Jeszcze jak raz mnie rozbolał brzuch to kolega poszedł do sklepu po Apap, a koleżanka dała swoją Nestea do popicia.No to jesteście zgrani.
U nas w takich wypadkach zazwyczaj po klasie rozbrzmiewa się ~Łooooo~.
hi:
Ech, troskliwi i bezinteresowni.Jeszcze jak raz mnie rozbolał brzuch to kolega poszedł do sklepu po Apap, a koleżanka dała swoją Nestea do popicia.
Kochani ludzie...
Bywają nieznośni.
A, to jednak nie są aż tak bardzo kochani.Bywają nieznośni.
A to zniszczą plecak, a to okulary przeciwsłoneczne lub cyrkiel...
Wymarzonej klasy nie ma.
Maaalutko.
haha :lol: Po drugie bardzo się lubimy i jesteśmy jak jedna wielka rodzina
No i dobrze, dziewczynke jest łatwiej wychować.No z tego co mi wiadomo, to kobiet jest więcej na świecie, więc się dziwicie, że w większości jest ich więcej w klasie
hi:} nie uwzglednilam ich.A jesteście kujonami.? ;>
Ani kobiety.a ja mam 34 dziewczyny w kalsie i zadnego chlopaka.. :/
jedyna taka klasa w calej sqll no masakra
ale coz nie musimy sie martwic jak jst dzxien chlopaka
śmiechy są zawsze, wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną (ja mam dwóch tatusiów xP) i vogle nie wyobrażam sobie ze za rok powiemy sobie pa i koniec -.- kolegowałam się tylko z paroma osobami z resztą osób gadałam z przymusu.Byłam tzw chodzącą encykopedią ;] zawsze wszystko wiedziałam co/gdzie/kiedy i wszyscy w takich sprawach zwracali się do mnie.Klasa była niezgrana.
Zero zgrania, większość to zazdrośnice, nawet książki nie pożyczą jak się zapomni :/ Ale w gimnazjum za to miałam naprawdę świetną klasę... ehhh te laby i brecht na lekcjach... Nie zapomnę tego do końca życia 
