claire1983
Nowicjusz
Wziełam go pół roku temu ze schroniska, jest duży, czarny i bardzo kochany. Podobno to jest owczarek holenderski. Ma już 6 lat ale za mną po prostu szaleje, jest nalepszym oddanym przyjacielem. Nigdy nawet nie zawarczał na człowieka, jednak do innych zwierząt jest potwornie agresywny. Dzisiaj miałam bardzo przykrą sytuację bo zagryzł psa moich rodziców. Byliśmy świadkami koszmarnej sceny, bo mój pies po prostu rzucił się na niewinnego małego kundelka i nie dał mu żadnych szans na przeżycie, normalnie rozszarpał mu gardlo. Odkąd go mam to zagryzł już jeża i dwa koty. Moi rodzice powiedzieli że nie chcą go już nigdy wiecej widzieć u siebie. Ja mieszkam w bloku i często wyjeżdżam. Tylko ja potrafię go prowadzić na smyczy bo jak widzi inne zwierze to dostaje amoku jakiegoś a wszelkie próby uspokojenia go, tak jaby jeszcze bardziej go nakręcały do walki. U rodziców mieszkał na podwórku jak wyjeżdżałam, a dwa inne psy w zagrodzie, ale niestety dzisiaj jeden się wydostał...
I co mam zrobić z takim psem? mam zrezygnować z pracy? narazić rodzinę na stres? a jeśli zaatakuje czyjegoś psa w ten sposób? kiedy go wyprowadzam to trzymam go bardzo mocno bo strasznie się rzuca, ale ktoś inny nie będzie umiał mnie zastąpić. ..
Moja rodzina zaczęła się go bać, nie chcą mieć z nim nic wspólnego, ja nei mogę powierzyć go komukolwiek.. bo za duże ryzyko i nie wiem co robić....a niedługo kolejny wyjazd...
I co mam zrobić z takim psem? mam zrezygnować z pracy? narazić rodzinę na stres? a jeśli zaatakuje czyjegoś psa w ten sposób? kiedy go wyprowadzam to trzymam go bardzo mocno bo strasznie się rzuca, ale ktoś inny nie będzie umiał mnie zastąpić. ..
Moja rodzina zaczęła się go bać, nie chcą mieć z nim nic wspólnego, ja nei mogę powierzyć go komukolwiek.. bo za duże ryzyko i nie wiem co robić....a niedługo kolejny wyjazd...