Moja historia

Słoneczko:)

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2006
Posty
49
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Pewne rzeczy jest tak ciężko pojąć, że czasami sami nie potrafimy dać sobie z tym rady. Tak właśnie jest teraz u mnie dlatego piszę. 9 lat temu zmarła moja mama, pół roku po niej zmarła moja siostra, wspominałam o tym w jednym z postów. Zostałam sama z ojcem, który z kolei nie radził sobie z alkoholem, a właściwie z piwem co jego zdaniem do alkoholu nie należało i tak sobie żyliśmy ja zdążyłam założyć rodzinę, urodzić dziecko. Mieszkaliśmy z moim ojcem, z którym było już coraz gorzej już nie jadł nic, nic poza piwem nie brał do ust, nie mógł chodzić. Pewnego dnia nie wytrzymałam nerwowo i nie wiem jakim cudem mi się to udało, ale zaprowadziłam go do szpitala i na następny dzień dostałam telefon, że ojciec nie żyje..., powinno mi ulżyć, ale tu właśnie jest problem, nie mogę sobie dać z tym rady, nie mogę pogodzić się z tym, że nie żyje. Cały czas myślę, że nie wszystko zrobiłam, i że nie powinnam go zaprowadzać do tego szpitala. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Jest mi cholernie smutno i źle, a przecież nie powinno bo od niego dostałam głównie smutek i łzy.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
Żadne słowa pocieszenia w tym momencie nie pomogą. Z czasem dojdzie do Ciebie, że robiłaś wszystko co mogłaś, aby mu pomóc...
Ciesz się, że nie zostałaś sama, masz przecież swoją rodzinę...
Tak łatwo się nie zapomni o śmi9erci najbliższej osoby, ale winą też nie można się obarczać...
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Myślę,że i ojcu i Tobie było ciężko z sytuacją, w jakiej się znaleźliście. Smutek, załamanie, nerwy...uciekł w alkohol.
Cóż...czasu nie da się cofnąć, ale powiem Ci jedno: oboje popełniliście katastrofalny błąd, Słoneczko. Nie wspieraliście się z ojcem nawzajem. Podjęłaś kroki dopiero, gdy było już za późno.
Śmierć bliskich boli i wyniszcza nas psychicznie. Jesteśmy podatni na emocje, wybuchy, depresje i co najgorsze - na używki.
Teraz powinnaś skupić się na własnej rodzinie. Umarłym życia niestety nie da się wrócić. My też odejdziemy w jakichkolwiek okolicznościach. Skup się na dziecku, bądź dla niego jak najlepszą matką, by dobrze Cię wspominało i dbało później o Ciebie. Liczy się to, co jest teraz, nie rozpamiętuj więc tego, co się stało. NIE JESTEŚ NICZEMU WINNA. Głowa do góry.
 

Słoneczko:)

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2006
Posty
49
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Rosalie, picie mojego ojca nie zaczęło się po śmierci dziewczyn tylko dużo, dużo wcześniej i dlatego się zastanawiam czemu nie dał sobie pomóc wtedy kiedy to było jeszcze możliwe.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Bo alkoholicy z reguły nie chcą pomocy. Uważają,że nie robią nic złego, że "to przecież ich życie", że "piwo to nie alkohol", że nikogo nie krzywdzą. A jednak...
 

wredotta

Nowicjusz
Dołączył
26 Wrzesień 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Wiek
31
smutna historia...
ale dobrze o Tobie świadczy, że źle czujesz się z tym co sie stało. wiem - to banalne - ale musisz życ dalej! mówisz, że masz dziecko, rodzinę - to wielki skarb. masz dla kogo życ, masz sens życia. i niech właśnie rodzina stanie się Twoim priorytetem. dasz radę! musisz byc silna. na pewno otrzymasz wsparcie ze strony bliskich.
i pamiętaj - "NIE JESTEŚ NICZEMU WINNA!"
 

dzulia

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2009
Posty
77
Punkty reakcji
1
Wiek
38
Jak to przeczytałam to przyznam ,że mnie zamurowało. Nawet nie wiem co powinnam napisać. Strasznie Ci współczuję z tego powodu, ale moje słowa i tak na nic się nie zdadzą. Wiedz jedno... że cokolwiek się stało, nie stalo się z Twojej winy, robiłaś co mogłaś, w takiej syt każdy by sobie wyrzucał ,że mógł więcej, ale prawdą jest.. nawet po tym co piszesz,że Ci zależało, że się starałaś. A ponad to jesteś niesamowicie silną psychicznie kobietą i naprawdę Cię podziwiam. Życzę Ci dużo dużo szczęścia w życiu i mam nadzieję,że będziesz go miała już teraz jak najwięcej, masz dla kogo żyć, masz rodzinę, która Cię kocha . Wszystkiego najlepszego Ci życzę!!!
 

