Mój mąż nie chce dać mi rozwodu.

otherpl

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
witam. mam 20 lat i od października 2010 roku jestem mężatką. Przyczyną zawarcia małżeństwa była ciąża. Po ślubie okazało się, że mąż ma ogromne zadłużenia ok 40 tys zł (prawdopodobnie kiedyś poszły na zabawy z kumplami w tym narkotyki. Okazało się jeszcze, że kończył szkołę specjalną co ukrywał to przed wszystkimi z mojej rodziny, że jest narkomanem ukrywał się pomyslnie. Na jaw wyszło też że ma dziecko- córkę 3 letnią do której nie chce sie przyznawać. Przez cały czas ukrywał zadłużenia, jakieś karne odsetki z banku. Któregoś dnia brałam jego bluzę do prania i znalazłam "krajowy rejest zadłużenia" czy jakoś tak to wyskoczył do mnie mało nie przewrócił, nie patrzył czy jestem w ciąży. Cały czas robi mi wyrzuty , że jego zdradzam. Mam ciążę zagrożoną i leżę przez cały czas, w nocy nie daje mi spać bo mu się kochać chce, nie rozumie że lekarz zabronił bo ciąża jest zagrożona. Budzi też i ma ochote na kłótnie o zdradzie itp. Usiłował też próbę gwałtu. Nareszcie nie wytrzymałam i z dniem 9 grudnia kazałam mu się spakować i wyprowadzić. 10 grudnia przyjechał po swoje rzeczy bardzo pijany i wydaje mi się, że był pod wpływem narkotyków. Dzwoniąc do mamy nie wypierał się ich. Ktoś mu powiedział, że nagrywamy jego rozmowy nagle zaczął się wszystkiego wypierać nawet tego że sie przyznawał. Złożyłam pozew o rozwód bez orzeczenia o winie- poszłam mu na rękę i żeby szybciej być uwolnioną od niego. Ale on zapiera się na wszystkich, że nie da mi rozwodu i nie wiem co o tym mysleć. Dowody mam na wszystko co wymieniłam. Po prostu on mnie psychicznie wykańczał, aby ratować małżeństwo bylam z nim u psychologa ale skierowała jego do psychiatry tylko on zrezygnował z dalszego leczenia. Jak myślicie, dostanę rozwód czy aby go dostać potrzebna jest i jego zgoda? Nie wiem co już robić...
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Rozwodu nie daje współmałżonek. Rozwodu udziela sąd, gdy stwierdzi, że ustała więź emocjonalna, ekonomiczna i fizyczna.
Zadbaj o rozdzielność majątkową - zwlaszcza, jeżeli spodziewasz się, że postępowanie rozwodowe może potrwać.
 

otherpl

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
Nie mamy nic wspólnego więc o to się nie martwię. tylko on się wszystkiego wypiera co robił źle
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje majątkowa wspólnota ustawowa. Długi- te powstałe w czasie trwania małżeństwa - także mogą być wspólne. Nie bądź taka beztroska, zainteresuj się tym.
Jeżeli rozwód ma być bez orzeczenia o winie - sądu nie interesuje, cz mąż jest zły czy dobry. Sąd interesuje - czy mieszkacie razem i sypiacie ze sobą, czy macie wspólną kasę i czy czujecie coś do siebie.
 

otherpl

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
nie mamy żadnych długów które by powstały w czasie trwania małżeństwa. on ich narobił 2 lata przed zanim mnie poznał.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
nie mamy żadnych długów które by powstały w czasie trwania małżeństwa. on ich narobił 2 lata przed zanim mnie poznał.
Wybacz, ale to dziwne, że osoba, która pieniądze wydaje lekką ręką, nagle zmienia się w magiczny sposób i przestaje zaciągać kolejne zobowiązania. Pomyśl - ukrywał przed Tobą tak dużą sumę zadłużenia, więc czy jesteś stuprocentowo pewna, że ono nie wzrosło...??
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Niektore mlodo i pochopnie zawierane malzenstwa tak sie koncza... Nie przemyslalas tego slubu autorko , ale dobra. Zgadzam sie z poprzedniczkami.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
W zasadzie nie ma większego znaczenia, czy małżonek wyraża zgodę na rozwód, czy nie wg. obecnego stanu prawnego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego : "Natomiast, jeżeli czynność została dokonana przez jednego ze współmałżonków, bez zgody drugiego z nich, to wierzyciel może windykować jedynie z majątku osobistego dłużnika, z wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych z innej działalności zarobkowej(...)"

