Juritta
Nowicjusz
- Dołączył
- 4 Luty 2013
- Posty
- 6
- Punkty reakcji
- 0
W punktach opiszę jak wyglądal proces mojej edukacji w najbliższych (wg mnie kluczowych latach):
1. Ukończenie gimnazjum z dużymi wynikami w naukach ścisłych.
2. Ukończenie 1 klasy liceum z mocnymi ocenami z nauk ścisłych (celująca z fizyki, b.dobre z matmy, chemii, biologii).
3. Nauka w 2 klasie liceum.
4. Ucieczka z domu, co skutkowało zawaleniem nauki w 2 klasie liceum.
5. Po wakacjach uczęszczałam do LO i powtazrałam 2 klasę w LO oddalonym od domu rodzinnego o ok. 280 km (Warszawa).
6. Z powodu zmiany miejsc zamieszkania, często braku funduszy na życie, szukaniu roboty jak i wielokrotnie brak miejsca zamieszkania (zdarzyło mi się nocować na dworcu) - nieklasyfikacja z prawie wszystkich przedmiotów szkolnych (poza fizyką i matmą).
7. Wkońcu wróciłam 5 dni temu na Górny Śląsk do domu rodzinnego zabierając na własne życzenie papiery z tamtego LO (nie miałam gdzie mieszkać i tym razem nic nie zapowiadalo sie, aby to się zmieniło).
Ogólnie to nie wiem co robić. Rodzice mnie przekonują, że powinnam zawalczyć o LO, niż odrazu iść do zaocznej, tymbardziej, że są znalezione miejsca wolne (jutro jade na rozmowy).
Dla mnie to obojętne gdzie...mam pytanie cyz ja gdziekolwiek się teraz dostanę ?? Nawet do zaocznej ???
Pzdr.
P.S. Jestem pasjonatką nauk ścisłych i kocham te dziedziny wiedzy.
1. Ukończenie gimnazjum z dużymi wynikami w naukach ścisłych.
2. Ukończenie 1 klasy liceum z mocnymi ocenami z nauk ścisłych (celująca z fizyki, b.dobre z matmy, chemii, biologii).
3. Nauka w 2 klasie liceum.
4. Ucieczka z domu, co skutkowało zawaleniem nauki w 2 klasie liceum.
5. Po wakacjach uczęszczałam do LO i powtazrałam 2 klasę w LO oddalonym od domu rodzinnego o ok. 280 km (Warszawa).
6. Z powodu zmiany miejsc zamieszkania, często braku funduszy na życie, szukaniu roboty jak i wielokrotnie brak miejsca zamieszkania (zdarzyło mi się nocować na dworcu) - nieklasyfikacja z prawie wszystkich przedmiotów szkolnych (poza fizyką i matmą).
7. Wkońcu wróciłam 5 dni temu na Górny Śląsk do domu rodzinnego zabierając na własne życzenie papiery z tamtego LO (nie miałam gdzie mieszkać i tym razem nic nie zapowiadalo sie, aby to się zmieniło).
Ogólnie to nie wiem co robić. Rodzice mnie przekonują, że powinnam zawalczyć o LO, niż odrazu iść do zaocznej, tymbardziej, że są znalezione miejsca wolne (jutro jade na rozmowy).
Dla mnie to obojętne gdzie...mam pytanie cyz ja gdziekolwiek się teraz dostanę ?? Nawet do zaocznej ???
Pzdr.
P.S. Jestem pasjonatką nauk ścisłych i kocham te dziedziny wiedzy.