Moim zdaniem, które może być błędne, ze względu na to iż odwołałem się do własnego przypadku; a więc moim zdaniem tym sensem może być śmierć cielesna, bądź śmierć duchowa po przez wyniszczenie przesiąkającą, a wręcz promieniującą z nas negatywną, sceptyczną siłą, która wyniszcza w nas ludziach to co najpiękniejsze czyli przez ogromną samotność.
Dawniej mógłbym powiedzieć iż uważam się za OSOBĘ; lecz teraz po stwierdzeniu faktu iż już tą OSOBĄ nie jestem, ze względu na to, że zanikły we mnie wszelakie formy człowieczeństwa, które zniszczyła samotność oraz wieloletnie problemy natury osobistej; stwierdzam iż jestem bezosobową istotą, która; mógłbym użyć słowa kocha, lecz ja już nie potrafię kochać napiszę swoją myśl w sposób następujący; uważam się; czyli powłokę bez uczuć, za bezosobową istotę, która podziwia piękno natury oraz piękno człowieka jako istoty nadrzędnej i wszystkich jego dokonań, które są piękne z tego faktu iż stworzone przez jego niezbadany umysł, który sam w sobie, że jest nie zbadany pozostaje cały czas piękny.
No cóż, na dzień dzisiejszy stwierdzam iż faktem jest, że rozum człowieka, a w szczególności mój rozum jest ograniczony i po przez te ograniczenia, które są ograniczeniami natury myślenia abstrakcyjnego nie potrafię jednoznacznie doszukac się jakiegokolwiek sensu naszego istnienia; oczywiście nie mieszając w tok mojego myślenia wszelakich religii, które same w sobie stanowią najprostszą odpowiedź na moje pytanie, które postawiłem sam sobie.
 
Do góry