Sin

Zbanowany
Dołączył
21 Styczeń 2007
Posty
267
Punkty reakcji
0
Wiek
35

W takich momentach przychodzi mi tylko ten utwór do głowy


Eldo
Twarze
Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą
Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie
Kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie
Co boli? to, że musisz tkwić bezczynnie
Faktów niewoli w wiecznym memento mori
Wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić

Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie
twarze, o których nie chcę i nie umiem zapomnieć
Niektórych spraw nigdy już nie będę mógł zmienić
z nie wszystkimi byliśmy do końca rozliczeni
Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć
ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie
A dziś za późno, nie umiem tak głośno krzyczeć
żebyście tam gdzie jesteście mogli mnie usłyszeć
Co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać
ale i tak boli, że nie możecie być tu i teraz
i chodzić ze mną razem po krętych losu ścieżkach
pocieszać po porażkach, cieszyć po zwycięstwach
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale
ale piękna była każda chwila spędzona razem
Odkładam 2HB, gaszę światło
kończę frazę i wychodzę na spacer
tym razem sam przez Warszawę

Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą
Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie
Kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie
Co boli? to, że musisz tkwić bezczynnie
Faktów niewoli w wiecznym memento mori
Wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić

Tysiąc osób wyjedzie, tysiąc osób nie wróci
Tysiąc osób ma sposób, ty nie musisz nic mówić
Pomyśl o wczoraj, dziś, jutro może nie być nic
I niech twoje serce pęka jeśli nie pamiętasz ich
Zaciśnij dłoń, podnieś skroń dla tych kilku chwil
które są jak jeden dom, jedna myśl, jeden rytm
ty, spójrz w oczy matce albo wróć do wspomnień
jedna miłość to coś więcej niż cokolwiek
Wiem jak było, pamiętam chwile nie sny
a to czym żyję to doświadczenie nie łzy
spal fotografie jeśli mówisz prawdę
pamiętaj pamięć odbiera kłamcom Bóg za karę
Zabiera ludzi i twarze by nas nauczyć
że śmierć chodzi z życiem w parze
Ja idę gdzieś, HiFi Banda jak Metallica - The Memory Remains

Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą
Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie
Kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie
Co boli? to, że musisz tkwić bezczynnie
Faktów niewoli w wiecznym memento mori
Wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić
Nie muszę widzieć ich twarzy na zdjęciach, żeby pamiętać
Myślę o nich i o tym, że nie zdążyłem się odezwać
Przez okno patrzę w gwiazdy, nad miastem wisi wszechświat
podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż Ziemia (podobno)
Jeśli to prawda, wzrasta prawdopodobieństwo
że dzieli nas czas, nie odległość
Choć dzisiaj nic na pewno, otwieram okno, oczy zamyka senność
Smutek z dymem wylewam z płuca na zewnątrz
Znów widzę ich twarze, jakby byli wciąż tu
Brak mi słów, każdego z nas osądzi ten sam Bóg
Każdy błądzi tutaj wśród dróg decyzji
każdy chce dążyć do precyzji
zapominając gdzie jest cel
Nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest
Wiesz? nic, nikt nie przewinie czasu wstecz
Widzę ich twarze pośród porozrzucanych zdjęć
Nie patrzę na nie, w sobie zostawię żywą pamięć
Ostatnie piętro gdzieś w Warszawie Had Hades Diox, Eldo
To na pewno po nas zostanie

Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą
Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie
Kiedy odchodzą szybko ci, którzy żyli tak niewinnie
Co boli? to, że musisz tkwić bezczynnie
Faktów niewoli w wiecznym memento mori
Wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich
Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić

 
Do góry