Mój chlopak nie kupuje mi prezentów

ewelcia888

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Hej dziewczynki i faceci :) Mam problem, który kazdemu facetowi wyda sie natury materialistycznej ale wiekszosc dziewczyn mnie zrozumie.Mój facet nie daje mi zadnych prezentów nawet gdy jest ku temu jakas okazja.Nie żądam od niego jakiś wyszukanych swiecidelek czy drogich prezentów!!! Zależy mi na jakimś drobiazgu od niego.Chociazby glupi misiek za 10 złotych. Nie wiem co sie dzieje, jestesmy ze soba prawie dwa lata.Gdy na Gwiazdke dostal odemnie jakis podarunek byl w wielkim szoku bo sie nie spodziewal.Na moje urodziny nie dostałam nic.Na walentynki też nie.:-(Nie pomysłal o zadnym prezencie, glupiej kartce, czy rozy!!!! Dzien kobiet?- nic chyba nie jestem kobieta .Dziewczyny to nie jest tak, ze ja jestem łasa na prezenty .To nie tak!!! Ta sytuacja poniza mnie, upokarza :-( Nie mam ochoty za kazdym razem gdy mu cos podaruje sluchac, ze on nie ma nic dla mnie!!! Pewnie uslysze gorzkie slowa krytyki, ze trzeba dawac a nie brac.Teraz zblizaja sie mikołajki ja juz mu kupilam prezent a od niego znowu zapewne nic nie dostane.Moja mama tez sie dziwnie na to wszystko patrzy bo ja mimo ze nie pracuje (a on tak) kupuje mu prezenty czesto nawet bez okazji.Nawet nie umiem o tym z nim porozmawiac bo czulabym sie upokorzona taka rozmowa.Co ja bym mu miala powiedziec?
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Racja, fajnie dostac jakis prezent, taki symbol pamieci. Jednak moze dla niego to jest tak :' spedzam z nia swieta, to sama obecnosc powinna byc dla niej prezentem' albo ma inne powody. Powinnas z nim porozmawiac, moim zdaniem nie ma innej opcji.
 

Vampire19

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2010
Posty
174
Punkty reakcji
18
Hej dziewczynki i faceci :) Mam problem, który kazdemu facetowi wyda sie natury materialistycznej ale wiekszosc dziewczyn mnie zrozumie.Mój facet nie daje mi zadnych prezentów nawet gdy jest ku temu jakas okazja.Nie żądam od niego jakiś wyszukanych swiecidelek czy drogich prezentów!!! Zależy mi na jakimś drobiazgu od niego.Chociazby glupi misiek za 10 złotych. Nie wiem co sie dzieje, jestesmy ze soba prawie dwa lata.Gdy na Gwiazdke dostal odemnie jakis podarunek byl w wielkim szoku bo sie nie spodziewal.Na moje urodziny nie dostałam nic.Na walentynki też nie.:-(Nie pomysłal o zadnym prezencie, glupiej kartce, czy rozy!!!! Dzien kobiet?- nic chyba nie jestem kobieta .Dziewczyny to nie jest tak, ze ja jestem łasa na prezenty .To nie tak!!! Ta sytuacja poniza mnie, upokarza :-( Nie mam ochoty za kazdym razem gdy mu cos podaruje sluchac, ze on nie ma nic dla mnie!!! Pewnie uslysze gorzkie slowa krytyki, ze trzeba dawac a nie brac.Teraz zblizaja sie mikołajki ja juz mu kupilam prezent a od niego znowu zapewne nic nie dostane.Moja mama tez sie dziwnie na to wszystko patrzy bo ja mimo ze nie pracuje (a on tak) kupuje mu prezenty czesto nawet bez okazji.Nawet nie umiem o tym z nim porozmawiac bo czulabym sie upokorzona taka rozmowa.Co ja bym mu miala powiedziec?

Na świętego Mikołaja to on nie ma predyspozycji.
 

