prosze pomóżcie mi, choć nie wiem czy się da,,,
poznałam świetnego chłopaka, dość, ze naprawde ślicznego, to jeszcze charakter tez nieczego sobie, poprostu mój ideał. przy naszym 3 spotkaniu, leżelismy na łóżku, wtedy zaczęła się gra.
nie badzo tego chciałam, bo cały dzień spędziłam na dworze z nim, na pscerze i było gorąco, no i nie byłam pierwszej świerzości.
zaczął mnie pieścic, gdy powiedziałam, że nie chce, powiedział, że nic mi nie zrobi, tylko troche się powygłupiamy. zaczęlam wariować... w pewnym momencie, rozpioł swoje spodnie i wsadził moja ręke do niech, to mi nie przeszkadzało... bo było fajnie, ale po niedługim czasie, położyłam się na brzuchu a on na mnie i próbował wsadzić,,, do mnie, tylko, że ja miałam szorty. było miło, ale boje się jednej rzeczy, on nie miał prezerwatywy i boje się, że mógł się czymś zarazić, przykładając do mnie swojego...
pomóżcie mi, czy moje obway są słuszne...
spać nie moge, bo jeśli stało mu się coś... to pół mojej okolicy będzie o tym wiedziało... poprostu zniszczy mi życie... może przesadza, ale czuje się potfornie...
poznałam świetnego chłopaka, dość, ze naprawde ślicznego, to jeszcze charakter tez nieczego sobie, poprostu mój ideał. przy naszym 3 spotkaniu, leżelismy na łóżku, wtedy zaczęła się gra.
nie badzo tego chciałam, bo cały dzień spędziłam na dworze z nim, na pscerze i było gorąco, no i nie byłam pierwszej świerzości.
zaczął mnie pieścic, gdy powiedziałam, że nie chce, powiedział, że nic mi nie zrobi, tylko troche się powygłupiamy. zaczęlam wariować... w pewnym momencie, rozpioł swoje spodnie i wsadził moja ręke do niech, to mi nie przeszkadzało... bo było fajnie, ale po niedługim czasie, położyłam się na brzuchu a on na mnie i próbował wsadzić,,, do mnie, tylko, że ja miałam szorty. było miło, ale boje się jednej rzeczy, on nie miał prezerwatywy i boje się, że mógł się czymś zarazić, przykładając do mnie swojego...
pomóżcie mi, czy moje obway są słuszne...
spać nie moge, bo jeśli stało mu się coś... to pół mojej okolicy będzie o tym wiedziało... poprostu zniszczy mi życie... może przesadza, ale czuje się potfornie...