Ostatnio byłem z 3 kolegami w supermarkecie i wpadli na pomysł żeby wynieść 2 butelki dobrego alkoholu w sumie za 120zł.Gdy wracalismy do domu byli bardzo dumni z siebie że jaki to mają super sposób ,żadnych wyrzutów sumienia , Czasami wynoszą coś z markowych sklepów odzieżowych. Cały czas myślą jak zakombinować zeby coś zarobić albo coś dostać za darmo. Co o tym sądzicie?
Moi koledzy kradną
- Thread starter rafal1070
- Rozpoczęty
drummer0308
Nowicjusz
A co można sądzić o kimś, kto kradnie? :] Głupota... Czego ich rodzice w domu uczyli? Gratuluję kolegów :]
Kombinować, żeby zarobić - jak najbardziej. Trzeba sobie radzić. Żeby dostać coś za darmo też, ale kraść...
No i co to kogo obchodzi? Jak lubią, niech kradną. Ani się obejrzą, jak ktoś chwyci ich za rączkę i ją połamie. Jak Ci takie towarzystwo pasuje, no to fajnie. Jak Ci nie pasuje - to też fajnie. I nie płacz tylko, kiedy któryś podprowadzi coś Tobie, bo wątpię, żeby robiło im różnice kogo okradają. Ważne, że nie muszą za to płacić, nie?
Ja mam lepsze pytanie, co Ty o tym sądzisz? :mruga:
Jambez
Absurd i Nonsens
Powinieneś wziąć do serca takie dość stare porzekadło.
"Z kim się zadajesz, takim się stajesz".
Ja doskonale rozumiem kraść z powodu tego, że w domu nie da się cokolwiek włożyć do garnka, ale od tego jest przecież miejski ośrodek pomocy społecznej, aby wesprzeć rodzinę w potrzebie. Ale okradać sklep dla jakiegoś kopa adrenalinowego, bądź też dla szpanu to jest niezrównoważony debilizm. Jeszcze nie potrzebnie zostałbyś obciążony winą w razie przyłapania, mimo że większość rzezimieszków zapewnia niemalże zawsze, że w obliczu władzy będzie trzymać gębę na klucz podczas zeznawania. A brak wyrzutów sumienia, to kwestia nałogu.
"Z kim się zadajesz, takim się stajesz".
Ja doskonale rozumiem kraść z powodu tego, że w domu nie da się cokolwiek włożyć do garnka, ale od tego jest przecież miejski ośrodek pomocy społecznej, aby wesprzeć rodzinę w potrzebie. Ale okradać sklep dla jakiegoś kopa adrenalinowego, bądź też dla szpanu to jest niezrównoważony debilizm. Jeszcze nie potrzebnie zostałbyś obciążony winą w razie przyłapania, mimo że większość rzezimieszków zapewnia niemalże zawsze, że w obliczu władzy będzie trzymać gębę na klucz podczas zeznawania. A brak wyrzutów sumienia, to kwestia nałogu.
M
marco9512
Guest
Masz super przyjaciół 
Jakby co to ironia
ZMień przyjaciół. SKoro są dumni z siebie to mają coś z głową
Jakby co to ironiaZMień przyjaciół. SKoro są dumni z siebie to mają coś z głową
Jak się nie ma co się lubi to się kradnie co popadnie;] Także każdy orze jak może^^ Spróbuj też, czasem trzeba wykazać się prawdziwym opanowaniem... Jak uda Ci się wynieść telewizor albo np 2 DVD to będziesz rekordzistą, bo jak dotąd to byłem świadkiem jak chłopaki zakosili DVD..
Magda2905
Nowicjusz
- Dołączył
- 7 Październik 2009
- Posty
- 316
- Punkty reakcji
- 16
Też chciałabym wiedzieć co Ty sądzisz o tej sytuacji. Napisz coś o swoich odczuciach to będę mogła napisać Ci coś więcej.
Radziłabym Ci jednak wpłynąć jakoś na zachowanie kolegów, bo kradzież rzeczą dobrą nie jest. Jeśli takie historie kiedyś się powtórzą, a oni zostaną przyłapani to raczej nie będzie już tak fajnie... Nie sądzę, żeby przyjemnością (taką jaką pewnie sprawia im to, że udało im się coś ukraść i nie zostali złapani) było dla nich odpowiadanie za swoje czyny.
Ano0nym0us
Nowicjusz
- Dołączył
- 28 Czerwiec 2010
- Posty
- 29
- Punkty reakcji
- 5
Jeśli nie odpowiada Ci takie towarzystwo, to je zwyczajnie zmień. Ale skoro się z nimi zadajesz, to widocznie Ci nie przeszkadza taka patologia.