PrincessNrOne

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2008
Posty
342
Punkty reakcji
8
Wiek
33
I po co Ci te prezenty? To rzecz nabyta. Ważne że Cię kocha - to chyba najlepszy prezent jaki mogłaś od niego dostać. I nie rozumiem dlaczego Cię to upokarza. Związek nie polega na tym żeby się obdarowywać na każdym kroku. Owszem wiadomo, że miło jest coś od kogoś dostać ale żeby robić z tego taki problem? Bez przesady.
 

ewelcia888

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Na świętego Mikołaja to on nie ma predyspozycji.
Oj ma ma:)

I po co Ci te prezenty? To rzecz nabyta. Ważne że Cię kocha - to chyba najlepszy prezent jaki mogłaś od niego dostać. I nie rozumiem dlaczego Cię to upokarza. Związek nie polega na tym żeby się obdarowywać na każdym kroku. Owszem wiadomo, że miło jest coś od kogoś dostać ale żeby robić z tego taki problem? Bez przesady.
Ja nie mówie ze chcialabym byc obdarowywana na kazdym kroku ale czy te dwa czy trzy prezenty do roku t tak wiele??Chociazby na kazda okazje kupil po jednej rozy to sa naprawde niewielkie pieniadze a bardzo bym sie ucieszyla...Kazda kobieta lubi dostawac prezenty i nie wierze w to ze Ty bys ich nie chciala dostawac...

I po co Ci te prezenty? To rzecz nabyta. Ważne że Cię kocha - to chyba najlepszy prezent jaki mogłaś od niego dostać. I nie rozumiem dlaczego Cię to upokarza. Związek nie polega na tym żeby się obdarowywać na każdym kroku. Owszem wiadomo, że miło jest coś od kogoś dostać ale żeby robić z tego taki problem? Bez przesady.
A upokarza mnie dlatego ze np teraz po Mikołajkach spotkam sie z kolezankami i kazda bedzie podjarana co to jej chlopak nie kupil a gdy spytaja sie mnie co dostałam jak zwykle powiem "NIC"...
 

PrincessNrOne

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2008
Posty
342
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Ja nie mówie ze chcialabym byc obdarowywana na kazdym kroku ale czy te dwa czy trzy prezenty do roku t tak wiele??Chociazby na kazda okazje kupil po jednej rozy to sa naprawde niewielkie pieniadze a bardzo bym sie ucieszyla...Kazda kobieta lubi dostawac prezenty i nie wierze w to ze Ty bys ich nie chciala dostawac...


A upokarza mnie dlatego ze np teraz po Mikołajkach spotkam sie z kolezankami i kazda bedzie podjarana co to jej chlopak nie kupil a gdy spytaja sie mnie co dostałam jak zwykle powiem "NIC"...


A to trzeba było tak od razu, że chodzi Ci o to żeby pochwalić się przed koleżankami.

I nie powiedziałam, że nie chciałabym dostawać prezentów. Owszem wiadomo, że jest to miłe... ale tak się składa, że mam inne wyznaczniki szczęścia i nie jest dla mnie problemem gdy nie dostanę nic od faceta z jakiejś tam okazji a już tym bardziej nie czuję się przez to upokorzona. Są tacy ludzie którzy nie mają zwyczaju dawać sobie prezentów, znam mnóstwo takich par i jakoś nikt nie robi z tego problemu.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Kochana, dla mnie to nie problem , kiedys zdarzylo mi sie, ze chlopak nie kupil mi nic, a ja jemu tak, a np prezentow gwiazdkowych sobie nie dajemy, bo jak na razie swieta spedzamy oddzielnie, i Boze Narodzenie i Wielkanoc, ja u siebie, on u siebie. Mnie to nie przeszkadza, najwazniejsze jest uczucie.
Jezeli Ciebie jednak to boli to porozmawiaj o nim z tym.
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Wszyscy ładnie piszecie, że najważniejsze jest uczucie. Super niby macie rację. Tu nie o to chodzi. Dziewczyna czuje się źle, bo jest z chłopakiem, którego kocha, a nie czuje się w pewnym stopniu adorowana. Sam wiem jak kobiety reagują na niespodziewane kwiaty, jak im się to podoba i jak czasem tego pragną. I gdzie tu chęć dostawania czegokolwiek? Tu chodzi o samą idee i sposób wyrazu. Miłość można wyrazić na wiele sposobów, ale nie można skupić się tylko na jednym. Bo przez takie myślenie dojdziemy w końcu do tego, że sucha miłość wystarczy, czyli ważne, że kocha, a nie ważne jest tulenie, całowanie i przebywanie razem. Bo przecież chodzi o to, żeby kochał.

