Milośc z młodzieńczych lat

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
Nie wiem jak to opisać.Kocham pewną dziewczyne chociaz nie jestesmy razem juz 10 lat.Oczywiscie mam teraz partnerke ale caly czas czuje cos do tej bylej ktora byla moja pierwsza miloscia.Czesto rozmawiamy na gg i wspominamy stare czasy.Bardzo bym chcial sprobowac jeszcze raz z nia ale dzieli nas duza odleglosc.Mieszkala ona kiedys w moim miscie ale wyjechala do Anglii widzimy sie tylko w wakacje jak przyjezdza na urlop.Wiele razy chcialem powiedziec jej ze nigdy nie przestalem ja Kochac ale wiem ze moglo by to zniszczyc nasza przyjazn.Wole miec Ją jako przyjaciółke niz nie miec jej wcale.Strasznie mnie to boli.Niektorym moze wydawac sie to chore ale mnie nie.To ja jej pozwolilem odejsc bo milosc polega na tym ze osoba ktora kochasz chce odejsc od ciebie nie powinienes jej na sile zatrzymywac bo bylo by to zalosne.Bardzo tesknie za nia i z kazdym dniem odliczam dni do czasu kiedy wroci do miasta na urlop i staram sie z nia spedzic jak najwiecej czasu.Kocham tez moja obecna dziewczyne ale nie potrafie zapomniec o tamtej z ktora bylem 3 lata.To z nia przezylem swoj pierwszy raz tak samo jak ona ze mna.Bylismy nierozlaczni.Kazdy dzien u jej boku byl dla mnie blogoslawienstwem.Mam teraz rozdarte serce i nie wiem co mam poczac.Czy mam wyznac prawde mojej ex ze ja wciaz Kocham czy sobie odpuscic i zyc dalej z dziewczyna ktora tez Kocham
 

LadyDi3

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
75
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Niemcy
I w jakim celu chcesz wyznac tej ex dziewczynie milosc, skoro wnioskujac po tym co napisales obecnej nie zamierzasz zostawic?
 

LadyDi3

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
75
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Niemcy
A ta swoja ex kochasz ta sama miloscia co ta obecna? Posluchaj piszesz ze kochasz obydwie, to ta twoja byla rowniez musi liczyc sie z tym ze byc moze za jakis czas zaczniesz tesknic za ta obecna i wtedy ja bedziesz chcial zostawic. Jestes pewien ze tak nie bedzie? Znam ta sytuacje tez bylam z chlopakiem 3 lata, 5 lat nie jestesmy juz razem, wrocilismy do siebie. Z tym ze ja nigdy nikogo innego nie kochalam...
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
A ta swoja ex kochasz ta sama miloscia co ta obecna? Posluchaj piszesz ze kochasz obydwie, to ta twoja byla rowniez musi liczyc sie z tym ze byc moze za jakis czas zaczniesz tesknic za ta obecna i wtedy ja bedziesz chcial zostawic. Jestes pewien ze tak nie bedzie? Znam ta sytuacje tez bylam z chlopakiem 3 lata, 5 lat nie jestesmy juz razem, wrocilismy do siebie. Z tym ze ja nigdy nikogo innego nie kochalam...
Bardziej kocham obecna Patrycje ale wciaz nie potrafie zapomniec o Sabinie
 