więc jeśli w tajemincy przed nią pozaciągał długi to chyba nie musi się obawiać.
 

dreamcatcher

Nowicjusz
Dołączył
12 Listopad 2010
Posty
47
Punkty reakcji
4
Wiek
36
Jeżeli masz na wszystko dowody to powinno pójść w miarę szybko. Chociaż...różnie to bywa. Sprawdź dokładnie jak z tymi długami...
 

JBronkar

Nowicjusz
Dołączył
6 Październik 2008
Posty
61
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Po co Ci rozwód, który on wprawia swoje problemy życiowe? Dziewczyno!!! Lepiej idź do psychologa, który Ci pomoże jak rozwiązać problemy Twojego męża. Zgadzam się z poprzednikami, ważne czy się kochacie i czujecie do siebie, a nie!
 

otherpl

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
u psychologa byliśmy, wysłała go do psychiatry a psychiatra chciał zamknąć jego w specjalnej klinice.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Po co Ci rozwód, który on wprawia swoje problemy życiowe? Dziewczyno!!! Lepiej idź do psychologa, który Ci pomoże jak rozwiązać problemy Twojego męża. Zgadzam się z poprzednikami, ważne czy się kochacie i czujecie do siebie, a nie!

tak z pewnością to miłość, bo takie rzeczy robi się ukochanym osobom :]
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Zastanawia mnie jak to w ogóle się dzieje że raczej normalna dziewczyna w tym przypadku autorka tematu ma dziecko taką osobą, a jeszcze do tego decyduje się na ślub, po ślubie okazuje się ze jest poważnie zadłużony i do tego narkomanem. Mało tego to nie panuje nad sobą, próbuje zgwałcić, kłótnie itd.
Historia jak z horroru.
Łatwowierność?
Nadzieja?
 

busik

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
482
Punkty reakcji
0
Raczej głupota.

W końcu pewnie trochę się ze sobą znaliście zanim wzięliście ten ślub, więc nie sądzę, by to tak wszystko pięknie ładnie ukrywał. Ale nie ważne. Stało się.

Myślę, że nie powinnaś rozwodzić się bez orzekania winy. Rozwód i tak potrwa, bo 1. - macie dziecko; 2. - on nie wyraża zgody, czyli ma chęć naprawy waszych relacji, a to dla sądu jest znak, że może się między wami coś jeszcze zmienić. Poza tym, jak weźmiesz rozwód z orzeczeniem o jego winie, to łatwiej Ci będzie uzyskać alimenty na dziecko (choć nie wiadomo, czy będzie je płacił...).

Życzę powodzenia! :)
 