Magda2905
Nowicjusz
- Dołączył
- 7 Październik 2009
- Posty
- 316
- Punkty reakcji
- 16
Skoro jesteś aż taki spokojny i dobry to jak oni z Tobą wytrzymują? Przecież to przestępcy... Może zbyt ostro ich nazwałam, ale chyba inaczej się nie da. Jeśli jesteś spokojny i ułożony tak jak napisałeś to mogę Cię zapewnić na 100%, że znajdziesz sobie lepsze towarzystwo. Jeśli oni są Twoimi dobrymi kumplami to porozmawiaj z nimi i może przekonaj do zmiany postępowania. Ale chyba najlepiej będzie jak odpuścisz sobie znajomość z nimi, bo nic dobrego Ci z niej nie przyjdzie. Jeśli teraz kradną nawet drobiazgi to później zaczną się zabierać za coś bardziej cennego. Pomyśl nad tym, chyba że chcesz później odwiedzać kumpli w więzieniu.
Nad tym się trochę zastanów. Wady ma każdy, więc Ty również. Może u siebie jest Ci je po prostu trudniej dostrzec? Nie spotkałam jeszcze kogoś kto byłby ideałem...u innych widze same wady
Co ja o tym sądze? Mi się to bardzo nie podoba . Zadaje się z nimi bo nie mam z kim po prostu a nowego towarzystwa nie umiem sobie znnalesc chociaż bardzo bym chciał. Jestem zaspokojny zadobry ,u innych widze same wady
Czasem lepiej nie mieć nikogo niż być otoczonym byle kim, więc lepiej zastanów się nad sobą. Pzdr
To że kradną nie oznacza że są gorsi, to głupi wiek, brak wzorców, łatwa możliwość zdobycia czegoś ich skusił. Ludzie popełniają błędy, jedni większe, drudzy mniejsze. Ale ludzie potrafią się zmienić, czasem musi mieć coś na to wpływ. Ci ludzie których uważasz za „byle kogo” mogą jeszcze osiągnąć coś w życiu, zdobyć wyższą pozycje w hierarchii społecznej niż Ty. I sądzę że Ci ludzie których kiedyś nazwałbyś „byle kim”, po osiągnięciu czegoś nie nazwaliby takich podrzędnych złodziejaszków „byle kim”. Łatwo jest oceniać i wyrażać krytyczne opinie, każdy ma prawo popełniać błędy a szczególnie w tak głupim wieku. Rodzice im nie wpoili pewnych rzeczy do głowy, to świadczy o tym że mają gorszy start, złapią jednego to reszta może i zmądrzeje a jak nie to mogą przegrać swoje życie. To że wychowałeś się np. w ciepłym domu, przepełnionym miłością z rodzicami którzy dbali o Ciebie i przekazywali Ci różną wiedzę nie upoważnia Cie do czucia się lepszym od innych.
M
marco9512
Guest
Racja
Kiedyś 50 Cent z Lloyd Banksem handlowali narkotykami a dzisiaj grają razem zaje.biste kawałki
Sory za porównania ale w końcu ten sam temat
Kiedyś 50 Cent z Lloyd Banksem handlowali narkotykami a dzisiaj grają razem zaje.biste kawałki
Sory za porównania ale w końcu ten sam temat
Jeśli zrozumiałeś moją wypowiedz jako to że oni są gorsi to wyprowadzę Cie z błędu. Chodziło mi o to ze autor uważa ich za takich niedobrych.. Mi to zwisa czy oni kradną czy nie..
Racja
Kiedyś 50 Cent z Lloyd Banksem handlowali narkotykami a dzisiaj grają razem zaje.biste kawałki
Sory za porównania ale w końcu ten sam temat
Dilerka a kradzież jakiś badziewi ze sklepu to strasznie różne sprawy... a kary i wyroki nie porównywalne.. ;] ;]
kocham_piwo
Nowicjusz
- Dołączył
- 22 Kwiecień 2010
- Posty
- 198
- Punkty reakcji
- 2
A jak dla mnie to jedno wielkie świństwo i ani jedno, ani drugie nic dobrego nie wróży. Poza tym dilując w pewnym sensie również kradniesz- cudze życie i pieniądze...
M
marco9512
Guest
Na dilerce się zarabia miliony. To jest nielegalny biznes. A kradzież to tylko przestępstwo. Poza tym każdy człowiek sukcesu, który jest czasrny dilował. NIe mówię, że każdy ale tak jest. Za to Tyson podobno w wieku 13 lat był 1++ razy spisywany za pobicia itd. w ciągu roku To był ich sposób na zarabianie
To był ich sposób na zarabianieZa dużo filmów...