LadyDi3

Nowicjusz
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
75
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Niemcy
To po co chcesz psuc to co masz teraz, dla jakiejs milostki sprzed 10 lat. Powiedz mi tylko czy w tej chwili ta twoja ex dziewczyna uklada sobie zycie, jest w stalym zwiazku? Bo wiesz co czesto jest tak ze jestesmy jak psy ogrodnika, sami nie chcemy ale drugiemu nie damy. I jak wydaje nam sie ze bezpowrotnie tracimy to co kiedys 'nalezalo' do nas - mowie tu o pierwszej milosci bo ona zwykle taka jest. To za wszelka cene chcemy o sobie przypomniec. Przerabialam to i 5 lat trwalo zanim uswiadomilam sobie ze kurde to jest wlasnie to, i coz wierze w pierwsza milosc ;) Gdybym byla wtedy starsza dzis nie dzielilo by nas 5 lat a mielibysmy 8 lat stazu. Musisz robic to co sam uwazasz za sluszne, serce cholernie uparte jest i mozesz przeczytac tu dzisiaj 100 tys rad, a i tak swoje bedziesz myslal i tak naprawde chwytal sie tych postow ktore namawiaja do tego zebys robil to co sam uwazasz za sluszne :) Nie za wiele ci pomoglam, ale wiem jak to jest ja szukalam osoby ktorej sie zwierzalam do skutku, az kropka w kropke poradzila mi to co sama zamierzalam. Powodzenia!
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
To po co chcesz psuc to co masz teraz, dla jakiejs milostki sprzed 10 lat. Powiedz mi tylko czy w tej chwili ta twoja ex dziewczyna uklada sobie zycie, jest w stalym zwiazku? Bo wiesz co czesto jest tak ze jestesmy jak psy ogrodnika, sami nie chcemy ale drugiemu nie damy. I jak wydaje nam sie ze bezpowrotnie tracimy to co kiedys 'nalezalo' do nas - mowie tu o pierwszej milosci bo ona zwykle taka jest. To za wszelka cene chcemy o sobie przypomniec. Przerabialam to i 5 lat trwalo zanim uswiadomilam sobie ze kurde to jest wlasnie to, i coz wierze w pierwsza milosc ;) Gdybym byla wtedy starsza dzis nie dzielilo by nas 5 lat a mielibysmy 8 lat stazu. Musisz robic to co sam uwazasz za sluszne, serce cholernie uparte jest i mozesz przeczytac tu dzisiaj 100 tys rad, a i tak swoje bedziesz myslal i tak naprawde chwytal sie tych postow ktore namawiaja do tego zebys robil to co sam uwazasz za sluszne :) Nie za wiele ci pomoglam, ale wiem jak to jest ja szukalam osoby ktorej sie zwierzalam do skutku, az kropka w kropke poradzila mi to co sama zamierzalam. Powodzenia!
Bardzo mozliwe ze masz racje po co mam rozdrapywac stare rany.Postapie tak jak mówisz poswiece sie obecnej milosci i mam nadzieje ze bedzie ona juz jedyna w moim i tak po:cenzura:ym zyciu.Kocham Patrycje i na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie zycia bez niej.Ni widujemy sie zbyt czesto bo dzieli nas troche kilometrow ale to zaden problem ja wlasnie wyprowadzilem sie tydzien temu od rodziny do malego mieszkanka nic wielkiego 2 pokoje kuchnia lazienka i chcialbym zaproponowac jej zeby ze mna zamieszkala ale mysle ze troszeczke za wczesnie na to bo jestesmy ze soba dopiero 7 miesiecy
 

Mexter

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2009
Posty
730
Punkty reakcji
23
Wiek
37
Miasto
Kraków
To że gadacie na gg i gada wam sie swietnie plus widujecie się raz na ruski rok nie znaczy że będziecie mogli zbudować szczęśliwy związek. Osobiśćie na Twoim miescju dałbym sobie spokój z eks - raz że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, a dwa że skończy się to tak że zostaniesz sam.
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
To że gadacie na gg i gada wam sie swietnie plus widujecie się raz na ruski rok nie znaczy że będziecie mogli zbudować szczęśliwy związek. Osobiśćie na Twoim miescju dałbym sobie spokój z eks - raz że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, a dwa że skończy się to tak że zostaniesz sam.
I tak zrobie chyba bo macie racje lepiej dla mnie zostac przy tym co mam niz myslec o tym co stracilem
 
B

Blancos

Guest
Moim skromnym zdaniem powinieneś się zdecydować, czego tak naprawdę chcesz i albo postanowić, że wkładasz całe serce w swój obecny związek i nie zrezygnujesz z niego nawet jeżeli ta ex stwierdzi, że chciałaby do Ciebie wrócić, albo zrywasz z obecną i walczysz o ex.