A kwiaty to już praktycznie symbol, w szczególności róża. Niektórzy potrzebują takich bodźców, aby poczuć się szczęśliwym. Ja lubię jak mi dziewczyna robi moje ulubione ciasto. Jakby go nie robiła, nie znaczy to, że mnie nie kocha, ale nie otrzymałbym tej radości jaką mi daje robiąc to ciasto. Ona to wie więc to robi. Związek polega na uszczęśliwianiu drugiej osoby. A jeśli dziewczyna pragnie zwykłych kwiatów od ukochanego i nie może ich dostać to trochę już przesada.

Do autorki:

Rozmawiałaś z nim poważnie o tym? W związku najlepsza jest rozmowa. Nawet nie musisz wprost sugerować, że chcesz coś dostać. Możesz spróbować mu zasygnalizować jakoś ten fakt. Może był wychowywany w taki sposób, że nie uznaje obdarowywania kogokolwiek czymkolwiek. Szczera rozmowa powinna rozwiązać część problemów.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Kurczę, widzisz, ja miałam odwrotnie, a też mi było źle :D mój mąż, kiedy jeszcze był moim chłopakiem, zasypywał mnie prezentami, a moją rodzicielkę kwiatami i też mnie to denerwowało. Za babami, widać, nie trafisz. Nie dostają prezentów - źle. Dostają za dużo - niedobrze.

A autorkę zapytam: ile macie lat, Ty i chłopak? 
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
I po co Ci te prezenty? To rzecz nabyta. Ważne że Cię kocha - to chyba najlepszy prezent jaki mogłaś od niego dostać. I nie rozumiem dlaczego Cię to upokarza. Związek nie polega na tym żeby się obdarowywać na każdym kroku. Owszem wiadomo, że miło jest coś od kogoś dostać ale żeby robić z tego taki problem? Bez przesady.

Jak sie kocha to chyba chce sie partnerowi sprawic przyjemnosc. A prezent, od czasu do czasu, jako gest to napewno mila sprawa.

Przeciez autorce nei chodzi ze facet ma sypac na nia kase i co chwila cos kupowac albo bardziej wlasnie o gest, pamiec i takie tam.

Sytacja nieprosta.

Najepiej chyba bedzie powaznie z nim porazmawiac, sproboj go zawstydzic ze skoro mu alezy to czemu ci nie kupil chociaz tego cholernego miska ;) Ze czujesz sie gorzej traktowana bo inni mezczyzni pamietaja o swoich kobieta.. i jakies takie, wejdz mu na ambicje moze za tydzen spotka cie bukiet roz :D

Albo strzel mega focha i jak sie bedzie pytal dlaczego to "DOMYSL SIE!" :D powinen sie skapnac skoro foch wybuchnie w swiete jak nie dostaniesz znowu prezentu :D
 

ewelcia888

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wszyscy ładnie piszecie, że najważniejsze jest uczucie. Super niby macie rację. Tu nie o to chodzi. Dziewczyna czuje się źle, bo jest z chłopakiem, którego kocha, a nie czuje się w pewnym stopniu adorowana. Sam wiem jak kobiety reagują na niespodziewane kwiaty, jak im się to podoba i jak czasem tego pragną. I gdzie tu chęć dostawania czegokolwiek? Tu chodzi o samą idee i sposób wyrazu. Miłość można wyrazić na wiele sposobów, ale nie można skupić się tylko na jednym. Bo przez takie myślenie dojdziemy w końcu do tego, że sucha miłość wystarczy, czyli ważne, że kocha, a nie ważne jest tulenie, całowanie i przebywanie razem. Bo przecież chodzi o to, żeby kochał.

A kwiaty to już praktycznie symbol, w szczególności róża. Niektórzy potrzebują takich bodźców, aby poczuć się szczęśliwym. Ja lubię jak mi dziewczyna robi moje ulubione ciasto. Jakby go nie robiła, nie znaczy to, że mnie nie kocha, ale nie otrzymałbym tej radości jaką mi daje robiąc to ciasto. Ona to wie więc to robi. Związek polega na uszczęśliwianiu drugiej osoby. A jeśli dziewczyna pragnie zwykłych kwiatów od ukochanego i nie może ich dostać to trochę już przesada.

Do autorki:

Rozmawiałaś z nim poważnie o tym? W związku najlepsza jest rozmowa. Nawet nie musisz wprost sugerować, że chcesz coś dostać. Możesz spróbować mu zasygnalizować jakoś ten fakt. Może był wychowywany w taki sposób, że nie uznaje obdarowywania kogokolwiek czymkolwiek. Szczera rozmowa powinna rozwiązać część problemów.


