JohnConstantine
Nowicjusz
Nie wiem jak to opisać.Kocham pewną dziewczyne chociaz nie jestesmy razem juz 10 lat.Oczywiscie mam teraz partnerke ale caly czas czuje cos do tej bylej ktora byla moja pierwsza miloscia.Czesto rozmawiamy na gg i wspominamy stare czasy.Bardzo bym chcial sprobowac jeszcze raz z nia ale dzieli nas duza odleglosc.Mieszkala ona kiedys w moim miscie ale wyjechala do Anglii widzimy sie tylko w wakacje jak przyjezdza na urlop.Wiele razy chcialem powiedziec jej ze nigdy nie przestalem ja Kochac ale wiem ze moglo by to zniszczyc nasza przyjazn.Wole miec Ją jako przyjaciółke niz nie miec jej wcale.Strasznie mnie to boli.Niektorym moze wydawac sie to chore ale mnie nie.To ja jej pozwolilem odejsc bo milosc polega na tym ze osoba ktora kochasz chce odejsc od ciebie nie powinienes jej na sile zatrzymywac bo bylo by to zalosne.Bardzo tesknie za nia i z kazdym dniem odliczam dni do czasu kiedy wroci do miasta na urlop i staram sie z nia spedzic jak najwiecej czasu.Kocham tez moja obecna dziewczyne ale nie potrafie zapomniec o tamtej z ktora bylem 3 lata.To z nia przezylem swoj pierwszy raz tak samo jak ona ze mna.Bylismy nierozlaczni.Kazdy dzien u jej boku byl dla mnie blogoslawienstwem.Mam teraz rozdarte serce i nie wiem co mam poczac.Czy mam wyznac prawde mojej ex ze ja wciaz Kocham czy sobie odpuscic i zyc dalej z dziewczyna ktora tez Kocham