Big Star jest oklepany. Mają zawężoną kolekcję, nie pozwalającą na zbytnie szaleństwo pomysłów. Dla mnie ta marka mogłaby nie istnieć.
Uwielbiam Zarę, Top Shop, Sisters Point.
Top Secret ma fajne fasony, ale tkaniny tragicznej jakości. Podobnie Reserved. Stawiają na minimalizowanie kosztów i ciuch po dwóch praniach jest do wyrzucenia. Torebki też są nie najlepszej jakości.
Warte uwagi jest Mohito, choć z tą jakością też nie jest do końca tak, jak powinno, zwłaszcza torebek. Uwielbiam też Trolla i Cropa, choć w tym drugim trudno o mój rozmiar spodni (większość jest za duża i za któtka).
Przy okazji - pasek powyżej jest okropny. Taka kratka była modna ponad rok temu, poza tym na kilometr wieje tandetą. Wygląda, jakby był kupiony na wyprzedaży w Biedronce...