W końcu ktoś kto mnie rozumie.Chodzi mi dokładnie o to co napisałeś tylko ja nie umiałam ujac tego tak ładnie w słowa.Dziękuję:-*

Nie rozmawiałam z nim bo boje się że go urażę.Boje się ze pomyśli ze zależy mi tylko na prezentach...Bo przez dwa lata nic na ten temat nie mówiłam(myślałam że to się zmieni,ze może akurat nie ma pieniędzy czy coś w tym stylu) a tu nagle wyskoczę z czymś takim...:-(Nawet nie wiem jak miałabym zacząc taką rozmowę:-(

Kurczę, widzisz, ja miałam odwrotnie, a też mi było źle :D mój mąż, kiedy jeszcze był moim chłopakiem, zasypywał mnie prezentami, a moją rodzicielkę kwiatami i też mnie to denerwowało. Za babami, widać, nie trafisz. Nie dostają prezentów - źle. Dostają za dużo - niedobrze.

A autorkę zapytam: ile macie lat, Ty i chłopak? 
Hehe no dokładnie:)
Ja mam 22 lata a mój chłopak 32.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
10 lat różnicy to sporo. I Ty się dziwisz,że dla niego prezenciki nie mają znaczenia?
 

HAPPYMOM

Nowicjusz
Dołączył
24 Listopad 2010
Posty
80
Punkty reakcji
3
Miasto
WARSZAWA
a zapytam czy Ty Mu cos kupujesz:)?
fajnie jest dostac prezent, ale moze facet ma jakies problemy i nie chce Ci nimi glowy zawracac..
najlepiej z nim o tym pogadac;]


a skoro jest 10 lat starszy...to zapytam ile Ty masz lat?
bo jesli mniej niz 20 to z doswiadczenia zawodowego powiem co moze zabolec ze byc moze Ty jestes dla Niego prezencikiem...
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Kenobi napisał:
I starsi mezczyzni kupuja prezenty

Wiem, mój ojciec dobiega pięćdziesiątki i nadal mamę umie zaskoczyć choćby kwiatami. Ale nie o to mi chodziło. Znam taką parę, dziewczyna lat 25, facet 33. Są ze sobą 6 lat. Mnie przypominają takie stare,znudzone i odrętwiałe małżeństwo, a ślub dopiero w przyszłym roku. On jest taki jakiś...nudny. W ogóle większość znajomych mi mężczyzn po 30-tce to takie stare konie. Niby im zależy na swoich kobietach, a nie potrafią tego okazać. Oczywiscie,nie chcę generalizować, bo na pewno są i tacy, którym przychodzi to z łatwością. Ale mówię o spostrzeżeniach w gronie moich znajomych. Facet autorki pasowałby do nich, jak ulał! :crazy: Im się już po prostu nie chce zabieać o swoje kobiety. 

A może po prostu - ten typ tak ma, a wiek nie ma tu żadnego znaczenia? 
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
A kobiety po 30-stce to dbaja dalej o siebie aby byc atrakcyjne dla swoich mezczyzn aby ci o nie dalej zabiegali :]

To dziala w obie storny, zycie..

bo jesli mniej niz 20 to z doswiadczenia zawodowego powiem co moze zabolec ze byc moze Ty jestes dla Niego prezencikiem...

Skoro sa juz ze soba chwile to moze nie ;)
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
A kobiety po 30-stce to dbaja dalej o siebie aby byc atrakcyjne dla swoich mezczyzn aby ci o nie dalej zabiegali 

No to teraz zawaliłeś jak łysy grzywką o kant kuli :D Mówisz o kobietach, Sewerynku, czy o kobietonach z tematu o feministkach? :lol:
 

ewelcia888

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
a zapytam czy Ty Mu cos kupujesz:)?
fajnie jest dostac prezent, ale moze facet ma jakies problemy i nie chce Ci nimi glowy zawracac..
najlepiej z nim o tym pogadac;]


a skoro jest 10 lat starszy...to zapytam ile Ty masz lat?
bo jesli mniej niz 20 to z doswiadczenia zawodowego powiem co moze zabolec ze byc moze Ty jestes dla Niego prezencikiem...
Tak ja bardzo czesto mu cos kupuje.nawet bez okazji.Zawsze mam tak ze jak widzę coś fajnego to od razu myślę o nim i mu to kupuję.No chyba że akurat nie mam pieniędzy...
Ja mam 22 lata.
 
Do góry