Sądzę, że to, co w tej chwili robisz i czujesz jest strasznie nie fair wobec Twojej obecnej dziewczyny, która może przecież sądzić, iż jesteś jej całkowicie oddany uczuciowo i mieć względem Ciebie poważne plany, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, że Ty zakładasz już teraz, że Ty któregoś dnia możesz ją zostawić. To nie jest w porządku i tyle. Pomyśl, jakbyś Ty się czuł, gdyby Twoja obecna dziewczyna była z Tobą, ale jednocześnie śniła o tym, że jakiś jej były chłopak da jej szansę? Wyobraź sobie, jak bardzo bolałoby Cię, gdyby ona pewnego dnia stwierdziła, że było fajnie, ale ona przez ten cały czas spędzony z Tobą kochała swojego byłego i teraz ma szansę spróbować z nim jeszcze raz, i musi to zrobić, bo inaczej by sobie nie wybaczyła...

Dobrze by Ci było z myślą, że byłeś opcją zapasową? Nie sądzę. Poza tym... Nie można kochać dwóch osób. Nie ma czegoś takiego. Prawdziwa miłość zawsze jest jedna.

Ja na Twoim miejscu zastanowiłbym się, czy nie tęsknisz za byłą z tego powodu, że po prostu nie możesz jej mieć i masz miłe wspomnienia. Czy tak naprawdę nie kochasz wspomnień z tego, jak byliście razem? Moim zdaniem tak właśnie jest. Dlatego też ja radziłbym Ci odpuścić sobie byłą i w 100% poświęcić się obecnej dziewczynie.
 

zoojka

Nowicjusz
Dołączył
31 Marzec 2012
Posty
45
Punkty reakcji
0
A czy to nie jest troszkę tak, że każdy z nas pamięta tą swoją pierwszą miłość i ona zawsze będzie bliska sercu? Wydaje mi się, że jest to dosyć naturalne, że mimo nowych związków ten pierwszy zawsze wspominamy z rozrzewnieniem i chyba nigdy nie przestaniemy się zastanawiać co by było gdyby :sleep: Czy to jest nie fair wobec obecnego partnera? Hmmm.. Myślę, że obecny partner też czasem myśli o tej pierwszej, niewinnej i porywającej miłości, której nie zdążyła zniszczyć proza życia.

Może spróbuj ograniczyć troszeczkę kontakt z ex, żeby sprawdzić na ile właśnie to tęsknota za wspomnieniem, a na ile faktyczne uczucie?
 

Fiołek123

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
37
Punkty reakcji
0
Hej!
O rany to co przeczytałam to zupełnie identyczna sytuacja jak moja! Ja również byłam po uszy zakochana w pewnym mężczyźnie i wszystko było dobrze dopóki nie wjechałam do Anglii. Ja byłam gotowa na przeczekanie kilku lat i powrót do kraju i do niego, ale on zechciał inaczej wtedy a teraz też na dzień dzisiejszy mamy dobry kontakt aczkolwiek to już nigdy nie będzie to samo co kiedyś.
Moja rada... powiedz jej o tym jak się czujesz, to co czujesz. Z racji, że życie jest tak krótkie i jeżeli pozwolisz jej odejść już raz na zawsze i zaprzepaścić to uczucie to będziesz wypominał to sobie przez kolejne lata. Najlepiej spotkaj się z nią jeżeli możesz i porozmawiaj z nią na ten temat. Może ona czuje dokładnie to samo co Ty, ale z racji, ze masz kogoś nie chce wkraczać ot tak w Twoje życie?

