Miles Davis

Syd

Traditional Grip
Dołączył
12 Sierpień 2006
Posty
1 048
Punkty reakcji
0
"Wikipedia" napisał:
Miles Dewey Davis III (ur. 26 maja 1926 w Alton w Illinois, zm. 28 września 1991 w Santa Monica w Kalifornii) – amerykański trębacz, lider grup jazzowych i kompozytor, uznawany za jednego z najbardziej znaczących i innowacyjnych muzyków dwudziestego wieku. Stał na czele niemal każdego istotnego etapu rozwoju jazzu od czasów drugiej wojny światowej, po lata dziewięćdziesiąte.
To tak dla mało wtajemiczonych.

W skrócie - osoba, która chyba najbardziej przyczyniła się do rozwoju muzyki jazzowej. Proszę o wyrażanie opinii na temat jego twórczości i osobowości. :)
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
"Kind of blue" - fantastyczne.

Lubie Milesa.
 

Espresso

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2009
Posty
89
Punkty reakcji
0
Po prostu klasyk. Cudowne brzmienie. Genialne frazowanie.
 

Imrahil

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2007
Posty
31
Punkty reakcji
0
A ja się zastanawiam nad inną kwestią. To Jazz kierował rozwojem Milsa Davisa, czy może raczej to Davis kierował rozwojem Jazzu. Zwróćmy uwagę, że Davis grał wiele gatunków Jazzu. Włącznie z Rap Jazzem (płyta ta została wydana już po śmierci muzyka- 1992 lub 1993). Rap Jazz przecież stał się popularny dopiero około roku 1995.
 

tryton

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
143
Punkty reakcji
0
Uwielbiam go. Od kilku lat wsłuchuję się w jego muzę i zawsze odkrywam jakieś inne przestrzenie i inne wyrażanie emocji - za to głównie go cenie. Ale od jakiegoś roku także wczytuję się w jego biografię MILES DAVIS. Książka jest napisana fantastycznie, czyta ją się jednym tchem. Przygody jakie opisuje w niej Miles ze swojego życia są po prostu wykopane w kosmos;)
Oto jak się ów książka zaczyna i w jakim luzackim stylu jest pisana: "Słuchajcie. Najbardziej niesamowitą rzeczą, jaką w życiu przeżyłem - w ubraniu - był pierwszy wspólny koncert Diza i Birda w St. Luis(...)" :)
Polecam każdemu, nie koniecznie fanom Miles'a.
 

Funky Monk

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2008
Posty
324
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Krakow
Swietny muzyk;p Ale jezeli chodzi o trebaczy to i tak wole "naszego" Stanke;p Ale tak czy siak "kind of blue" jest jedna z najleprzych plyt jakie sluchalem;)
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Ja również wole Stańke (nie tylko jeśli chodzi o trębaczy ale ogólnie jazzmanów)
 

Espresso

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2009
Posty
89
Punkty reakcji
0
(...)Książka jest napisana fantastycznie, czyta ją się jednym tchem. (...)
A mnie jakoś nie wciągnęła. Utknąłem na początku, może dalej jest ciekawsza, ale pierwsze kilkanaście stron mnie w ogóle nie zauroczyło.
 
Do góry