Wydaje mi się głupie pisanie o takich sprawach, ale po prostu chcę wiedzieć co niektórzy o tym myślą . Zazwyczaj nie zależy mi na opinii innych . To wyjątek . Więc tak . Od 7 lat trenuję piłkę nożną ,od roku w nowej drużynie. Jesteśmy prawie jak rodzina . Serio . Ciągle jeździmy na kilkudniowe turnieje .Spędziłam z tymi ludźmi 70% tych 12 miesięcy. Każdą wolną chwilę . Zwłaszcza zżyłam się z moim trenerem . Nie dawno była taka sytuacja że wszystkie dziewczyny się od niego odwrócił. Oprócz mnie . Takiego trenera nie ma żadna drużyna , możemy mu wszystko powiedzieć , poświęca nam całe swoje życie . Ma tylko 28 lat więc wszystkie mówimy do niego na "ty" i mamy luźne stosunki . blisko niego i od jakiegoś czasu co weekend spotykaliśmy się rano żeby pobiegać . On jest dla mnie wzorem. Całe życie poświęca . Nawet nie zna słowa "nie chce mi się" No ale może w końcu do rzeczy . podczas jednego turnieju wracaliśmy we dwoje z boiska do hotelu i musieliśmy się schować przed burzą. Poszliśmy na pizzę . Długo rozmawialiśmy jak zawsze. Kiedy wychodziliśmy on mnie pocałował !!! Nie mogłam w to uwierzyć . Chyba on też nie. Strasznie się zmieszał i zaczął mnie przepraszać . Ostatnio kiedy biegaliśmy powiedział że nie wie co się z nim dzieje i że nie obchodzi go czy go za to wyrzucą czy nie . Wykrzyczał że mnie kocha . To śmieszne . On jest po prostu ideałem . Ja nie mam w sobie nic specjalnego . W dodatku to kobieciarz . Jest ode mnie 10 lat starszy!!!! Kiedyś dla dziewczyn z klubu zrobił by wszystko , a teraz go nie obchodzi że go wyrzucą ...?
Kiedy mi to powiedział po prostu uciekłam . Zachowałam się jak w jakimś durnym dramacie . No ale co miałam zrobić . Przez miesiąc nie chodziłam na treningi . Co było dla mnie ogromny wyrzeczeniem . W końcu musiałam przyjść na mecz . No i znowu mnie przepraszał i prosił żebym o tym zapomniała . Tyle że ja teraz nie potrafię . Ciągle o nim myślę . O jego uśmiechu, poczuci humoru i jego oczach . Wiem że jestem beznadziejna .Tylko co teraz ? Przecież nie mogę być z własnym trenerem . Zresztą ja do niego zupełnie nie pasuje on może mieć każdą dziewczynę. A najgorsze teraz są treningi . Kiedy on coś powie od razu patrzy na mnie i uśmiecha się do mnie . Rozmawiamy jak zwykle bardzoo dużo .I może mi się wydaje ale ciągle siada blisko mnie przypadkowo mnie dotyka, albo zderza się ze mną niby dla żartu. To na pewno mi nie pomoże zapomnieć . Napiszcie co o tym myślicie . I czy macie jakieś rady. I dziękuje za przeczytanie dłuuuugiej litanii .
Kiedy mi to powiedział po prostu uciekłam . Zachowałam się jak w jakimś durnym dramacie . No ale co miałam zrobić . Przez miesiąc nie chodziłam na treningi . Co było dla mnie ogromny wyrzeczeniem . W końcu musiałam przyjść na mecz . No i znowu mnie przepraszał i prosił żebym o tym zapomniała . Tyle że ja teraz nie potrafię . Ciągle o nim myślę . O jego uśmiechu, poczuci humoru i jego oczach . Wiem że jestem beznadziejna .Tylko co teraz ? Przecież nie mogę być z własnym trenerem . Zresztą ja do niego zupełnie nie pasuje on może mieć każdą dziewczynę. A najgorsze teraz są treningi . Kiedy on coś powie od razu patrzy na mnie i uśmiecha się do mnie . Rozmawiamy jak zwykle bardzoo dużo .I może mi się wydaje ale ciągle siada blisko mnie przypadkowo mnie dotyka, albo zderza się ze mną niby dla żartu. To na pewno mi nie pomoże zapomnieć . Napiszcie co o tym myślicie . I czy macie jakieś rady. I dziękuje za przeczytanie dłuuuugiej litanii .