Pozdrawiam! :)
 

Nadia26

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Słuchajcie miałam podobną sytuację. Obecnego partnera niby kochałam, niby nie. Przez cały czas jednak czułam coś do mężczyzny, z którym rozstałam się cztery lata temu. Po długim namysle zdecydowałam się, żeby do niego napisać. Okazało się, że od naszego rozstania nie może sobie ułożyć życia na nowo i że nadal o mnie myśli. Zerwałam więc z aktualnym partnerem i spotkałam się z byłym. Teraz jestśmy razem i planujemy ślub:) Czasem warto spróbować. Pozdrawiam:)
 

małaO

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2012
Posty
41
Punkty reakcji
0
też mi się wydaje, że powinieneś porozmawiać o uczuciach z Twoją ex. Jak już wiele razy słyszałam, lepiej żałować że się coś zrobiło, niż zastanawiać się co by było gdyby. Jeżeli ona odwzajemni Twoje uczucie, to moglibyście spróbować, aczkolwiek zważ na to, że ona mieszka w Anglii i nie wiadomo czy nie zostałaby tam. Jednakże wydaje mi się, że taka rozmowa będzie najlepszym rozwiązaniem, nawet jeśli Twoja była nic nie czuje. Przynajmniej będziesz wiedzieć na czym stoisz :)
Życzę powodzenia :)
 

Maciejas87

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
31
Punkty reakcji
2
A ja powiem tak. Człowiek ciągle na coś czeka. Najczęściej na coś co nigdy nie nadejdzie. Weź się w garść i zacznij żyć teraźniejszością.

Może trochę idealizujesz poprzedni związek ze względu na pozytwne wspomnienie jakie po sobie zostawił. Najlepiej podejmij jakąs decyzję, bo natłok myśli nie pomoże ani Tobie ani nikomu innego. Warto by było podjąć jakąs konkretniejszą decyzję bo szkoda żebyś męczył siebie jak i ludzi Tobie bliskich.

Trzymaj się!
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
Witam chciałem tylko powiedzieć że jakoby sprawa rozwiazała sie bo rozmawiałem z ex i nie ma możliwości powrotu do niej poza tym znalazła sobie w Angli chłopaka.Teraz mam zamiar poswiecić jak najwiecej mojej uwagi obecnej kobiecie.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Czy aby na pewno kochasz swoją obecną partnerkę skoro bez wahania byłbyś w stanie zostawić ją dla ex? Chyba nie bardzo... Mówisz, że nie wyobrażasz sobie życia bez niej, a jednocześnie deklarujesz, że gdyby tylko tamta chciała bez namysłu byś ją rzucił. Wg mnie jesteś wobec niej nie fair. To nie jest miłość i chyba powinniście się rozstać skoro masz tego typu dylematy. Swoją drogą minęło tak dużo czasu, że Twoja była też mogła się bardzo zmienić, być może nie jest już tą samą osobą co wtedy, gdy byliście razem te 10 lat temu. Kochasz ją czy wspomnienie wspólnie spędzonych dni? Była Twoją pierwszą miłością, więc naturalne jest, że masz do niej jakiś sentyment, ale czy coś więcej?

Nie proponuj na razie obecnej dziewczynie wspólnego mieszkania, bo widać, że sam do końca nie wiesz czego chcesz i chyba mylisz pojęcia, bo ciężko tu mówić o miłości... Przemyśl całą sytuację i w końcu się określ, bo widzę tu masę sprzeczności.

Osobiście uważam, że przeszłość należy zostawić w spokoju. Byliście razem, z jakiegoś powodu doszło do rozstania. Widocznie to nie było to. Jeśli w obecnym związku układa się dobrze i oboje darzycie się uczuciem to nie widzę powodu, aby to psuć. Chociaż nie wydaje mi się, żeby w tym przypadku można było mówić o jakimś głębszym uczuciu...

edit.
Czyli była ułatwiła Ci sprawę... Jednak dalej uważam, że nie kochasz swojej obecnej dziewczyny i najlepiej będzie jeśli nie będziesz się spieszył ze wspólnym mieszkaniem czy deklaracjami.
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
Czy aby na pewno kochasz swoją obecną partnerkę skoro bez wahania byłbyś w stanie zostawić ją dla ex? Chyba nie bardzo... Mówisz, że nie wyobrażasz sobie życia bez niej, a jednocześnie deklarujesz, że gdyby tylko tamta chciała bez namysłu byś ją rzucił. Wg mnie jesteś wobec niej nie fair. To nie jest miłość i chyba powinniście się rozstać skoro masz tego typu dylematy. Swoją drogą minęło tak dużo czasu, że Twoja była też mogła się bardzo zmienić, być może nie jest już tą samą osobą co wtedy, gdy byliście razem te 10 lat temu. Kochasz ją czy wspomnienie wspólnie spędzonych dni? Była Twoją pierwszą miłością, więc naturalne jest, że masz do niej jakiś sentyment, ale czy coś więcej?