A

Aulelia

Guest
Chciałabym zwrócić uwagę na coś innego. Otherpl, biorąc rozwód musisz być pewna, że to, co czujesz do swojego męża, ustało bezpowrotnie. Ja bym była za separacją, w końcu będziecie mieć dziecko, które być może scali Wasz związek. Rozumiem, że jesteś rozczarowana oszustwem męża i jego długami, ale Twój mąż nie jest zdrowym na umyśle człowiekiem. Mówisz, że byliście u psychologa: czy po kilku wizytach odczułaś jakąś poprawę? Moim zdaniem, powinnaś jeszcze raz zastanowić się w jaki sposób chcesz rozwiązać swoje problemy z mężem. Twoje małżeństwo jest bardzo krótkie i czy na pewno chcesz skreślać je tak szybko? Ja tutaj, oczywiście, Twojej winy nie widzę, więc jestem po Twojej stronie. To dobrze, że chciałaś pomóc mężowi i widzę, że z Twojej strony to nie była czcza gadanina, naprawdę poszłaś z nim do lekarza i rozmawialiście. Ja uważam, że w takich wypadkach przydałaby się terapia rodzinna. Jest jeszcze drugie wyjście- dobrze by było, gdyby ktoś z Twojej rodziny otworzył oczy Twojemu małżonkowi. Pewnie on nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką krzywdę Ci wyrządza. Rozumiem, że nie możesz dłużej grać na zwłokę, bo jesteś w ciąży i nie chcesz, by dziecko żyło przy takim agresorze, ale czy nie będziesz żałować tego rozwodu?
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
Jeśli masz dowody każdy sąd udzieli Ci rozwodu. Aulelia na Twoim miejscu zastanowiłbym się jeszcze raz nad swoją wypowiedzią. Facet ma nie równo pod sufitem, jest kompletnie nieodpowiedzialny, jednego dzieciaka już się wyrzekł, nie nadaje się na ojca skoro dla niego ważniejsze jest zaspokojenie własnych potrzeb seksualnych doskonale zdając sobie sprawę, że ciąża jest zagrożona. Dochodzi jeszcze próba gwałtu na ciężarnej żonie, w głowie się nie mieści. Ten człowiek stracił dla mnie prawo bytu, gdyby nie ograniczające mnie prawo do takich ludzi strzelałbym jak do kaczek. Nie ma mowy by umacniać jakikolwiek związek, to jest życie a nie film.
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Dziewczyno po pierwsze ślub wzieliście w październiku, a w grudniu juz on sie okazał skończonym chamem i kretynem?
To naprawde tego wcześniej nie widziałaś?
Ja rozumiem, nieraz jakieś sytuacje naprawde wychodzą dopiero po jakimś czasie, ja też nie wiem czy np mi sie z moim mężczyzną ułoży, ale podstawowe rzeczy sie widzi! Facet który usiłuje Cie zgwałcić, czy podnosi na Ciebie rękę nie jest świętoszkiem przed slubem i nie zmienia się nagle o 360 stopni, a ślub ze względu na dziecko? Sama widzisz jak to się często kończy

Druga sprawa, że dobrze chociaż, ze zdecydowałaś się na rozwód, a nie tkwisz w tym małżeństwie licząc że się zmieni.
Próba gwałtu, nieliczenie się z Tobą, kłamstwa, stosunek do własnego dziecka z innego związku...To wszystko o nim swiadczy tak jak świadczy
 

otherpl

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2010
Posty
5
Punkty reakcji
0
byliśmy w poradni rodzinnej ale bez zmian. Ja już nie mam sił na jego zachowanie i ciagłe kłamstwa ...
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
otherpl, jeśli mogę się wtrącić - działaj teraz, póki nie jest za późno. Pomyśl przede wszystkim o dziecku, czy ono będzie szczęśliwe, majac takiego ojca? Czy ten ojciec zapewni mu przyszłość, zaciągając długi? Czy ćpający i pijący ojciec jest dla dziecka gwarantem bezpieczeństwa? Czy dziecko będzie rozwijało się prawidłowo, oglądając awantury? Ludzie się nie zmieniają, jeśli nie chcą. Na siłę nic nie zrobisz. Jeśli on nie chce się zmienić, sama sobie z nim nie poradzisz. Poza tym zastanów się, czy warto się starać, bo do Ciebie szacunku chyba również nie ma za grosz... Jeśli nie podejmiesz kroków i nie skierujesz sprawy do sądu, Twoje życie będzie ciągłą walką o wszystko, a przede wszystkim o święty spokój. Nie bój się tego degenerata.Pozdrawiam
 
Do góry