Nie proponuj na razie obecnej dziewczynie wspólnego mieszkania, bo widać, że sam do końca nie wiesz czego chcesz i chyba mylisz pojęcia, bo ciężko tu mówić o miłości... Przemyśl całą sytuację i w końcu się określ, bo widzę tu masę sprzeczności.

Osobiście uważam, że przeszłość należy zostawić w spokoju. Byliście razem, z jakiegoś powodu doszło do rozstania. Widocznie to nie było to. Jeśli w obecnym związku układa się dobrze i oboje darzycie się uczuciem to nie widzę powodu, aby to psuć. Chociaż nie wydaje mi się, żeby w tym przypadku można było mówić o jakimś głębszym uczuciu...

edit.
Czyli była ułatwiła Ci sprawę... Jednak dalej uważam, że nie kochasz swojej obecnej dziewczyny i najlepiej będzie jeśli nie będziesz się spieszył ze wspólnym mieszkaniem czy deklaracjami.
Droga Kajta Kocham Moja obecna dziewczyne i nie mam zamiaru z niej rezygnowac zwlaszcza teraz gdy mam pewnosc ze moja ex mnie juz nie chce.To Patrycja byla przy mnie gdy powaznie chorowalem i tylko ona okazala mi uczucia kiedy wszyscy sie ode mnie odwrocili,Nie kocham jej za to co dla mnie zrobila tylko za to jaka dla mnie jest.
 
B

Blancos

Guest
@JohnConstantine - proszę nauczyć się wstawiać przecinki. Przykro mi to mówić, ale Twoje wypowiedzi, przynajmniej dla mnie, zlewają się w całość i ciężko je zrozumieć, ponieważ całkowicie ignorujesz przecinki. Gdzie je stawiać? Tu masz dobre info: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przecinek

Następne posty zupełnie bez interpunkcji będę odsyłał do Ciebie z prośbą o poprawienie.
 

bbl

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Ja też tak mam więc rozumiem autora postu. Jestem z obecną partnerką juz rok, a ponad 1,5 roku od rozstania ze swoją pierwszą miłościa z którą byłem 5 lat. Codziennie myślę o tamtej i niepotrafię zapomnieć, ale nie utrzymuje żadnego kontaku, unikam go specjalnie, wiecie co, chrzanić to ale ja wierzę że ta prawdziwa miłość to jest właśnie ta pierwsza. Pomimo tego że nie była ideałem i bywało ciężko to życie bym oddał za Nią, nie wiem czemu ale jak kiedyś przypadkiem spotkaliśmy się na mieście to serce znowu biło jak szalone, będąc z Nią codzień miałem ją uśmiechniętą w pamięci jak się nie widywaliśmy i tak jest do teraz. Z obecną pomimo że jest mi dobrze i się dogadujemy zawsze, umiemy ze sobą spędzać czas i jest poprostu przeciwieństwem tamtej to nie jest to już to samo uczucie. Może bezczelnie napisałem ale tak jest. Będąc z tą pierwszą czasami zastanawiałem się w trudnych chwilach jakby to było gdybyśmy nie byli ze sobą.........nie mogłem dopuścić wtedy do siebie takiej myśli wogóle, czułem się potwornie zazdrosny, teraz tak nie jest niestety, wiem że potrafiłbym szybko zapomnieć o mojej obecnej i dać jej spokój. Można słuchać serca i rozumu, serce mówi jedno rozum drugie, gdyby nie to że to ona mnie zostawiła dla innego i gdybym nie znał pewnych faktów może bym teraz walczył ale tak jak ktoś już powiedział " jest zdrada, nie ma zaufania". Ale warto przejść taką szkołę, bo to zmienia człowieka w wielu aspektach ktrych się wcześniej nie zauważało. Pozdrowienia dla autora.
 
Do góry